Legia Warszawa - Atletico Nacional. Mistrz Polski przegrywa kolejny sparing na Florydzie

Najpierw porażka 2:3 z ekwadorską Barceloną, teraz 0:2 z kolumbijskim Atletico Nacional. Legia Warszawa przegrała kolejny sparing na Florydzie.
Sparing Legii z kolumbijskim Atletico - Sparing Legii z kolumbijskim Atletico - Mateusz Kostrzewa/Legia.com

Niezły początek pierwszej połowy

- To najprawdopodobniej nasz najtrudniejszy rywal w trakcie zimowych sparingów - zapowiadał Romeo Jozak drużynę Atletico Nacional. Chyba trochę kokietował albo zwyczajnie się przeliczył, bo zespół z Kolumbii nic wielkiego nie pokazał. Przynajmniej na początku. A nawet nie tyle na początku, ile przez większą część pierwszej połowy.

Legia co prawda oddała piłkę rywalom, ale nie inicjatywę. Bo jej kontry były znacznie groźniejsze niż akcje, które Kolumbijczycy starali się budować atakiem pozycyjnym. Powinna prowadzić już w 9. minucie. Lewym skrzydłem przedarł się Michał Kucharczyk - podał piłkę do niepilnowanego Łukasza Brozia, ale ten (dodajmy, że w polu karnym zupełnie niepilnowany) nie zdołał nawet trafić w bramkę.

Równie dobrą, a może nawet trochę lepszą okazję legioniści zmarnowali w 19. minucie. Zmarnował Jarosław Niezgoda, który wybiegł sam na sam z bramkarzem, ale tak długo składał się do strzału, że dał się dogonić obrońcy Atletico.

Ale fatalny koniec

Legia sprawiała lepsze wrażenie, ale to nie znaczy, że grała bezbłędnie. Pierwsze poważne ostrzeżenie przyszło w 26. minucie. Radosław Cierzniak bardzo źle wybił piłkę - wprost pod nogi Jeisona Lucumiego, którego w ostatniej chwili powstrzymał Maciej Dąbrowski. 

W tej sytuacji stoper Legii zachował się perfekcyjnie, ale 10 minut później popełnił fatalny błąd. W pozornie niegroźnej sytuacji - niepilnowany przez nikogo - spod bramki wznowił grę Legii tak, że podał piłkę wprost pod nogi Aldo Leao Ramireza, który po chwili pokonał Cierzniaka.

Gra Legii się rozsypała. Od 43. minuty przegrywała już 0:2 (drugiego gola strzelił Ramirez), a powinna przegrywać nawet 0:3, gdyby chwilę wcześniej Andres Renteria - mając przed sobą tylko Cierzniaka - zamiast podawać, zdecydował się strzelać.

Jozak testował nowe ustawienie

Legia w obronie grała źle, ale też nietypowo, bo Jozak wbrew wcześniejszym zapowiedziom trenowania na Florydzie jednej taktyki (4-2-3-1), zdecydował się na zmianę ustawienia (3-5-2).

- Decyzję o tym, że zagramy trójką obrońców, podjęliśmy przed meczem. Trzej piłkarze, którzy są najlepsi na bokach boiska, jest kontuzjowanych: Vesović, Hlousek, Szymański - wskazywał Chorwat.

Fatalne pudło Kucharczyka

Na początku drugiej połowy gole strzelić powinny i Atletico (47. minuta), i Legia (49. minuta). Ale przede wszystkim Legia, a konkretnie Michał Kucharczyk, który z kilku metrów nie trafił do pustej bramki.

To była najlepsza okazja mistrzów Polski w tym meczu. I jedna z ostatnich. Później próbowali co prawda jeszcze Kasper Hamalainen, Armando Sadiku i William Remy, ale żaden z nich nie był tak blisko zdobycia bramki, jak Kucharczyk.

Piłkarze Atletico też więcej ich nie zdobyli. Choć mogli - mieli kilka niezłych okazji, ale za każdym razem na ich drodze stawał dobrze dysponowany Radosław Majecki, który po przerwie zmienił w bramce słabo grającego Cierzniaka.

Teraz Polska, ale zaraz Hiszpania

Legia w poniedziałek wróci do Polski. Ale nie na długo, bo we wtorek rozpocznie drugie zgrupowanie. W hiszpańskim Benidormie przebywać będzie do 3 lutego. Rozegra w tym czasie trzy sparingi: z Silkeborgiem IF (27 stycznia), Viktorią Pilzno (1 lutego) i Shanghai Greenland Shenhua (2 lutego). Rozgrywki ligowe drużyna Jozaka wznowi od wyjazdowego meczu z Zagłębiem Lubin (9 lutego).

Legia Warszawa - Atletico Nacional 0:2 (0:2)

Bramki: Ramirez (36., 42.)

Legia: Cierzniak (46. Majecki) - Dąbrowski (46. Astiz), Pazdan (65. Żyro), Jędrzejczyk (46. Hamalainen) - Broź (58. Turzyniecki), Remy, Mączyński, Moulin (46. Kopczyński), Antolić (46. Pasquato), Kucharczyk (73. Iloski) - Niezgoda (46. Sadiku)

Atletico: Vargas - Montano (46. Borja), Cuesta, Henriquez (73. Aguilar), Mafla (79. Velasco) - G. Torres (66. Lucena), Ramirez (66. Castaneda), Loaiza (79. Mosquera), M. Torres (66. Arias), Lucumi - Renteria (79. Nieto)

Legia Warszawa - Atletico Nacional 0:2 [FLORIDA CUP]


Mateusz Kostrzewa/Legia.com


Mateusz Kostrzewa/Legia.com


Mateusz Kostrzewa/Legia.com

Kariera wyhamowana przez brutala. Poznajcie Eduardo - nowego piłkarza Legii

O nowym napastniku Legii pisano, że ma zapewnić Arsenalowi życie po odejściu Thierry'ego Henry'ego. Mimo dzielącej ich różnicy klas, przez pewien czas wydawało się, że Eduardo da Silva rzeczywiście może być pierwszą armatą 'Kanonierów'. Wszystko zmienił jednak jeden, bezmyślny faul Martina Taylora... CZYTAJ WIĘCEJ >>

Oby nie zaspał na mecz i dogadał się z trenerem. Poznajcie Williama Remy'ego - nowego piłkarza Legii

Konflikt z trenerem, zaspanie na ligowy mecz, konieczność opuszczenia ukochanego, macierzystego klubu i fatalne pożegnanie z Ligue 1. Piłkarska historia nowego nabytku Legii Warszawa - Williama Remy'ego przynosi kilka ciekawostek. Daje też jednak przekonanie, że obrona mistrza Polski, z Francuzem w składzie, może być mocniejsza i... CZYTAJ WIĘCEJ >>

Niewolnik własnego ciała. Poznajcie Domagoja Antolicia - nowego piłkarza Legii

Chociaż jego dziadek był kaskaderem, to nie udało mu się odziedziczyć po nim odporności na kontuzje. Wielokrotnie łamał kości śródstopia, męczył go chroniczny ból pleców i mało brakło, a skok do jeziora Jarun byłby jego ostatnim. Zyskał jednak coś innego - waleczność. Gdyby nie ona, pewnie już dawno do listy urazów dołożyłby te o podłożu psychicznym... CZYTAJ WIĘCEJ >>

Wszystkie drogi prowadzą do Rijeki. Poznajcie Marko Vesovicia - nowego piłkarza Legii

Czy miłość do klubu można poczuć już w czasie narodzin? Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest absolutnie znikome. Tak samo jak nikt nie spodziewa się skandalu na skalę krajową wywołanego przez jogurt. Historia z półki science-fiction? A to wszystko związane z Marko Vesoviciem... CZYTAJ WIĘCEJ >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA