Ekstraklasa. Polowanie na trenera z zagranicy. Sandecja szukała w Niemczech, a polskie nazwiska wciąż leżą na stole

Działacze Sandecji Nowy Sącz następcy zwolnionego niedawno Radosława Mroczkowskiego najpierw pojechali szukać w Niemczech. Z powodów finansowych niewiele z tego wyszło, ale dalej rozglądają się za zagranicznymi nazwiskami. Chętnych na pracę jest sporo.
Sandecja Sandecja TOMASZ NIESŁUCHOWSKI

Dwadzieścia kilka ofert

Po zwolnieniu z funkcji trenera Radosława Mroczkowskiego, prezes Sandecji Nowy Sącz - Grzegorz Haslik ofert na swym biurku miał dużo. Trenowaniem beniaminka naszej ekstraklasy zainteresowanych było ponad dwudziestu kandydatów, w tym duża grupa z zagranicy.

- Sytuacja na rynku jest taka, że mamy sporo zagranicznych trenerów, którzy wcale nie są drożsi od polskich - mówi nam Arkadiusz Aleksander, dyrektor sportowy klubu z Małopolski. - Z Bundesligi oczywiście nikt tu nie przyjdzie, to nie ta półka, ale i tak jest w czym wybierać - dodał Aleksander.

Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 5:0 Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 5:0 JAN RUSEK

Niemiecka wyprawa, bez euro w kieszeni

Działaczom Sandecji zamysł na zagranicznego szkoleniowca się spodobał. Sami już wcześniej upatrzyli sobie nawet jednego trenera. W miony czwartek pojechali zresztą do Niemiec, by z nim porozmawiać. Chodziło o Tomasa Orala.

Oral CV miał zachęcające. Trenowaniem zaczął zajmować się kilkanaście lar temu w FSV Frankfurt. W pierwszym sezonie zdobył z drużyną pierwsze miejsce w  tabeli, przegrywając tylko jeden mecz. Potem po awansie do ligi regionalnej,  jego zespół znów był najlepszy. Oral w swej karierze pracował także w RB Lipsk i FC Inglostadt oraz był asystentem Felixa Magatha w FC Fulham. Ostatnio prowadził drugoligowy Karlsruher SC.

Wracający z Niemiec przedstawiciele Sandecji wesołych min jednak nie mieli. Oczekiwania finansowe Orala były kilkukrotnie wyższe. - Mamy jeszcze kilka innych opcji, będziemy rozmawiać o nich w piątek - poinformował nas jeden z działaczy.

Jan Kocian Jan Kocian CEZARY ASZKIEŁOWICZ

Trener z zagranicy?

Chociaż na liście zainteresowanych pracą w Sandecji jest kilku polskich trenerów, to władze klubu nadal chętniej szukają wśród nazwisk zagranicznych . Rozmawiają m.in. ze Słowakiem Janem Kocianem.

Kocian dobrze rozeznaje się w polskich realiach. Pracuje u nas od 2013 roku. Prowadził drużyny Ruchu Chorzów, Pogoni Szczecin, a ostatnio Podbeskidzia. To nie jedyny zagraniczny kandydat. Warto jednak zauważyć, że na rynku, bez pracy pozostaje też spora grupa szkoleniowców pracujących niedawno na najwyższym poziomie rozgrywkowym. To m.in. Piotr Stokowiec, Dariusz Wdowczyk, Mariusz Rumak czy Jacek Zieliński.

Niebawem decyzje

W klubie sprawę nowego szkoleniowca chcą załatwić "rzetelnie i sprawnie", tak by trener mógł wejść do klubu jeszcze przed świętami. Zapoznać się z planami obozu przygotowawczego i zatwierdzonych już meczów sparingowych. Jego kontrakt ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia.

Na razie obowiązki I trenera drużyny pełni dotychczasowy drugi szkoleniowiec Janusz Świerad. W sobotę poprowadzi Sandecję przeciwko Lechii Gdańsk, z którą małopolski klub ostatnio wygrał 3:2.

Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 5:0 Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 5:0 JAN RUSEK

Dwa lata Mroczkowskiego

Dotychczasowego szkoleniowca Radosława Mroczkowskiego pożegnano po prawie dwóch latach pracy w Nowym Sączu. To on osiągnął największy sukces w historii klubu - awansował z nim do ekstraklasy. Poprowadził Sandecję w 73. oficjalnych meczach. Wygrał  33 z nich, przegrał 24 razy.


W trwającym sezonie ekstraklasy trenerów zmieniało już osiem drużyn. Jeśli doliczymy do tego jeszcze Wisłę Płock, która przed sezonem pożegnała się z Marcinem Kaczmarkiem, statystyki będą gorsze.

Copyright © Agora SA