Tajne głosowanie, opinia gospodarza lub ekonomia - tak rozstawiano na MŚ. Polskę tylko raz. Uprzywilejowani zwykle mundial zwyciężali

Szóste miejsce Polski w październikowym rankingu FIFA, dało nam rozstawienie na MŚ w Rosji. Kiedyś takiego zestawienia nie było. Z kwalifikowaniem, kto jest lepszy jakoś sobie radzono. Czasem decydowało tajne głosowanie, innym razem... pozycja ekonomiczna kraju! Warto jednak mieć na uwadze, że podczas 18 mistrzostw świata, 16 razy zwyciężała jedna z rozstawionych drużyn! Biało-czerwoni uprzywilejowani byli tylko raz.
Siedziba FIFA Siedziba FIFA WALTER BIERI/AP

Decyduje FIFA

Klasyfikacje, punktacje, rankingi. Na pierwszych piłkarskich mistrzostwach świata nikt o tym nawet nie myślał. Specjalnie nie było takiej potrzeby. Tłoku, czyli dwustu chętnych państw, by zagrać w czempionacie globu w 1930 roku być nie mogło. Wprost przeciwnie. Na prawie miesięczną podróż statkiem do Urugwaju nie miały chęci żadne reprezentacje z Europy. Po długich namowach w końcu pojechały cztery. W całych zawodach wzięło udział 13 z trzech kontynentów.

Już jednak wtedy w tych debiutanckich i "połowicznych" mistrzostwach globu widziano potrzebę uprzywilejowania niektórych ekip. W czterech grupach rozstawiono zatem Urugwaj, Argentynę, Brazylię i USA oraz w pewien sposób także Paragwaj. Potem losowano do nich pozostałe ekipy. Dlaczego tak? Decyzję podjął po prostu Komitet Organizacyjny FIFA. Tłumaczenie opierające się na "chęci stworzenia interesujących zawodów w fazie finałowej" do wszystkich nie przemawiało. Tym bardziej, że długo zastanawiano się czy czwartym liderem miały być Stany Zjednoczone czy może Paragwaj. Ostatecznie wybrano USA, ale Paragwaj dołączono do tej samej grupy. 

Działacze FIFA decydowali też o rozstawieniach przed następnymi zawodami, między innymi w 1934 roku we Włoszech. Wtedy uprzywilejowano już 8 drużyn, chociaż w kolejnych latach nie było to regułą. Patrząc na to z perspektywy czasu można odnieść wrażenie, że w I połowie XX wieku panował pod tym względem spory bałagan. Brak sztywnych reguł dotyczył także późniejszej historii.

Tajne głosowanie, lub... ekonomia

Ciekawy przypadek mieliśmy na Mundialu w 1950 roku, kiedy to w wyznaczaniu drużyn rozstawionych pomagała... federacja brazylijska - gospodarz imprezy. Jej działacze wspólnie z FIFA zdecydowali o uprzywilejowaniu Canarinhos oraz trzech innych drużyn.

Oryginalne podejście do tej sprawy zaprezentowano też na kolejnych mistrzostwach w Szwajcarii. O rozstawieniu zadecydowało wtedy tajne głosowanie FIFA. Małego psikusa zrobili światowym działaczom gracze Hiszpanii. Głosowanie odbyło się jeszcze przed końcem eliminacji mundialu, a rozstawiona na nim ekipa z Półwyspu Iberyjskiego na turniej się nie zakwalifikowała. Pokonała ją Turcja i to ten kraj przejął hiszpańskie rozstawienie.

Dla odmiany na MŚ w Szwecji w 1958 roku oficjalnie nie rozstawiono nikogo. Podziału na grupy dokonała FIFA. Drużyny wybierała z koszyków stworzonych według geograficznego przyporządkowania. Ekipa z Ameryki miała grać z jedną z Wysp Brytyjskich, drugą z Europy Wschodniej i trzecią z Europy Zachodniej. Geograficznym schematem posłużono się też w 1970.

W 1962 roku MŚ odbywały się w Chile. Zadecydowano by rozstawione były cztery drużyny z Ameryki Południowej. Argumenty? W oficjalnych dokumentach FIFA uzasadniono to "czynnikami ekonomicznymi, geograficznymi i sportowymi". Dość enigmatycznie, ale Urugwaj, Argentyna, Brazylia i Chile nie narzekały. Do tej pory jednak w wielu publikacjach za drużyny rozstawione w tamtym turnieju podaje się Włochy, Anglię, Urugwaj i Brazylię. Może wersja o ekonomii i geografii nie zyskała uznania... Pewne jest, że MŚ wygrali rozstawieni ponad wszelką wątpliwość Canarinhos. 

Polska tylko raz, niewiele to dało

Mundial w Niemczech z udziałem Polaków, jakiś specjalny pod względem rozstawień nie był. Głosami Komitetu Organizacyjnego FIFA uprzywilejowano cztery drużyny: Urugwaj, RFN, Brazylię i Włochów. Z dwiema ostatnimi biało-czerwonym udało się wygrać i zająć na imprezie trzecie miejsce. 

Rozstawienia i późniejsze podziały na grupy przed zawodami z 1978 i 1982 roku były jednymi z najtrudniejszych i w owym czasie najbardziej dyskusyjnych. Poziom piłki był coraz bardziej wyrównany, a sprawa przydziału do grup zawierała pewną dozę dowolności. Oczywiście działacze FIFA zawsze w jakiś sposób popierali się sportowymi wynikami z ostatnich lat, ale brak jasnych reguł powodował nieporozumienia. Po długich dyskusjach na turnieju w Argentynie rozstawiono 5, a w Hiszpanii 6 drużyn.

Polacy w rozstawionym gronie się nie znaleźli, ale swym kolejnym brązowym medalem w 1982 roku budowali silną pozycję na piłkarskiej mapie. Efekty tego przyszły szybko, już na mundialu w 1986 roku.  

Mexico'86 to była pierwsza i do tej pory jedyna impreza, na której nasze orły potraktowano specjalnie. Jako medalistów ostatnich zawodów umieszczono w doborowym towarzystwie, sześciu rozstawionych drużyn. Paradoksalnie uniknięcie w grupie Brazylii, Włochów, Meksyku, RFN czy Francji niewiele nam dało. W pierwszej fazie rywalizacji wyprzedzili nas Marokańczycy i Anglicy, a biało-czerwoni szybko pojechali do domu, bo na Canarinhos trafili w 1/8 finału.   

Rok 1990 był przełomowy. Do rozstawienia oficjalnie liczono drużynom miejsca z dwóch poprzednich mundiali. Z czego wyniki w Meksyku miały podwójną wagę. Był to zatem prosty system rankingu drużyn. Prosty i niedoskonały. Rozstawiony był tradycyjnie gospodarz imprezy i cztery drużyny. Z szóstą był mały problem, bo Hiszpania i Anglia na poprzednich mundialach kończyły zmagania na tym samym etapie rywalizacji. Chociaż prezydent FIFA Joao Havalange optował za uprzywilejowaniem Hiszpanów, ostatecznie postawiono na Anglików. Hiszpanie twierdzili, że zrobiono to specjalnie by wysłać Wyspiarzy na wyspę do Cagliari, z dala od Anglii i nie mieć problemów z ich chuliganami. Teorii było kilka, niedopowiedzeń też.   

Rankingowy porządek

W ostatnim dziesięcioleciu XX wieku, jak się wydawało, nastał czas porządku. W grudniu 1992 roku ogłoszono powstanie rankingu FIFA. Jego cel? Odzwierciedlenie układu sił panujących w piłkarskim świecie i usystematyzowanie podziałów na grupy eliminacyjne mundiali czy wreszcie rozwiązanie sprawy rozstawień.

Chociaż ranking powstał 24 lata temu, to szybko nikomu nie posłużył. Na Mistrzostwach Świata w USA w 1994 roku przy rozstawieniach brano pod uwagę tylko wyniki z trzech ostatnich mundiali. Zestawienie firmowane nazwą jednego z producentów napojów, było wtedy jeszcze zbyt "młode".

Przydało się dopiero przy turnieju we Francji w 1998 roku. Było jedną ze składowych przy rozstawieniu reprezentacji. Wyniki z trzech ostatnich mundiali też miały jednak swoja wagę. Zresztą taki układ funkcjonował (z drobną korektą) do mundialu w 2006 roku.

Od roku 2010 i imprezie w RPA ranking był już głównym i jedynym kryterium rozstawiania. Nie patrzono na miejsca jakie reprezentacja zajmowała w kolejnych latach w rankingu, a liczyło się jedyne ostatnie październikowe zestawienie. Taka zasada była przyjęta też przed mundialem w 2014 roku i obowiązywała przed MŚ w Rosji. W ósemce rozstawionych drużyn, oprócz gospodarza - Rosji znalazły się też: Brazylia, Niemcy, Portugalia, Argentyna, Belgia, Polska i Francja. Patrząc statystycznie ktoś z nich skazany jest na sukces.

Podczas 18 mistrzostw świata, 16 razy zwyciężała jedna z rozstawionych drużyn! Warto podtrzymać tę tradycję, choć nadanie jej biało-czerwonych elementów będzie niezwykle trudne.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.