Największe oszustwa w historii sportu. Koszykarze, którzy udawali niepełnosprawnych, "tankowanie"

Niektórzy by odnieść sukces w sporcie czasem decydują się na oszustwa. Hiszpańscy koszykarze udawali niepełnosprawnych, by sięgnąć po medal igrzysk, natomiast niektóre koszykarskie drużyny przegrywają, by... być w lepszej sytuacji w następnym sezonie. Zapraszamy na przegląd największych oszustw w historii sportu.

Największe oszustwa w historii sportu. Koszykarze, którzy udawali niepełnosprawnych, "tankowanie"

Niektórzy by odnieść sukces w sporcie czasem decydują się na oszustwa. Hiszpańscy koszykarze udawali niepełnosprawnych, by sięgnąć po medal igrzysk, natomiast niektóre koszykarskie drużyny przegrywają, by... być w lepszej sytuacji w następnym sezonie. Zapraszamy na przegląd największych oszustw w historii sportu.

Im gorzej, tym lepiej

- Czasem moja praca polega na tym, by zrozumieć, jaką wartość może mieć przegrywanie. Wiem, że to szaleństwo, ale jeśli jesteś - jak ja - generalnym menedżerem, ostatnim miejscem, które chcesz zająć, jest środek stawki - tłumaczył dwa lata temu jeden z menedżerów klubów NBA. Tamtejszym zespołom opłaca się przegrywać w końcówce sezonu zasadniczego gdy już o nic nie walczą.

Powód? Im niższe miejsce, tym większe szanse w loterii decydującej o kolejności wyboru zawodników w drafcie. Dlatego niektórym klubom zależy na jak najgorszym miejscu, by w kolejnym sezonie móc wybrać do drużyny świetnych zawodników. To zjawisko nazywa się "tankowaniem" (z ang. "tanking") i mówi się o nim od dawna. Jednak nikt oficjalnie go nie potwierdza, czemu trudno się zresztą dziwić. Podobnie dzieje się w hokejowej NHL.

Największy skandal w historii mundialu

W ostatnim meczu grupowym na mundialu w 1982 roku Niemcy objęły prowadzenie z Austrią po golu w 10. minucie. I wtedy mecz się skończył. Obie drużyny podawały sobie piłkę i nie robiły nic, by strzelić jakiegokolwiek gola. Dlaczego? Taki wynik dawał obu drużynom awans eliminując Algierię.

Komentujący ten mecz dla niemieckiej stacji ARD Eberhard Stanjek mówił: "To, co tutaj się dzieje, to hańba, która nie ma nic wspólnego z piłką nożną. Możecie mówić, co chcecie, ale nic nie usprawiedliwia tego zachowania". Z kolei komentator austriacki w ramach protestu nie mówił nic przez ostatnie pół godziny meczu! Były reprezentant Niemiec Willi Schulz nazwał swoich rodaków gangsterami. Algierscy kibice machali banknotami i je palili. Ale protestowali też Hiszpanie (gospodarz turnieju), Niemcy oraz Austriacy.

Celowe porażki

Podczas Olimpiady w Londynie w 2012 osiem badmintonistek zostało zdyskwalifikowanych po oskarżeniach o "brak wystarczającego zaangażowania". Dwie pary (chodzi o rozgrywki deblowe) z Korei Południowej oraz po jednej z Chin oraz Indonezji specjalnie chciały przegrać mecze w fazie grupowej, by trafić na łatwiejszych rywali w kolejnej fazie. W jednym ze spotkań najdłuższa wymiana zawierała cztery odbicia. Już wtedy sędzia ostrzegł zawodniczki.

Potwierdź, że zrozumiałeś

Zespoły Formuły 1 często chronią swoich najlepszych kierowców i nie pozwalają na to, by wyprzedzali ich koledzy z zespołu. Władze oczywiście z tym walczą, tzw. "team orders" są zakazane, ale nie przynosi to rezultatów.

Podczas wyścigu o Grand Prix Niemiec w 2010 roku Ferrari nadało Felipie Massie taki komunikat: "Fernando (Alonso) jest szybszy od ciebie. Potwierdź, że zrozumiałeś wiadomość" Dziwnym trafem kilka chwil później Alonso bez problemu wyprzedził Massę. Ferrari dostało karę w wysokości 100 tys. dolarów.

Reprezentacja Nigerii do lat 17 Reprezentacja Nigerii do lat 17 IVAN ALVARADO/REUTERS

Nigeryjski przekręt

Czasem w końcówkach sezonu zdarzają się naprawdę dziwne rzeczy. Tak było w 2006 roku. Nigeryjskie Akwa United walczyło o awans do pierwszej ligi. Potrzebowało do tego wygraną aż dwunastoma golami w ostatnim meczu. Problem w tym, że piłkarze Akwy strzelili tyle goli w poprzednich czternastu meczach!

"Przypadkiem" wygrali 13-0 z Calabar i swój cel uzyskali. Ich rywale, którzy stracili awans oczywiście protestowali. Sędzia wyrzucił aż trzech piłkarzy Calabaru (w tym bramkarza). Specjalny komitet przyjrzał się sprawie, ale co miał zdziałać? Kilka miesięcy wcześniej prezes nigeryjskiej federacji piłkarskiej powiedział, że sędziowie mogą przyjmować łapówki, ale i tak powinni uczciwie prowadzić spotkania.

Zdyskwalifikowani gracze Zdyskwalifikowani gracze domena publiczna

Czarne skarpety

Jeden z największych skandali w historii Ameryki nazywany jest "Chicago Black Sox". Ośmiu członków zespołu Chicago White Sox dostało pieniądze za celowe przegranie meczu z Cincinnati Reds podczas baseballowej World Series z 1919 roku. Dlaczego nazwa skandalu brzmi "Black Sox"? Bo to w tłumaczeniu "czarne skarpety" w przeciwieństwie do "białych skarpet" w nazwie zespołu. Baseballiści zostali uniewinnieni w procesie sądowym, ale przez ligę zostali dożywotnio zdyskwalifikowani.

Podobno przy sądzie do Joe Jacksona (jednego z oskarżonych) podszedł młody chłopiec i powiedział do niego "Powiedz, że to nie tak Joe". To powiedzenie - "Say it ain't so, Joe" - weszło na stałe do tamtejszego języka.

Upadek z piedestału

Chyba największy upadek w ostatnich latach. Lance Armstrong przez lata zaprzeczał jakoby przyjmował środki dopingujące. Wielu wierzyło w zapewnienia siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France. Dowodów pojawiało się jednak coraz więcej, aż Armstrong na początku 2013 roku otwarcie przyznał: brałem doping.

Jednocześnie nie uważał się za oszusta, bo brali wszyscy. A skoro brali wszyscy, to on tylko wyrównywał szanse. "Najbardziej złożony, sprofesjonalizowany i udany systemem dopingowym w historii sportu" - tak amerykańska agencja antydopingowa opisała system wprowadzony przez Armstronga. Amerykanin po swojej "spowiedzi" w programie Oprah Winfrey został najbardziej znienawidzonym sportowcem w USA.

Hiszpańscy koszykarze Hiszpańscy koszykarze screen

Hiszpański przekręt

Oszukiwanie jest złe. Ale oszukiwanie na paraolimpiadzie? Na taki krok zdecydowali się hiszpańscy koszykarze. Na igrzyskach w Sydney sięgnęli po złoto. Ale okazało się, że aż dziesięciu z dwunastu zawodników nie mogło wystąpić na tej imprezie!

Iloraz ich inteligencji nie mógł przekraczać 75 punktów. Ale testów nie przeprowadzono, do reprezentacji przyjmowano każdego, kto się do niej zgłosił. Tak zrobił Carlos Ribagorda, dziennikarz śledczy, który ujawnił tę sprawę. 

Hiszpanie oszukując zdobyli łącznie pięć medali, również w pingpongu, w pływaniu oraz w lekkiej atletyce. Ribagorda oskarżył hiszpańską federację o celowe wybranie sportowców, którzy nie byli niepełnosprawni intelektualnie, by zdobyć więcej medali i przyciągnąć sponsorów.

Sylvester Carmouche Sylvester Carmouche x

Zdradziecka mgła

W 1990 roku dżokej Sylvester Carmouche wygrał wyścig w Luizjanie. To była spora sensacja, za każdego dolara postawionego na konia Landing Officer można było wygrać aż 23. Jak do tego doszło?

Carmouche sprytnie użył... mgły. Była na tyle duża, że nikt nie zauważył, że niepostrzeżenie opuścił z koniem tor wyścigowy. Pojawił się na nim przed metą i wygrał! Ale potem inni dżokeje wyznali, że nie widzieli jak Carmouche ich wyprzedza. Dodatkowe podejrzenia wzbudziły rozmiary zwycięstwa. Reszta stawki została wyprzedzona prawie o 24 długości, a do rekordu toru zabrakło 1,2 sekundy. Carmouche został zdyskwalifikowany na 10 lat, ale wrócił do tego sportu po ośmiu latach.

Borys Oniszczenko Borys Oniszczenko x

Punkty na zawołanie

Podczas szermierczych zawodów w pięcioboju podczas igrzysk w 1976 roku reprezentant Wielkiej Brytanii zauważył, że jego rywalowi - Borysowi Oniszczence z ZSRR - zaliczono trafienie, choć szpada nie trafiła w cel. To tak jakby w piłce nożnej bramkarz obronił strzał, ale sędzia i tak przyznałby gola drużynie przeciwnej.

Co się okazało? W jego szpadzie zainstalowano przycisk włączający lampkę sygnalizujący trafienie. Więc Oniszczenko mógł tak naprawdę przyznawać sobie punkty kiedy tylko chciał; i właśnie włączenie przycisku w nieodpowiednim momencie kosztowało go całą karierę. Został zdyskwalifikowany (tak jak i ZSRR z tej konkurencji), po powrocie do kraju dostał burę od Leonida Breżniewa, zwolniono go z armii i pozbawiono wszystkich nagród. I pomyśleć, że to starcie z Brytyjczykiem i tak powinien spokojnie wygrać.

Afera BALCo

W laboratorium BALCo produkowano najnowsze środki dopingowe przeznaczone dla najlepszych amerykańskich sportowców. Stworzono tam niewykrywalny wówczas preparat sterydowy THG (tetrahydrogestrinon). To z niego korzystali m.in. Marion Jones czy Tim Montgomery, najszybsi ludzie na początku XXI w.

Jones przyznała się do dopingu w 2007 roku, przez co anulowano wszystkie jej wyniki od września 2000 roku. Oprócz tego musiała zwrócić wszystkie medale, nagrody oraz pieniądze wywalczone w zawodach lekkoatletycznych.

Z usług BALCo korzystali również gracze ligi baseballowej, inni atleci, bokserzy, kolarzy, gracze NFL czy też judocy.

Copyright © Agora SA