MŚ w siatkówce. Wielki finał! Kto lepszy? Brazylia czy Polska. Sprawdzamy!

W niedzielę o godz. 20.25 Polska zagra z Brazylią w finale mistrzostw świata w siatkówce, które odbywają się w naszym kraju. W tym turnieju nasi siatkarze już raz pokonali rywali, 3:2. Jak będzie teraz? Kto ma więcej atutów? Porównujemy obie ekipy. Relacja na żywo z finału na Sport.pl.
Fabian Drzyzga i Paweł Zagumny Fabian Drzyzga i Paweł Zagumny MAŁGORZATA KUJAWKA

Rozgrywający

Fabian Drzyzga kontra Bruno Rezende. Młody, nieopierzony, debiutant i siatkarz, który zaliczany jest do najlepszych rozgrywających na świecie, mający na celu wiele medali różnych imprez. Finał? To dla niego nie pierwszyzna. Dla Drzyzgi już tak.

Tyle tylko, że ten młody z Polski nie boi się niczego, stawka go nie przerasta, co pokazał już w tym turnieju kilka razy. Potrafi zgubić blok, zagrać szybko, potrafi oszukać rywali. Rezende oczywiście też, a do tego góruje doświadczeniem. W turnieju miał jednak problemy z ręką, co było widać w ostatnich meczach.

Polacy mają jeszcze Pawła Zagumnego, który sukcesów też ma na koncie niemało. Doświadczeniem potrafi uspokoić sytuację. W ekipie Brazylii na zmianę wchodzi Raphael Vieira de Oliveira, który z kolei ma bogatą kolekcję sukcesów klubowych z Trentino Volley. W kadrze grał mniej, ale w każdej chwili może pokierować grą kolegów.

Wielkich kompleksów na tej pozycji mieć nie musimy. Można postawić remis, z delikatnym wskazaniem na Brazylię.

Murilo nie przejmował się niczym Murilo nie przejmował się niczym GRZEGORZ CELEJEWSKI

Przyjmujący

Z jednej strony młody Ricardo Lucarelli, z drugiej młody Mateusz Mika. Pierwszy w wyjściowym składzie Brazylii gra nieco dłużej, Mika pojawił się w tym roku. Obaj jednak to zupełnie różni gracze. Mika teoretycznie lepiej przyjmuje, Lucarelli gra bardziej ofensywnie. W przyjęciu często jest chowany, za to w ataku zbija nieraz częściej niż gracze, którzy zajmują się tylko tym. Ale Mika pokazał już w tym turnieju, że uderzyć też potrafi i to skutecznie.

Na drugim biegunie dwóch doświadczonych: Michał Winiarski i Murilo Endres. Tych łączny zdecydowanie więcej. Obaj są kluczowymi graczami swoich zespołów, bez nich gra nie wygląda tak samo. Dlatego też obaj grają, mimo kontuzji jakich doznali w trakcie turnieju. Murilo nie zagrał w III fazie z Polską. Brazylia przegrała. Teraz gra, ale ''na pół gwizdka''. Przyjmuje ile się da, atakuje sporadycznie. W ataku Brazylia gra praktycznie bez niego. Jest jednak najlepiej przyjmującym graczem mistrzostw.

Winiarski wykorzystywany jest zdecydowanie częściej. A jak nie idzie to ma godnego zmiennika, Michała Kubiaka. W Brazylii mają większy problem, bo reszta przyjmujących poza Murilo lepiej atakuje niż przyjmuje.

Jeśli na finał Murilo doda jeszcze coś od siebie w ataku, to plus dla Brazylii. Jeśli nie to delikatny remis, może ze wskazaniem na Canarinhos.

MŚ siatkarzy 2014. Polska - Niemcy 2014. Radość kibiców w Spodku MŚ siatkarzy 2014. Polska - Niemcy 2014. Radość kibiców w Spodku GRZEGORZ CELEJEWSKI

Libero

Tutaj wątpliwości nie mam żadnych. Brazylia po Sergio nie ma libero tej klasy, który mógłby go zastąpić choć w połowie. Dlatego też trener Bernando Rezende gra na dwóch libero. My mamy jednego, młodego, Pawła Zatorskiego. Ale on wystarcza za dwóch. Dobrze przyjmuje, nieźle broni. I choć w tym drugim elemencie brakuje mu nieco do Krzysztofa Ignaczaka, który w kadrze jest drugi, to i tak przebija obu Brazylijczyków.

Tutaj przewaga Polaka.

Brazylia - Rosja już dziś. Gdzie transmisja na żywo? Brazylia - Rosja już dziś. Gdzie transmisja na żywo? GRZEGORZ CELEJEWSKI

Środkowi

Sidao i Lucas to dwójka środkowych, których w swoim zespole chciałby chyba każdy trener na świecie. Obaj w każdym meczu należą do najskuteczniejszych graczy swojego zespołu, punktując w każdym elemencie. Agresywną zagrywką, skutecznym blokiem i atakiem trudnym do zatrzymania. W tym ostatnim szczególnie wykorzystywany jest Lucas, któremu Bruno Rezende potrafi dorzucić piłkę nawet z czwartego metra, zazwyczaj w kontratakach.

Polacy mają zdecydowanie mniej doświadczenia, mniej energii, mniejszą skuteczność. Ale i Piotr Nowakowski i Karol Kłos potrafią dołożyć ważne punkty. Nie zagrywają mocno, ale z flotem obu problemy ma większość przyjmujących. Kłos zresztą w klasyfikacji najlepiej blokujących jest wyżej niż Brazylijczycy.

Tutaj jednak przewagę mają rywale Polaków.

Mariusz Wlazły podbija piłkę nogą, ratując Polaków w drugim secie! Mariusz Wlazły podbija piłkę nogą, ratując Polaków w drugim secie! GRZEGORZ CELEJEWSKI

Atakujący

Nie boję się tego napisać już przed finałem. Mariusz Wlazły zostanie najlepiej punktującym graczem tego turnieju i zapewne najlepiej atakującym. Zagrożenie jest tylko jedno, Brazylijczyk Lucarelli. Ale atakujący reprezentacji Polski nie wypuści z rąk prowadzenia w obu klasyfikacjach. Mało tego, jest najpoważniejszym kandydatem do nagrody najlepszego gracza mistrzostw.

Wallace De Souza i Leandro Visotto, grający na zmianę, takich dobrych wyników nie osiągają. Potrafią być niezwykle skuteczni, ale równie skutecznie potrafią psuć swoje zagrania. Wlazły gra stabilniej, równiej, a do tego pobudza, w większości, młodszych kolegów. W trakcie tego turnieju stał się liderem zespołu, także mentalnym.

Plus dla Polski.

Trener Brazylii Bernardo Rezende Trener Brazylii Bernardo Rezende GRZEGORZ CELEJEWSKI/ Agencja Wyborcza.pl

Trenerzy

Żółtodziób Stephane Antiga kontra multimedalista Bernardo Rezende. Tylu sukcesów do szkoleniowiec Brazylii nie ma żaden z trenerów i pewnie długo miał nie będzie. A mimo wszystko Rezende nie odpuszcza nawet na krok, na jedną piłkę. Wciąż chce więcej, wciąż wymaga coraz więcej od swoich zawodników i od siebie. Tak buduje kolejne sukcesy.

Ale w tym roku jednak Antiga z nim wygrywa. Wcześniejszych czasów nie ma jak porównać, bo Francuz trenerem jest dopiero trzy miesiące. Ale już zdążył ograć Brazylijczyka trzy razy, przegrał dwa mecze. W niedzielę jednak najważniejsze starcie.

Na razie jednak plus dla Rezende.

Jak będzie po finale? Początek spotkania o godz. 20.25. Relacja na żywo na Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.