Ekstraklasa. Jedenastka 27. kolejki

W 27. kolejce poznaliśmy mistrza Polski, ale w weekend błyszczeli nie tylko piłkarze Wisły. Oto najlepsza jedenastka kolejki.

Bramkarz: Wojciech Skaba (Legia Warszawa)

W ostatnich sekundach spotkania z Górnikiem, Skaba fatalną interwencją zniweczył cały wysiłek swoich kolegów z pola i Legia dała odebrać sobie zwycięstwo. Mimo to, w Białymstoku dostał od Macieja Skorży kolejną szansę. Podobnie jak sześciu innych bramkarzy zachował w 27. kolejce czyste konto, ale zadanie miał utrudnione, bo od 59. minuty, kiedy czerwoną kartkę zobaczył Ariel Borysiuk warszawianie musieli grać w dziewiątkę (wcześniej z boiska wyleciał Ivica Vrdoljak). Oblężenie bramki gości trwało do ostatniego gwizdka, Skaba dyrygował kolegami z defensywy, dwoił się i troił między słupkami i w efekcie Legia osiągnęła 'zwycięski' remis.

Interwencje Skaby zobacz na EKSTRAKLASA.TV

Obrońca: Marcin Komorowski (Legia Warszawa)

W skutek kontuzji jakie dopadły Legię, Komorowski musiał szybko zgrać się z Ivicą Vrdoljakiem, który z konieczności tworzył wraz z nim parę środkowych obrońców. Kiedy Chorwat wyleciał z boiska, Komorowski znów miał innego partnera - tym razem w osobie Artura Jędrzejczyka. W ostatnich dwóch kwadransach nie opuszczał okolicy szesnastego metra. Z wyjątkiem sytuacji, w której sam przed Skabą znalazł się Tomasz Kupisz, ustawiał się bezbłędnie i to również w dużej mierze dzięki niemu goście nie stracili gola w Białymstoku.

Jak grał Komorowski? Skrót meczu na Ekstraklasa.tv

Obrońca: Osman Chavez (Wisła Kraków)

Najsolidniej grający obrońca krakowian w ostatnich miesiącach, znów pokazał się z dobrej strony. Jego zdecydowane i w większości czyste interwencje niejednokrotnie zatrzymywały ataki piłkarzy Pasów. Formą imponował już w niektórych jesiennych spotkaniach, ale po świetnych występach wiosną dziś trudno wyobrazić sobie obronę Białej Gwiazdy bez Honduranina. Krakowscy działacze muszą czym prędzej wykupić go CD Platense . W drużynie, która ma walczyć o Ligę Mistrzów, Chavez wydaje się być elementem niezbędnym.

Chavez nie do przejścia. Skrót meczu na Ekstraklasa.tv

Obrońca: Erik Cikos (Wisła Kraków)

Jak zwykle aktywny w ofensywie, ale tym razem również świetnie asekurujący kolegów z linii obrony. Słowak pracuje na całej długości boiska w każdym meczu, ale wie o co walczy, bo nie jest jeszcze przesądzone, czy krakowianie zadecydują się na jego wykupienie ze Slovana Bratysława. W tym sezonie zabrakło go tylko w dwóch ligowych meczach Wisły i w tych pojedynkach krakowianie zdobyli zaledwie punkt.

Jak grał Cikos? Zobacz skrót meczu na Ekstraklasa.tv

Obrońca: Dudu (Widzew Łódź)

Prawdziwy lider łódzkiego zespołu i jeden z bardziej niedocenianych zawodników biegających po polskich boiskach. Tym razem Dudu popisał się fantastyczną asystą przy bramce Krzysztofa Ostrowskiego. Brazylijczyk w dziecinny sposób założył siatkę zawodnikowi Zagłębia i zagrał piłkę wprost na nos swojego kolegi z zespołu. Niezwykle ofensywnie grający obrońca ma na swoim koncie już 8 asyst.

Rozpędzony Dudu znów asystuje. Zobacz na EKSTRAKLASA.TV

Pomocnik: Maor Melikson (Wisła Kraków)

Bez dwóch zdań bohater derbów Krakowa. Do tej pory imponował szybkością i świetnym wyszkoleniem technicznym, którym rozkłada na łopatki niemal wszystkich zawodników Ekstraklasy. Teraz pokazał, że mimo przeciętnych warunków fizycznych potrafi być również groźny, gdy piłka znajduje się na wysokości jego głowy. Wisła jest ponoć najsłabszym mistrzem od 15 lat. Trudno się z tym nie zgodzić patrząc na dorobek punktowy Białej Gwiazdy. Z Meliksonem w składzie krakowianie zyskali jednak piekielną moc w ofensywie i kto wie, czy gdyby pojawił się przy Reymonta latem, mistrza znalibyśmy już kilka kolejek temu.

Gol na wagę tytułu. Zobacz na EKSTRAKLASA.TV

Miroslav Barcik w barwach Polonii Bytom (na zdjęciu podczas meczu z Górnikiem) Miroslav Barcik w barwach Polonii Bytom (na zdjęciu podczas meczu z Górnikiem) Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Pomocnik: Miroslav Barcik (Polonia Bytom)

Najlepszy z przegranych - na takie miano zasłużył po spotkaniu z Górnikiem słowacki pomocnik. Barcik stwarzał pod bramką Stachowiaka najwięcej zagrożenia. Nie jego winą jest to, że w Polonii brakuje klasowego napastnika, a i pozostali zawodnicy rażą nieskutecznością.

Świetne wrzutki Barcika. Zobacz na EKSTRAKLASA.TV

Robert Jeż (z prawej) wróci do Górnika Zabrze? Robert Jeż (z prawej) wróci do Górnika Zabrze? Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Pomocnik: Robert Jeż (Górnik Zabrze)

Z jego przyjściem do Zabrza wiązano ogromne nadzieje. Jeż miał być nie tylko personalnym wzmocnieniem Górnika, ale też nauczycielem młodszych piłkarzy. Wsłuchując się w głosy dochodzące z Roosevelta i patrząc na grę choćby Daniela Sikorskiego, można stwierdzić, że z tej roli Słowak wywiązuje się znakomicie. Dwie bramki w derbach Śląska sprawiły, że marzenia o awansie zespołu z Zabrza do europejskich pucharów znów są realne.

Fenomenalny mecz Jeża. Nie tylko dwa gole... Zobacz na EKSTRAKLASA.TV

Pomocnik: Krzysztof Ostrowski (Widzew Łódź)

Były pomocnik Sląska po całkowicie nieudanym pobycie w Legii i szybkiej przeprowadzce do Łodzi, dopiero od trzech kolejek wychodzi w pierwszym składzie Widzewa. W meczu z Zagłębiem pierwszy raz w tym sezonie trafił do siatki. Gol i aktywna gra może być symptomem tego, ze wraca do formy, którą imponował na Dolnym Śląsku.

Gol Ostrowskiego w meczu z Zagłębiem. Zobacz na EKSTRAKLASA.TV

Napastnik: Patryk Małecki (Wisła Kraków)

Swoje przywiązanie do Wisły podkreśla na każdym kroku. Niedawno zadeklarował, ze mógłby podpisać z tym klubem kontrakt na 10 lat. Nic więc dziwnego, że to on włożył w derbowy pojedynek najwięcej serca. Oprócz asysty przy golu Meliksona, dobrze asekurował na pozycji prawego obrońcy - Erika Cikosa . W niedzielnym meczu trudno było się połapać na jakiej pozycji Małecki gra.

Małecki był wszędzie. Skrót meczu na Ekstraklasa.tv

Napastnik: Cristian Diaz (Śląsk Wrocław)

W sobotę był chyba najszczęśliwszym zawodnikiem Śląska. Na wejście na boisko czekał do drugiej połowy, na swoją bramkę w Ekstraklasie od września. Swoją radość po zdobyciu drugiego gola celebrował zdjęciem koszulki. Otrzymał za to żółtą kartkę, a że był to już jego drugi kartonik w tym meczu, musiał opuścić boisko. Robił to jednak z uśmiechem podając wcześniej dłoń i dziękując za mecz arbitrowi Robertowi Małkowi .

Szalony mecz Diaza - dwa gole i Czerwona kartka. Zobacz na EKSTRAKLASA.TV

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.