Sportowy weekend. Dreszczowiec siatkarzy, fatalne pudło zawodnika Galatasaray i Schetyna, który gratuluje igrzysk w Tokio...

"Sportowy weekend" to tytuł cyklu w Sport.pl. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Wybieramy: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu.
Therese Johaug Therese Johaug ALESSANDRO GAROFALO/REUTERS

Wydarzenie weekendu

Finisz Tour de Ski. Justyna Kowalczyk tym razem była tłem dla rywalek. Polka wygrywała TdS w latach 2010-13, ale w tegorocznej formie nie walczyła o czołowe lokaty. Ukończyła rywalizację na 23. miejscu.

Bezkonkurencyjna na Alpe Cermis była Therese Johaug, która miała na starcie 38,3 s straty do Ingvild Flugstad Oestberg, ale na mecie wyprzedziła ją aż o 2.20,9. Trzecia była Heidi Weng, więc Norweżki zajęły całe podium.

Wśród mężczyzn bezkonkurencyjny był Martin Johnsrud Sundby.

Zdjęcie K2 Narty Shreditor Zdjęcie Majesty Narty Vixen Zdjęcie Narty Majesty Dirty Bear
K2 Narty Shreditor Majesty Narty Vixen Narty Majesty Dirty Bear
Sprawdź ceny ? Sprawdź ceny ? Sprawdź ceny ?
źródło: Okazje.info
Szalona radość polskich siatkarzy po dreszczowcu z Niemcami Szalona radość polskich siatkarzy po dreszczowcu z Niemcami FOT. KUBA ATYS

Bohater(owie) weekendu

Polscy siatkarze. Co prawda w sobotę przegrali w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do Rio de Janeiro z Francją 0:3, ale dzięki zwycięstwu nad Niemcami 3:2 w niezwykle zaciętym meczu o 3. miejsce wciąż mają szansę na wyjazd do Rio. Teraz swojej szansy będą szukać podczas majowego turnieju w Japonii, gdzie powinno być dużo łatwiej.

Antybohater weekendu

Liverpool. Podopieczni Juergena Kloppa nie potrafili poradzić sobie z czwartoligowym zespołem z Exeter w 1/32 finału Pucharu Anglii. Do 73. minuty przegrywali po trafieniach Nicholsa i Holmesa. Honor drużyny z Premier League uratował Smith. Dzięki temu Liverpool zremisował 2:2 i o awansie do kolejnej rundy zadecyduje drugi mecz.

Sania Mirza i Martina Hingis Sania Mirza i Martina Hingis Fot. twitter.com/Lematinch

Liczba weekendu

26 - tyle meczów z rzędu wygrały wspólnie najlepsze deblistki świata: Sania Mirza z Indii i Martina Hingis ze Szwajcarii. I passa trwa. W sobotę w Brisbane pokonały w finale Niemki Angelique Kerber i Andreę Petković.

To najdłuższa passa wygranych w kobiecym deblu od 22 lat. Argentynka Gigi Fernandez i Białorusinka Natalla Zwierawa w 1994 roku wygrały kolejnych 28 meczów. W kolejnym tygodniu Mirza i Hingis mogą pobić ich wynik w Sydney, gdzie są rozstawione z jedynką.

Bulut Bulut screen

Wideo weekendu

W drugiej rundzie pucharu Turcji Galatasaray pokonał Karsiyakę 3:1. Zwycięstwo mogło być jednak bardziej okazałe, gdyby Umut Bulut... po prostu trafił do bramki. Turek zmarnował doskonałą okazję i stał się ofiarą żartów.

Anna Lewandowska Anna Lewandowska Twitter

Zdjęcie weekendu

Tak Anna Lewandowska ubrała się na Galę Mistrzów Sportu. Miała do odegrania ważną rolę, bo w imieniu Roberta Lewandowskiego odebrała nagrodę dla sportowca roku w plebiscycie TVP i "Przeglądu Sportowego".

Szalona radość polskich siatkarzy po dreszczowcu z Niemcami Szalona radość polskich siatkarzy po dreszczowcu z Niemcami FOT. KUBA ATYS

Cytat weekendu

- Mam nadzieję, że to, co rodzi się w bólu, dobrze skończy się w Rio de Janeiro. Trzeba jednak powiedzieć, że drużyna mistrzów świata już nie istnieje. Nie ma już bowiem paru zawodników, którzy stanowili o ich sile i grali w niej pierwsze skrzypce. Nam jeszcze trochę do nich brakuje - powiedział Bartosz Kurek tuż po przegranym półfinale z Francją (0:3) w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Rio.

Po wygranym spotkaniu o trzecie miejsce (z Niemcami 3:2) obwieścił za to narodziny nowego zespołu. - Zabrakło mi słów. To jak pomagaliśmy sobie dzisiaj na boisku, jak przetrzymywaliśmy ciężkie momenty... Każdy wszedł na boisko, każdy odegrał znaczącą rolę. Ważne było wszystko, słowa z kwadratu, mobilizowanie, pocieszanie się, uwagi trenera. Musimy zapamiętać ten mecz. To było coś wielkiego. (...) Dzisiaj urodziła się duża drużyna - powiedział przyjmujący reprezentacji Polski.

Grzegorz Schetyna Grzegorz Schetyna Fot. Twitter

Tweet weekendu

Grzegorz Schetyna chciał tylko pogratulować siatkarzom, ale nie wyszło mu najlepiej. Niby Tokio się zgadza, ale tam igrzyska będą dopiero w 2020 roku!

Poza tym kwalifikacja do Rio też jeszcze nie pewna... Gratulować tez trzeba umieć.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.