Finisz Tour de Ski. Justyna Kowalczyk tym razem była tłem dla rywalek. Polka wygrywała TdS w latach 2010-13, ale w tegorocznej formie nie walczyła o czołowe lokaty. Ukończyła rywalizację na 23. miejscu.
Bezkonkurencyjna na Alpe Cermis była Therese Johaug, która miała na starcie 38,3 s straty do Ingvild Flugstad Oestberg, ale na mecie wyprzedziła ją aż o 2.20,9. Trzecia była Heidi Weng, więc Norweżki zajęły całe podium.
Wśród mężczyzn bezkonkurencyjny był Martin Johnsrud Sundby.
K2 Narty Shreditor | Majesty Narty Vixen | Narty Majesty Dirty Bear |
Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? |
Polscy siatkarze. Co prawda w sobotę przegrali w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do Rio de Janeiro z Francją 0:3, ale dzięki zwycięstwu nad Niemcami 3:2 w niezwykle zaciętym meczu o 3. miejsce wciąż mają szansę na wyjazd do Rio. Teraz swojej szansy będą szukać podczas majowego turnieju w Japonii, gdzie powinno być dużo łatwiej.
Liverpool. Podopieczni Juergena Kloppa nie potrafili poradzić sobie z czwartoligowym zespołem z Exeter w 1/32 finału Pucharu Anglii. Do 73. minuty przegrywali po trafieniach Nicholsa i Holmesa. Honor drużyny z Premier League uratował Smith. Dzięki temu Liverpool zremisował 2:2 i o awansie do kolejnej rundy zadecyduje drugi mecz.
26 - tyle meczów z rzędu wygrały wspólnie najlepsze deblistki świata: Sania Mirza z Indii i Martina Hingis ze Szwajcarii. I passa trwa. W sobotę w Brisbane pokonały w finale Niemki Angelique Kerber i Andreę Petković.
To najdłuższa passa wygranych w kobiecym deblu od 22 lat. Argentynka Gigi Fernandez i Białorusinka Natalla Zwierawa w 1994 roku wygrały kolejnych 28 meczów. W kolejnym tygodniu Mirza i Hingis mogą pobić ich wynik w Sydney, gdzie są rozstawione z jedynką.
W drugiej rundzie pucharu Turcji Galatasaray pokonał Karsiyakę 3:1. Zwycięstwo mogło być jednak bardziej okazałe, gdyby Umut Bulut... po prostu trafił do bramki. Turek zmarnował doskonałą okazję i stał się ofiarą żartów.
Przed państwem Umut Bulut (Galatasaray) pic.twitter.com/VznYsDjEy5
? Sport.pl (@sportpl) styczeń 9, 2016
Tak Anna Lewandowska ubrała się na Galę Mistrzów Sportu. Miała do odegrania ważną rolę, bo w imieniu Roberta Lewandowskiego odebrała nagrodę dla sportowca roku w plebiscycie TVP i "Przeglądu Sportowego".
- Mam nadzieję, że to, co rodzi się w bólu, dobrze skończy się w Rio de Janeiro. Trzeba jednak powiedzieć, że drużyna mistrzów świata już nie istnieje. Nie ma już bowiem paru zawodników, którzy stanowili o ich sile i grali w niej pierwsze skrzypce. Nam jeszcze trochę do nich brakuje - powiedział Bartosz Kurek tuż po przegranym półfinale z Francją (0:3) w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Rio.
Po wygranym spotkaniu o trzecie miejsce (z Niemcami 3:2) obwieścił za to narodziny nowego zespołu. - Zabrakło mi słów. To jak pomagaliśmy sobie dzisiaj na boisku, jak przetrzymywaliśmy ciężkie momenty... Każdy wszedł na boisko, każdy odegrał znaczącą rolę. Ważne było wszystko, słowa z kwadratu, mobilizowanie, pocieszanie się, uwagi trenera. Musimy zapamiętać ten mecz. To było coś wielkiego. (...) Dzisiaj urodziła się duża drużyna - powiedział przyjmujący reprezentacji Polski.
Grzegorz Schetyna chciał tylko pogratulować siatkarzom, ale nie wyszło mu najlepiej. Niby Tokio się zgadza, ale tam igrzyska będą dopiero w 2020 roku!
Poza tym kwalifikacja do Rio też jeszcze nie pewna... Gratulować tez trzeba umieć.