Euro 2012: vivat Holandia, vivat Urugwaj!

Tak, Urugwaj. No co, coś Wam nie pasuje?

 

 

 


Mario Gomez i Lukas Podolski Mario Gomez i Lukas Podolski AFP/GETTY IMAGES/JOHN MACDOUGALL

Niemcy - Kazachstan 3:0

Hegemonia Niemiec w grupie A ma się dobrze, podobnie jak drużynowe bromance. Niemcom najwyraźniej spodobała się cyferka ''3'' a Miro Klose bardzo chce zostać najlepszym strzelcem w historii reprezentacyjnej piłki niemieckiej. Oprócz niego bramki zdobywali wczoraj także Poldi i Mario Gomez, co zaowocowało gorącym flirtem obu panów. Nie pierwszy to zresztą raz, kiedy Poldi podrywa Gomeza, więc jutro spodziewajcie się ognistych, mściwych i pełnych ostrej reprymendy biczfejsów Bastiana. Ale to dopiero jutro. Na razie świętujemy zwycięstwo!

 

 

 

 

 

 


Niemcy mogą być sobie liderami grupy, nie oznacza to jednakże, iż mają monopol na emocje - palmę pierwszeństwa w ich wywoływaniu należałoby bowiem przyznać za wczorajszy mecz reprezentacjom Austrii i Belgii, których spotkanie zakończyło się wynikiem 4:4. To chyba mówi samo za siebie...

Ibrahim Affelay i Klaas Jan Huntelaar Ibrahim Affelay i Klaas Jan Huntelaar AP/Peter Dejong

Holandia - Szwecja 4:1

Klasyczny pogrom zafundowali Holendrzy Szwedom, a po dwie bramki zdobyli Ibrahim Affelay czyli słodziej (ani młodziej) być nie może. ilovepl91, która zachwyca się formą wicemistrzów świata zapytuje retorycznie, czy ktoś może cieszyć się słodziej niż młody Ibra  (no cóż Zlatanie, chyba właśnei straciłeś przydomek na rzecz świeżutkiego ciacha ekipy Oranje...) No cóż, nasza redakcja też jest dzisiaj pomarańczowa...

 

 

 

Ashley Young i Marko Basa Ashley Young i Marko Basa AFP/GETTY IMAGES/ADRIAN DENNIS

Anglia - Czarnogóra 0:0

Śledziłyśmy uważnie przebieg tego spotkania, zwabione obietnicą Mirko Vucinicia, który zapowiedział, iż jeślli uda mu się strzelić bramkę Synom Albionu to powtórzy ten wyczyn. Nie powtórzył, bo nie strzelił, zresztą byłoby mu trudno, gdyż w ogól nie wystąpił w tym meczu. Żaden z jego kolegów z Czarnogóry także nie poszedł w jego ślady, żaden z Anglików gola nie strzelił i choć mecz zapowiadał się ciekawie to musiałyśmy objeść się przysłowiowym smakiem na jakikolwiek negliż....




Fernando Llorente Fernando Llorente GETTY IMAGES/Clive Rose

Szkocja - Hiszpania 2:3

Jesteśmy przyzwyczajone do łatwych zwycięstw Hiszpanów, oni sami też są chyba do nich przyzwyczajeni, tymczasem dzielni synowie Bravehearta stawili naszym drogim byczkom zaciekły opór. Co prawda Villi i Inieście udało się go w końcu przełamać, jednak tylko po to, by bohaterscy Szkoci w osobie Stevena Naismitha zdobyli bramkę kontaktową, a chwilę potem zdezorientowany ogłuszającym dźwiękiem kobz Gerard Pique strzelił samobója. Zapachniało sensacją, jednak honor Hiszpanii, a raczej jej trzy punkty znów uratował Fernando Llorente...

 

Apelujemy jednak, aby prócz oczu Fernando w ślad za jedną z Ciachoczytelniczek, aby zwrócić uwagę na Jamesa "Jamie" Mackiego ze Szkocji, który wpadł wczoraj w oko Agnieszce: oglądałam mecz Szkocja-Hiszpania. generalnie jestem całym sercem za Hiszpanią. ale jak zobaczyłam chłopaka na trybunie ktory ubiera trykot szkocki to normalnie zmiękłam...i ten jego tatuaż na barku:))

 

 

 

James "Jamie" Mackie

 

 

 

Agnieszko! Jesteśmy naprawdę pełne podziwu, że wobec takiego brzucha potrafiłaś skupić się na tatuażu...

Reprezentacja Urugwaju Reprezentacja Urugwaju AP/

Chiny - Urugwaj 0:4

No przecież już ustaliłyśmy, że Urugwaj leży w Europie, a w dodatku my, jako organizatorzy Euro 2012 możemy sobie na naszą imprezę zapraszać kogo chcemy, więc zapraszamy Urugwaj i jakieś niedorzeczne przesądy typu geografia nie są w stanie zmienić naszych żądań. A w ogóle to Forlan ma przecież taki słowiański typ urody...

 

 

 

 

 

 

A zatem Celsete pokonali Chińczyków 4:0, a jedną z bramek strzelił Edinson Cavani <3

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.