To i tak dawno po najwyższym czasie na uczynienie bohaterem naszej rubryki któregoś z naszych złocieńców.
Najaktualniejsze oblicze siatkarza wskazuje na to, że Misiek stawia teraz na lico gładkie ale włosy długie, coraz dłuższe wspomagane opaską.
I miałyśmy w tym miejscu poczynić konstatację, że najbardziej chyba lubimy Michała japońskiego, ale zamiast tego napiszemy zupełnie nie w swoim stylu, że niech już sobie późnego Raikkonena strzeli na głowie jeśli ma ochotę, wczesnego Marka Mostowiaka, cokolwiek, byle tylko on jak i cała reprezentacja spisała się we Włoszech wybornie. Widzicie, people change. Ciacha i ciacha też.