Nadgorliwi fani podbili oko Grigorowi.
Got whacked on my way out of the court! I love my fans but please don't bruise me next time:) #tennisisacontactsport pic.twitter.com/bV4G8ifORw
- Grigor Dimitrov (@GrigorDimitrov) October 7, 2014
Przysięgam, to nie ja!
Ci sami (lub może inni) nadgorliwi fani osaczyli Stasia do tego stopnia, że ten stracił telefon (tzn. telefon upadł i pękł wyświetlacz, ale bez obaw - Stan ma albo drugi telefon, albo już zorganizował sobie drugi. Tak czy inaczej jego aktywność na twitterze i instagramie nie ucierpiała).
Fedrinka poszła na imprezę, na której przetańczyła razem całą noc i wyszła ponoć w szampańskich nastrojach nad ranem. Naoczni świadkowie twierdzą, że Stan próbował wsiąść do samochodu Rogera, ale że został powstrzymany, więc jedynie wysyłał Rogerowi buziaki przez okno.
I nagle nikt nie ma telefonu, żeby to nagrać?
Stasiek rano prezentował się tak:
...a z turniejem pożegnał się już w pierwszej rundzie. Roger w pierwszym meczu męczył się z kolei niemiłosiernie, ale wygrał, choć jak później przyznał "próbował pobić rekord świata w liczbie nietrafionych wolejów". Prawie się udało. A i z orientacją nie było u Szwajcara najlepiej.
4:32am: Feel a bit lucky to have won today. I mean tomorrow. i mean today ??! looking forward to 2nd round
? Roger Federer (@rogerfederer) October 8, 2014
Roger i Nole spotkali się z najwyższym chińskim koszykarzem Yao Mingiem. Chłopaki - pamiętajcie - wielkość się nie liczy nie sam wzrost świadczy o wielkości.
Gdzie możemy sobie zorganizować takich kieszonkowych tenisistów?