Gus Kenworthy zdobył srebrny medal w narciarstwie dowolnym, ma zniewalający chłopięcy urok, pięknie prezentuje się w towarzystiwe nart...
twitter.com/guskenworthy
...ale serca nasze, i nie tylko nasze, bo ludzi na całym świecie poruszył i podbił tym, że postanowił ratować bezdomne szczeniaki wałęsające się po ulicach Soczi. I to nie tak, że słitfocia na Twittera i, że przygarnę je do hotelu, a potem zapomnę, ale naprawdę ratować. Gus nie tylko przygarnął kilka szczeniaków, ale też poświęcił swój wolny czas międy zawodami i treningami, na wizyty u weterynarzy i załatwianie formalności związanych z transportem psiaków do Stanów Zjednoczonych. Awww!
(twitter.com/guskenworthy)
(twitter.com/guskenworthy)
Poza tym ma fajnyc hkolegów z reprezentacji. Zgarnęli razem całe podium w narciarstwie dowolnym (slopestyle). Joss Christensen był złoty, Gus srebrny, a Nicholas Goepper (ten, który szukał Walentynki) brązowy.
Holenderscy panczeniści wzięli nas szturmem i hurtem. Na pierwszy ogień poszedł Sven Kramer....
AP/Matt Dunham
...potem bracia Mulder...
REUTERS/ISSEI KATO
REUTERS/ISSEI KATO
...Jan Smeeekens...
REUTERS/ISSEI KATO
...no a potem kontrowersyjny Koen, który najpierw obraził się na naszego Zbyszka Bródkę....
Sport.tvp.pl
...potem został jego osobistym taksówkarzem...
twitter.com/MartiLepa
...potem naszym guilty crushem....
Sport.tvp.pl
...a potem zdemaskował się, że czyta Ciacha (no, prawie) i zaczął nas pozdrawiać.
A potem jeszcze odkryłyśmy jego Twittera, tudzież Twittera jego koleżanek z reprezentacji.
(Instagram.com/ireenw)
(Instagram.com/ireenw)
(Instagram.com/ireenw)
Ale Wy mówicie, że on nie jest fajny. To może my już nic nie wiemy i pora umierać.
Wiecie, głupio tak wybierać między bohaterami, ale kogo wilicie? Superstrażaka Bródkę? Czy kogoś z duetu Niedźwiecki - Szymański?
Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Fot. Adam St?pie? / Agencja Gazeta
Bo w ogóle łyżwiarze to dobry trop. Nie tylko szybcy, ale też figurowi. Javier Fernandez nie dość, że skacze tulupy, kręci piruety i pląsa na lodzie, to jeszcze jest reprezentantem nacji, która a) jest słabo reprezentowana na zimowych igrzyskach b) jest fajna c) trochę przez nas ostatnio zapomniana.
I choć po odejściu Pluszczenki nic, ale to nic nie jest w stanie nas pocieszyć, to jednak miło było patrzeć na hiszpańskiego Dżolero/Supermana, zwłaszcza w jego popisie z okazji Pokazów Mistrzów. Heeeell yeah.
REUTERS/ALEXANDER DEMIANCHUK
Kontynuujemy wątek łyżwiarzy, tym razem tych ścigających się na krótkim torze. Tego pana upatrzyłyśmy sobie "na ciacho" jeszcze przed igrzyskami, a potem kompletnie przegapiłyśmy - bo był Bródka, bo byli Holendrzy, bo short track jakoś zginął w cieniu long tracka. Ale jako, że pan Celski i jego koledzy sięgnęli po srebro w sztafecie na 5000 metrów - odrobina atencji mu się na Ciachach należy.
(http://teamcelski.tumblr.com/)
No a poza tym jest pół Filipińczykiem, a pół Polakiem, co razem daje bardzo przystojnego Amerykanina.
Nie tylko Thomas Ulsrud, ale i curling w ogóle jest naszym wielkim odkryciem tych Igrzysk. Nie odkryłybyśmy jednak curlingu, gdyby nie stroje norweskich curlerów, stroje norweskich curlerów nie byłyby jednak tak atrakcyjne, gdyby nie nosił ich piękny skip Thomas Ulsrud i kóleczko się zamyka.
Bardzo płakałyśmy, gdy Norwegowie odpadli z Igrzysk...
AP/Robert F. Bukaty
...ale szalony David Murdoch też jest fajny ;)
AP/Wong Maye-E
Wszyscy hokeiści są fajni, ale jeśli musimy wybrać jednego, wybieramy doświadczonego (42 lata!) nieprzyzwoicie pięknego Fina Teemu Selanne, który poprowadził swoją drużynę do brązowego medalu, pokonując najpierw Rosję (3:1), a potem USA (5:0 w meczu o brąz!).
Oczywiście nie sam, cała fińska drużyna była bardzo dzielna, a osobne peany należą się bramkarzowi Finlandii o bardzo dźwięcznym imieniu i nazwisku - Tuukka Rask. Ale to Teemu wpadł nam w oko, a potem niesłychanie wzruszył wywiadem dla fińskiego dziennikarza, wywiadem, który skończył się płaczem i przytulaniem...
No a poza tym rowery, rowery są fajne, a Finowie wystawili swoje na aukcję charytatywną.
(twitter.com/MaStrozyk)
No i jeszcze Teemu udowadnia, że z wiekiem się pięknieje...
(fot. archiwum prywatne)
...a my istatnio bardzo potrzebujemy takich dowodów.
Tak, wiemy, że odkrywać Pettera Northuga przy okazji Igrzysk Olimpijskich w Soczi, to trochę obciach, zwłaszcza, że on nic na nich nie wygrał, ale tłumaczyłyśmy już, że właśnie dlatego potrzebuje swoich tereapeutycznych pięciu, no dobra dziesięciu, minut na Ciachach. Poza tym od tamtej pory, jego Instagram jest dla nas źródłem nieustającej radości.
(fot. instagram.com/ptrthugjr)
(fot. instagram.com/ptrthugjr)
Nawet zdjęcie z otwartą toaletą potrafi być w jego wydaniu seksowne.
Honorowe miejsce w wątku biegaczy narciarskich wędruje jednak - posuń się Petter - do przepastnych błękitnych oczu Marcusa Hellnera, który w przeciwieństwie do Pettera coś wygrał, a konkretnie złoto w sztafecie i srebro w biegu łączonym. I w swag.
Ok, jeśli Instagram Pettera Northuga jest dziwny, to co powiecie o Instagramie Matta Margettsa? Reprezentant Kanady w narciarstwie dowolnym nie zdobył wprawdzie w Soczi żadnego medalu, ale za to wygrał życie w konkurencji "Instagramowa Walentynka Grozy".
Matt odpowiadał w ten sposób na zaproszenie Nicholasa Goeppera. Na miejscu Nicholasa nie zastanwaiałybyśmy się zbut długo.
Jak dorosnę to zostanę Kanadyjką (albo Norweżką, albo Brytyjką), więc Kanada nie może być niedoreprezentowana w naszym zestawianiu. Reprezentować ją będzie jednak nie hokeista, nie panczenista, nie łyżwiarz szybki, ani figurowy (choć Dylan Moscovitch całkiem, całkiem), ale snowboardzista o chłopięcym wejrzeniu - Marc McMorris. Wygląda trochę jak chłopiec z bodysbandu, a trochę jak niegrzeczny kolega z ostatniej ławki w gimnazjum, a poza tym ma złoty medal w slopestyle'u.
(twitter.com/markmcmorris)