Legitymacyjne (czy z innej karty motorowerowej) zdjęcie Jensa było inspiracją dla powstania tego tekstu. To chyba najbardziej spektakularna metamorfoza z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia w całej historii ludzkości. Bo że łabędź jest piękny, to wiemy, wiemy, ale. że kaczątko było aż tak brzydkie?!
Rude włosy, milion piegów i niezbyt równe uzębienie. Oraz, w innym okresie dziecięctwa - tragiczna fryzura na radosnego jeżyka...
...tudzież, wczesnego Marka Mostowiaka.
Serio? Z tego speszonego, niezgrabnego wyrostka wyrosło coś takiego?
Niewiarygodne.
To zdjęcie jest przeurocze, ale trudno uwierzyć, że to złotowłose pacholę z pieczarką na głowie, w kujonkowatych okularach-musztardówkach i w protohipsterskim blezerku, uśmiechające się uroczo i niewinnie to największy bad boy polskiej piłki, krnąbrny, niepokorny, pyskaty Artur Boruc żegnający się na Ibrox, tatuujący szyję, spotykający się z byłą dziewczyną gangstera, strzelający karne Widzewowi i demolujący chorągiewki pomeczowe, palący papierosy i rozpijający reprezentacyjną młodzież. Aha, i jeden z najlepszych polskich bramkarzy w historii. Ach, Arturze, jakże Cię kiedyś kochałam...
No cóż, niektórzy lubią zakładać swoim kotom chleb na głowę, inni przebierać swoje dzieci w ogromne czerwone kurtki przeciwdeszczowe i strażackie kaski. I doklejać im wąsy. Ręka do góry kto nie ma zdjęcia w jakimś kompromitującym przebraniu?
No właśnie. Leo nie podnosi ręki.
Swoją drogą, to chyba najsłodsze zdjęcie Messiego ever. Also: strach pomyśleć, co by było, gdyby zrealizował swoje dziecięce marzenie i naprawdę został strażakiem.
Ach, kochane lata 90-te! Lata złych fryzur, dżinsowych koszul, słodyczy z Niemiec, i jeżyka na głowie Andreasa Koflera, który zresztą przechodził ciężkie metamorfozy na drodze do pozycji najseksowniejszego zjadacza wafelków w historii przemysłu spożywczego...
No ale cóż, każda z nas miała kolegę z podwórka, brata, kuzyna, lub - o zgrozo! - ojca, dotkniętego plagą kolczastego jeża.
Kofi prezentuje wyjątkowo spektakularną wersję - mógłby na swojej głowie przenieść z tuzin jabłek, a obrazu rozpaczy dopełnia koloryzacja korespondująca z trwała ondulacją rodzicielki, wydaje nam się jednak, że to właśnie szanowną rodzicielkę (z lewej) winić należy za to, co dzieje się na głowie małoletniego Koflera.
Albowiem nasza opowieść nie jest tylko opowieścią o brzydkich kaczątkach na drodze do estetycznego renesansu, o krzywych zgryzach, zezach i problemach z nadwagą, ale także o rodzicach, którzy, no cóż, lubią czasem założyć swoim dzieciom coś dziwnego na głowę. Inie tylko na głowę.
A, że Frank był rozkosznie pucołowaty to już inna sprawa.
Hmmm, no to już rozumiemy tajemnicę nowej fryzury Zbyszka - po prostu zatęskniło mu się za dzieciństwem... Za tamtym bladym, chudym, śmiertelnie poważnym wyrostkiem z ogromnymi uszami i w takichż spodenkach... O bolesna adolescencji, jak dobrze, że się z ciebie wyrasta!
Oooo, chyba odnalazł się zaginiony członek zespołu Jackson 5!
A nie, to tylko mały Thierry Henry z rozkosznym afro na głowie.
Mały Miro grzecznie prosi, żebyście znalazły różnicę:
Najgorsze jest to, że akurat jemu ta fryzura została...
O tym zdjęciu napisano już chyba wszystko.
Oto jedyny w swoim rodzaju De Speszial Łan, pogromca niewiernych, zguba nieprawych, postrach sędziów, udzielny książę ciachowych serc, dyktator Realu Madryt, mroczny, cyniczny, złowieszczy Jose Mourinho w wersji na pucołowate bobo z zalążkiem nadąsanego biczfejsa, trzymane w powietrzu rękami nieznanej piastunki...
Czujemy się trochę jakbyśmy oglądały zdjęcie z dzieciństwa Dartha Vadera. Oh, wait:
I teraz strasznie plujemy sobie w brodę, że odrzucałyśmy zaloty tych wszystkich niezdarnych, pulchnych, poważnych chłopaków z podwórka/klasy obok... Gdyby nam wtedy powiedzieli, że mają zamiar wyrosnąć na coś takiego...
Ale jeśli Wy wciąż macie 12 lat - nie idźcie tą drogą!
Omg. Rozkoszny zez. Creepy uśmiech. Laska. Przebranie za małego krawca. To dla nas zbyt wiele.
Oj, czekajcie, jest jeszcze jedno. Zeza już nie ma, ale za to jakież zdziwienie/rozgoryczenie/wtf na twarzy!
To zdjęcie dokonało dzieła zniszczenia. Pan Idealny, Estetyczny Absolut, notoryczna przyczyna palpitacji naszych serc, mężczyzna piękny do bólu... był kiedyś pucatym, naburmuszonym, skwaszonym pacholęciem w dresowej kurtce i kujonkowatym sweterku.
Zalążek biczfejsa? Jeśli tak, to bardzo nieporadny. i jeszcze ta grzywka, cięta jak spod garnka...
A kolega obok to... nikt inny jak piłkarz Arsenalu Mikel Arteta. On też zyskał na urodzie wraz z wiekiem ;)