MŚ w Londynie. Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki w finale rzutu młotem [PODSUMOWANIE]

Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki pewnie awansowali do finału rzutu młotem. Oto podsumowanie szóstego dnia lekkoatletycznych mistrzostw świata, które odbywają się w Londynie.

Obaj Polacy znaleźli się na czele eliminacji i są faworytami finału. Nowicki rzucił 76.85 metrów już w pierwszej próbie. Gorszym zaledwie o 3 cm wynikiem może popisać się Fajdek, który awans (pewny udział w finale dawało już 75.50 m) zapewnił sobie drugim rzutem. Pierwszy (71.43) był bardzo bezpieczny. Prawdopodobnie po to, by nie powtórzyła się sytuacja z zeszłorocznych igrzysk olimpijskich - po spalonej pierwszej próbie oddał dwa fatalne rzuty i nie awansował do finału. Finał rzutu młotem w piątek o 21.30.

xx x

To byli jedyni Polacy startujący w środę. Bohaterem tego dnia był jednak Isaac Makwala. Biegacz z Botswany nie mógł wystartować w eliminacjach biegu na 200 metrów ze względu na problemy żołądkowe (padł jedną z ofiar wirusa, szczegóły tutaj). Ostatecznie pozwolono mu na indywidualny bieg, który zdecydował o tym, czy awansuje do półfinału. Musiał przebiec 200 metrów w czasie niższym niż 20.53 i udało mu się to - pokonał ten dystans w 20.20.

W swoim biegu półfinałowym zajął drugie miejsce z czasem 20.14 i weźmie udział w finale - obok Isiaha Younga, Jereema Richardsa, Abdula Hakima Saniego Browna, Ramila Gulijewa, Ameera Webba, Wayde'a Van Niekerka oraz Nethaneela Mitchell'a-Blake'a. Do finału nie awansowali m.in. Christophe Lemaitre (zabrakło mu zaledwie 0,03 sek) czy Yohan Blake.

W środę odbyły się trzy finały. W pchnięciu kulą najlepsza okazała się Lijiao Gong (19.94). Chinka wyprzedziła Węgierkę Anitę Marton (19.49) oraz Amerykankę Michelle Carter (19.14).

Do sensacji doszło w biegu na 400 metrów przez płotki. Najlepszy okazał się 21-letni Norweg Karsten Warholm. Do niedawna wieloboista pokonał ten dystans z czasem 48.35 i wyprzedził Yasmaniego Copello (48.49) oraz Kerrona Clementa (48.52). Ogromne szanse na medal miał Abderrahaman Samba, ale Katarczyk potknął się na ostatnim płotku i zajął dopiero 7. miejsce.

Ostatnim finałem był bieg na 400 metrów kobiet. Mistrzynią świata z czasem 49.92 została Phyllis Francis. Amerykanka wyprzedziła Salwę Eid Naser (50.06) i ALlyson Felix (50.08). Jeszcze na kilkanaście metrów przed końcem prowadziła Shaunae Miller-Uibo (50.49), ale w końcówce zupełnie opadła z sił, być może ze względu na jakiś uraz lub skurcz.

MŚ w lekkoatletyce. Trener Kszczota: "Jestem przekonany, że Adam w Tokio może osiągnąć to, co osiągnął wczoraj"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.