Gilardino zdyskwalifikowany, ale problem błędów sędziów pozostał ?
- W fazie recesji nie opłaca się bardziej sprzedać osiemset tysięcy koszulek, niż zdobyć mistrzowski tytuł? - zapytała prezesa Interu Massimo Morattiego "La Gazzetta dello Sport", nawiązując do sprowadzania przez AC Milan piłkarskich ikon, jak Ronaldinho, Andrij Szewczenko, czy w przyszłości David Beckham. Moratti wyśmiewa strategię lokalnego rywala. - Na osiemset tysięcy koszulek mógłbym się nawet zgodzić, ale na razie jest ich tylko osiemnaście tysięcy - tych z Ronaldinho, oczywiście - mówi prezes mistrza Włoch.
Moratti ma inne problemy, niż wzmocnienia rywali. Po bezbramkowym remisie Interu Genuą trener Jose Mourinho zrugał swoich napastników za nieskuteczność. Dwóch z nich (Julio Cruza i Adriano) później zawiesił za spóźnienie na trening. - Mourinho był wściekły? Ale na którego napastnika? - pytał Massimo Moratti. Nie wiadomo, czy chodzi o Julio Cruza. Równie dobrze może chodzić o Balotelliego lub Obinnę, wszystko to tylko domysły. - To sprawa drużyny - kontynuuje Moretti - Nie będę tu interweniował. Ważne, żeby były efekty. Oczywiście, Mourinho to dość specyficzna postać - kończy wątek.
Jose Mourinho ukarał Adriano i Julio Cruza ?
Galliani: Nie kupujemy starych zawodników
Na opinie, że Milan kupuje piłkarzy tylko atrakcyjnych marketingowo piłkarzy, zareagował wiceprezydent klubu Adriano Galliani. - Nie wydaje mi się, żebyśmy tylko kupowali ikony, albo starych zawodników - powiedział w wywiadzie dla "La Gazzetty dello Sport".
Jak pan odbiera żarty Morattiego związane z nowymi nabytkami Milanu?
Adriano Galliani: Skończmy już z tym. Nie było żadnej dyskusji na ten temat.
A jednak Moratti nie przestaje panu dokuczać. Niedawno powiedział, że AC Milan zajmuje się kupowaniem piłkarskich ikon, zamiast szukać wartościowych piłkarzy do zespołu. Oczywiście, miał na myśli Beckhama.
- Wypożyczenie do Milanu, to był pomysł Bekchama. Podejrzewam, że na początku kwietnia wróci do Los Angeles Galaxy. Tak, Beckham to ikona współczesnej piłki, jak Ronaldinho czy Kaka. Ale pamiętajmy, że zwycięski gol w meczu z Atalantą padł po akcji tercetu Borriello-Pato-Kaka. Pierwszy jest produktem naszej szkoły trenerskiej, drugiego przyjęliśmy, kiedy nie miał jeszcze nawet osiemnastu lat, trzeci pojawił się u nas w wieku 21 lat. Nie wydaje mi się, żebyśmy tylko kupowali ikony albo starych zawodników.
Największy włoski dziennik po polsku - zobacz serwis "La Gazzetty dello Sport" ?
