Drzyzga: Mecz niewykorzystanej szansy ?
Na razie zresztą wszystko odbywa się na dobrą sprawą zgodnie z jego prognozą, bo choć nie powiedział wprost, że w wygranie dwóch pierwszych meczów nie wierzy, to z zapałem mówił tylko o wyzwaniu środowym, przeciw Japonii, jego zdaniem decydującym o awansie do ćwierćfinału.
I gdyby Polki miały przeciw Japonii zagrać tak, jak na początku spotkania z Chinami, byłyby murowanymi faworytkami. Problem w tym, że znów, podobnie jak w inauguracji, mocy wystarczyło na ledwie jednego seta. Drugi oddały już niemal bez walki. Przegrały do 15. - Rzecz nie w tym, że brakuje im sił - tłumaczył włoski selekcjoner. - Zaczyna się świetnie, bo mamy precyzyjny plan gry, one go wykonują i wszystko działa, jak należy. Z czasem jednak, po kilku błędach i w rosnącym stresie, tracą głowy i już się nie kontrolują - tłumaczy Bonitta.
Blog Przemysława Iwańczyka: Dlaczego Złotka przegrały z Chinkami? ?