Vive Targi Kielce wciąż w grze o Top 16 [WIDEO, GALERIA ZDJĘĆ]]

Piłka ręczna. - Wojna zaczyna się od początku - powiedział Philippe Gardent, trener Chambery Savoie HB, po porażce jego drużyny z Vive Targi w meczu 7. kolejki Velux EHF Champions League. Kielczanie dzięki znakomitej grze w ostatnim kwadransie wygrali 31:25 i przedłużyli szanse na awans do Top 16.

Podopieczni Bogdana Wenty, mimo że mecz nie układał się tak, jak by sobie wymarzyli, pokazali klasę. Nieszczęścia zaczęły się już przed pierwszym gwizdkiem. Z chorobą w podstawowym składzie wyszedł Duńczyk Marcus Cleverly (po meczu podpisał nowy trzyletni kontrakt z kieleckim klubem), ale nie udało mu się obronić nawet rzutu i został zmieniony już po ośmiu minutach. Zastąpił go ten, który w tym sezonie z reguły rozczarowywał - Kazimierz Kotliński. Ale teraz był jednym z bohaterów spotkania. - Już taka moja rola, by zastąpić kolegę i dobrze bronić - powiedział skromnie po meczu.

Przed przerwą nawet z Kotlińskim obrona mistrzów Polski nie spisywała się zbyt dobrze. - Straciliśmy za dużo bramek, przynajmniej o dwie-trzy. Ale z drugiej strony większość rywale zdobyli z kontrataku lub szybkiego wznowienia. Trzeba za to zauważyć, że świetnie wyłączyliśmy kołowego i skrzydłowych - ocenił Daniel Żółtak, kołowy kieleckiej siódemki. Właśnie z zatrzymaniem szybkich ataków oraz rzutów z dystansu Edina Basicia i Bertranda Roine kielczanie mieli największe problemy. A ich drugi grzech to nieco za duża nerwowość w ataku (sześć strat w pierwszej połowie). - Po przerwie poukładaliśmy już bardziej atak pozycyjny, funkcjonował lepiej, graliśmy spokojniej - opowiada Tomasz Rosiński, rozgrywający Vive Targi Kielce.

Po pierwszych minutach drugiej połowy wydawało się, że czeka nas kolejny dreszczowiec w Champions League w wykonaniu drużyny Bogdana Wenty. W 38. min po trafieniu z drugiej linii świetnego Basicia Francuzi wygrywali 20:19. Ale wówczas kapitalną zmianę zrobił kielecki szkoleniowiec - za słabego Mariusza Jurasika wprowadził Mateusza Zarembę. Ten ostatni, jeden z bohaterów zremisowanego meczu z FC Barceloną Borges, znów błysnął. Wraz z Kotlińskim i mądrze rozgrywającym Rosińskim dali sygnał do tego, by wreszcie odskoczyć Chambery.

Od stanu 22:22 zaczęło się najlepsze 15 min w wykonaniu gospodarzy. Na początek trafił z wyskoku z dwóch nóg Zaremba, potem, gdy sędziowie pokazywali grę pasywną, bombą popisał się Paweł Podsiadło, a wynik podwyższył z kontry Mirza Dzomba. - To były decydujące ciosy. Podłamaliśmy się i Kielce zasłużenie wygrały - podsumował Gregoire Detrez, kołowy Chambery Savoie HB. Francuzi jednak nie do końca pogodzili się z porażką. Zostawili po sobie trzy zdemolowane szafki w szatni.

Vive Targi Kielce - Chambery Savoie HB 31:25 (16:15)

Vive Targi Kielce: Cleverly, Kotliński - Rosiński 6, Dzomba 6 (4), Stojković 6, Zaremba 4, Jurecki 3, Jurasik 3, Podsiadło 1, Kuchczyński 1, Nat 1, Jachlewski, Żółtak, Grabarczyk, Krieger, Knudsen. Kary: 4 min.

Chambery Savoie: Grahovac, Dumoulin - Basić 8, Busselier 5 (5), Roine 3, Saurina 3, Gille 2, Nocar 2, Paty 2, Barrachet, Detrez, Bicanić. Kary: 8 min.

Sędziowali: Aleksandar Pandzić i Iwam Mosorinski (obaj Serbia). Widzów: 4000.

Przebieg - I połowa: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:4, 4:4, 4:5, 6:5, 6:7, 7:7, 7:8, 8:8, 8:9, 11:9, 11:11, 12:11, 12:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:15, 16:15. II połowa: 16:16, 17:16, 17:17, 19:17, 19:20, 21:20, 21:21, 22:21, 22:22, 25:22, 25:23, 27:23, 27:24, 29:24, 29:25, 31:25.

Pozostałe wyniki 7. kolejki grupy A:

Rhein-Neckar Löwen - Cejle Pivovarna Lasko 33:32 (14:16), FC Barcelona Borges - THW Kiel 32:29 (14:16)

Grupa B: HSV Hamburg - MKB Veszprem KC 27:26 (13:11), KIF Kolding - Tatran Preszow 28:27 (14:16), Mecz IK Sävehof - Montpellier Agglomeration HB odbędzie się w poniedziałek.

Grupa C: Chechowskie Niedźwiedzie - Cuatro Rayas BM Valladolid 29:27 (15:11), Pick Szeged - Dinamo Mińsk 37:34 (20:18), Kadetten Schaffhausen - AaB Handball 34:31 (17:19).

Grupa D: HCM Constanta - SG Flensburg-Handewitt 29:32 (12:17), Croatia Osiguranje Zagrzeb - Bośnia Sarajewo 34:15 (16:8). Mecz Renovalia Ciudad Real - St. Petersburg HC przełożono z uwagi na trudności gości z przylotem do Madrytu (pojedynek odbędzie się prawdopodobnie dopiero w połowie lutego).

Copyright © Agora SA