KSS walczy o dziesiątkę

Piłka ręczna. Kielczanki mają szansę opuścić strefę spadkową. Muszą jednak w sobotę o godz. 18.30 wygrać wysoko we własnej hali z sąsiadkami w tabeli - KPR-em Jelenia Góra.

Przedostatnie w ekstraklasie podopieczne Marka Smolarczyka tracą do rywalek dwa "oczka", mają też do odrobienia dziewięć bramek z pierwszego przegranego meczu na wyjeździe (27:36). Dziesiąta lokata oznacza miejsce w barażach na koniec sezonu.

Kielczanki będą walczyć o punkty z nie do końca wyleczonymi podstawowymi rozgrywającymi: Litwinką Mariją Gedroit oraz Martą Rosińską. Obie doznały urazów w ostatnim, przegranym 23:37 pojedynku ze Startem Elbląg. By jak najszybciej doszły do pełni sił, od poniedziałku dwa razy dziennie miały zabiegi. Do środy trenowały indywidualnie, dzień później pracowały już z zespołem. - Widać, że Marija cały czas czuje ból, lepiej wygląda Marta, ale wszystko tak naprawdę okaże się w trakcie spotkania - mówi Marcin Janiszewski, kierownik KSS-u. Gedroit zagra w specjalnym plastrze (tape) i ze stabilizatorem, co ma zabezpieczać jej staw skokowy. Natomiast Rosińska wystąpi w trzymającym ciepło ochronnym pasie neoprenowym, który daje komfort przy jej urazie kręgosłupa. Wykluczony jest za to występ kolejnej rozgrywającej - młodej Izabeli Woźniak. W weekend skręciła kostkę na wygranych przez jej zespół w Kielcach ćwierćfinałach mistrzostw Polski juniorek (półfinał za tydzień także u nas).

Na zdrowie nie narzeka za to nowy nabytek - druga Litwinka w KSS-ie Lina Abramauskaite. Wszechstronna rozgrywająca w czwartek przyjechała do Polski i obejrzała końcówkę treningu swojego nowego klubu. Po raz pierwszy trenowała z nim wczoraj. W poznaniu taktyki beniaminka ekstraklasy ma pomóc jej rodaczka Gedroit. - Nie będzie przygotowana od razu do naszej gry zespołowej. Ale w pewnych momentach może się przydać - dodaje Janiszewski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.