Sparing Górnika pod okiem Poldiego. Zagryzał słonecznik

Górnik pokonał najlepszą drużynę Algierii, ale na razie zabrzanie formą nie zachwycają.

Pojedynek z mistrzem Algierii był ostatnim sprawdzianem Górnika przed inauguracją sezonu. Drużyna z Afryki okazała się wymagającym przeciwnikiem. Mouloudia, która swego czasu była nawet mistrzem kontynentu (w 1976 roku wygrała Puchar Mistrzów Afryki), obecnie nie ma w składzie wielkich gwiazd. W letniej przerwie klub sprzedał kilku najlepszych piłkarzy, którzy zdecydowali się na grę w Emiratach Arabskich. Ze składu, który w piątkowy wieczór wybiegł na boisko, najbliżej wyjazdu na ostatni mundial był bramkarz Mohammed Lamine Zemmamouche. W ostatniej chwili trener kadry Rabah Sadaane odesłał 25-letniego zawodnika ze zgrupowania.

Na Roosevelta Zemmamouche zagrał bardzo przyzwoicie, w pierwszej połowie zachował czyste konto. Inna sprawa, że ataki piłkarzy Górnika w pierwszych 45 minutach specjalnie groźne nie były. Największe zagrożenie spowodował strzał głową Mariusza Jopa (33. minuta). Po przerwie gospodarze zagrali agresywniej. Niemal natychmiast dało to efekt - gola zdobył najskuteczniejszy gracz zabrzan w poprzednim sezonie Adrian Świątek.

Mecz - w towarzystwie trzech kuzynów - oglądał z trybun Łukasz Podolski. Gwiazda reprezentacji Niemiec przebywa u swojej rodziny w Sośnicy. Poldi przez 90 minut zagryzał słonecznik. Nerwowo jednak nie było. Drugiego gola strzałem głową zdobył Adam Banaś. - Wygrana cieszy, jednak nie pokazaliśmy wszystkiego, co potrafimy, bo konkurencja nie śpi. Coś tam zostawiliśmy na ligę - zapowiedział napastnik Tomasz Zahorski.

W składzie Górnika zgodnie z oczekiwaniami zagrało czterech nowych - Mariusz Jop i Michael Bemben w obronie oraz Aleksander Kwiek i Daniel Sikorski w linii pomocy. Najlepszą notę trzeba wystawić Jopowi, który był pewnym punktem defensywy.

Czy tą samą wyjściową jedenastkę zobaczymy za tydzień? - Przed nami jeszcze dużo czasu. Zrobiliśmy krok do przodu, jeśli chodzi o taktykę, ale wciąż jeszcze sporo brakuje - komentował trener Adam Nawałka.

Podczas meczu testowane zamontowane niedawno bramofurty. Przeszło je prawie trzy tysiące kibiców. Pozostaje aktualne pytanie, jak system zadziała podczas najbliższego meczu ligowego z Polonią Warszawa, gdy widzów będzie trzy razy więcej.

Górnik Zabrze - Mouloudia Club d'Alger 2:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Świątek (49.), 2:0 Banaś (83.)

Górnik: Nowak (46. Stachowiak) - Bemben (46. Danch), Banaś (89. Kopacz), Jop (88. Mańka), Magiera (87. Marciniak) - Bonin (80. Wodecki), Przybylski (88. Cebula), Kwiek (84. Balat), Sikorski (84. Leszczak) - Świątek (80. Chałas), Zahorski (73. Bębenek)

Mouloudia: Zemamoush - Besseghier, Babouche, Harkat, Zeddam, Koudri, Bouchema, Mokdad, Sofiane, Derrag, Amroun; Grali ponadto: Mouissi, Amour, Beckheir, Moumene, Boudebouda, Daoud.

widzów: 2700

Copyright © Agora SA