Zagłębie skończyło śrubować rekord... nieskuteczności

Po 502 minutach przerwy piłkarze z Sosnowca w końcu trafili do bramki rywala. Zwycięstwo nad GKS-em Tychy było też pierwszym triumfem dla trenera Marka Chojnackiego.

Spotkanie, które mogło być hitem drugoligowej rywalizacji w naszym regionie stało się mało znaczącą grą o punkty. Zagłębie na finiszu rozgrywek zmarnowało wszystko na co tak ciężko pracowało przez długie miesiące. Miała być walka o awans, emocjonujące mecze i wypełniony po brzegi Ludowy. Jest obawa o przyszłość, odrabianie futbolowej pańszczyzny i rywalizacja na pustym stadionie, który wojewoda zamknął za wpadki organizacyjne. - Nie tak to miało wyglądać. Każdy dołożył cegiełkę do tego rozczarowania. Piłkarze też nie są bez winy - mówił Dariusz Kłus, pomocnik drużyny z Sosnowca.

Zagłębie zostanie na kolejny rok w drugiej lidze, bo piłkarze nagle stracili talent do strzelania goli. W chwili, gdy rozpoczynał się mecz z GKS-em niemoc wiązała im nogi już przez długie 485 minut! Ostatnim, który trafił do siatki rywala był Arkadiusz Kłoda, a działo się to w 55. min meczu z Zawiszą (8 maja!). Klubowy rekord nieskuteczności w XXI wieku sosnowiczanie przestali śrubować za sprawą Kłusa, który w 17. min spotkania pokonał Pawła Górę. - Starałem się nie myśleć o tym długim czasie bez strzelonego gola. Ważne, że w końcu wpadł - mówił Kłus, który prawdopodobnie rozegrał ostatni mecz w barwach Zagłębia. - W środę nie wybiegnę na boisko [mecz z Czarnymi Żagań - przyp.red.], bo pauzuję za kartki. Co będzie dalej? Nie wiem... Moim celem był awans i tego już nie osiągnę - martwił się piłkarz.

Trener Chojnacki cieszył się, że mimo upału jego piłkarze zagrali dobry, szybki mecz. - Szczególnie w pierwszej połowie. To było najlepsze 45. minut za mojej kadencji - komentował. Mirosław Smyła, szkoleniowiec GKS-u chwalił drużynę za to, że podniosła się po wpadce z początku spotkania. - Żałuję tylko, że mecz odbył się przy pustych trybunach. To nie była liga tylko sparing - mówił.

Do zakończenia sezonu pozostała jeszcze jedna kolejka, ale działacze obu klubów myślą już o przyszłości. W Sosnowcu i Tychach brakuje pieniędzy. Większy problem ma Zagłębie, gdyż najwyższy kontrakt piłkarza GKS-u uchodziłby nad Brynicą co najwyżej za średni. Zagłębie może uratować miasto, ale wcześniej właściciel Krzysztof Szatan musi m.in. jasno określić czy część pieniędzy, które zainwestował w klub to sponsoring czy pożyczka. Z naszych informacji wynika, że ta kwota może też być zaliczona na poczet zwiększenia kapitału spółki, ale wtedy podobną hojnością musiałoby się też wykazać miasto, które ma przejąć 49 procent akcji. Działacze w prywatnych rozmowach przyznają, że zamiast pieniędzy miasto mogłoby też przekazać na rzecz spółki grunt o podobnej wartości.

Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 2:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Kłus (17.), 2:0 Jaromin (29.), 2:1 Kasprzyk (59.)

Zagłębie: Prus - Strojek, Marek, Hosić, Pajączkowski - Lilo (83. Bednar), Kłus Ż , Lachowski, Szatan Ż (81. Bodziony), Pietrzak (87. Cyganek) - Jaromin (65. Filipowicz)

GKS: Góra - Odrobiński Ż , Kopczyk, Masternak, Mańka - Czupryna (87. Sieniawski), Babiarz, Furczyk (80. Kruczek), Kasprzyk - Wojsyk (46. Nowak), Feruga

Sędziował: Robert Marciniak (Kraków)

Unia Janikowo - Ruch Radzionków 2:5 (0:2)

Bramki: 0:1 Gielza (42.), 0:2 Mateusz Mak (43.), 1:2 Lisiecki (53.), 1:3 Gielza (58. karny), 2:3 Poznański (59.), 2:4 Przybecki (63.), 2:5 Matusz (74.).

W pozostałych meczach grupy zachodniej: Czarni Żagań - Górnik Polkowice 1:1 (0:0): Sudoł (52.) - Grzybowski (58.); Elana Toruń - Zawisza Bydgoszcz 0:0 , Ślęza Wrocław - Olimpia Grudziądz 0:1 (0:0): Ruszkul (49.); Polonia Słubice - Jarota Jarocin 1:2 (0:1): Posmyk (68. karny) - Gościniak (35., 89.); Tur Turek - Bałtyk Gdynia 0:0 , Miedź Legnica - Lechia Zielona Góra 2:1 (0:1): Orłowski (39.), Garuch (73.) - Figiel (12.).

GKS Jastrzębie - Ruch Wysokie Maz. 4:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Twardowski (31.), 1:1 Milkowski (62.), 2:1 Chrabąszcz (68.), 3:1 Gorzała (85.), 4:1 Gorzała (90.).

W pozostałych meczach grupy wschodniej: Sokół Aleksandrów Łódzki - LKS Nieciecza 1:2, Okocimski KS Brzesko - Resovia Rzeszów 3:1, Jeziorak Iława - Kolejarz Stróże 0:1, Wigry Suwałki - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:0, Start Otwock - Przebój Wolbrom 3:0, Stal Rzeszów - Pelikan Łowicz 3:0, Concordia Piotrków Trybunalski - Olimpia Elbląg 2:0, OKS 1945 Olsztyn - Hetman Zamość 3:0 (walkower).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.