Kanadyjscy licealiści grając w hokeja, myślą o seksie oralnym

Też kiedyś byliśmy w szkole średniej, dlatego rozumiemy młodych graczy Lockview Dragons z miasteczka Fall River w Kanadzie. Dziewczyny po ukończeniu 14 lat przestają być obcymi stworami, ich kształty zaczynają wzbudzać pozytywne emocje, a seks przestaje kojarzyć się z rysunkami z podręcznika biologii. Młodzi hokeiści dali upust swojej fascynacji kobietami w klubowej broszurce informacyjnej. Brak pruderii nie spodobał się rodzicom chłopców, ale to Bogu ducha winny trener stracił pracę.

Broszurka klubu Lockview Dragons została wydana w formie kolorowego katalogu, w którym przedstawiono całą ekipę na aktualny sezon, łącznie z mini profilami zawodników. Obok zdjęcia i metryki każdy z graczy mógł napisać coś o sobie, od siebie. Katalog przed wydrukiem przeszedł przez (na pewno gęste) sito redakcyjno-cenzorskie i został wydany. Dopiero po dwóch meczach kibice dostrzegli w broszurce coś, delikatnie mówiąc, niewłaściwego. Profile chłopców oprócz dat urodzenia zawierały wulgarne notki pełne inwektyw w stosunku do kobiet, ale przede wszystkim nafaszerowane tanimi hasłami erotycznymi znanymi z linii 0-700. Jeden z hokeistów odgrażał się oralną sprawnością, drugi zachwalał swoje męskie atrybuty, trzeci opowiadał o fascynacji Piotrusiem Panem, Nibylandią i Michaelem Jacksonem (co mogłoby wskazywać, że koledzy napisali notkę za niego).

Gdy rodzice zobaczyli ten swoisty skarb kibica, natychmiast podnieśli alarm. Władze szkoły Lockview również zbulwersowały się całą sytuacją, ale winnego, odpowiedzialnego bezpośrednio za skandal, nie wykryto. Trzeba było jednak znaleźć kozła ofiarnego, więc wyrzucono z pracy trenera młodych hokeistów, którzy zapewne niebawem porzucą lodowisko i zaczną wydawać jakąś poważną gazetę. Adeptów pióra nigdy za wiele, zwłaszcza z takim polotem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.