Futbol powstał z wielkiego wybuchu

Panuje przekonanie, że piłka nożna powstała w XIX wieku, kolebką futbolu jest Anglia, a piłka angielska jest najtwardsza, najbardziej brutalna. Jeśli tak jest faktycznie, przed owym XIX wiekiem musiał nastąpić wielki wybuch, który zatarł ślady prowadzące do Florencji, gdzie w XVI wieku wielu ludzi grało w piłkę nożną niemającą nic wspólnego z tradycją, którą znamy. Calcio Fiorentino - futbol (niemal) na śmierć i życie.

Florencja renesansowa kojarzy nam się bardziej z malarzami, niż piłkarzami. To błąd. Właśnie wtedy, na Placu Świętego Krzyża (Piazza Santa Croce), rodziła się dyscyplina sportowa przez wielu Włochów nazywana zalążkiem piłki nożnej, dzisiaj raczej bliższa rugby, czy futbolowi amerykańskiemu. Spróbujcie sobie wyobrazić piłkarza z Italii, który woli atak niż obronę, który woli bić, niż być bitym. Kompletny surreal.

Zasady Calcio Fiorentino spisano w 1580 roku. Wtedy dyscyplinę nazywano "florencką grą kopaną". 27 chłopa w jednej drużynie. Wszystkie chwyty i kopy dozwolone (chwyty i kopy piłki i przeciwnika). Gole zaliczane po przerzuceniu piłki przez linię zasieków końcowych (zwykle płot). Olbrzymie piaszczyste boisko. Jeden arbiter główny, sześciu liniowych. Mecz trwający 50 minut.

W początkowej fazie dyscyplinę uprawiała tylko arystokracja. Grano w karnawale (pomiędzy Trzech Króli, a Wielkim Postem). W bataliach brali podobno udział nawet papieże, co poddaje w wątpliwość brutalność gry w tamtym czasie. Calcio Fiorentino ewoluowało, by nagle przestać istnieć, w połowie XVII wieku (sądzimy, że właśnie wtedy nastąpił wielki wybuch zacierający drogę ewolucji ku współczesnej, niby pokrewnej dyscyplinie). Reaktywacja nastąpiła w 1930 roku i od tamtej pory w trzecim tygodniu czerwca, na florenckim placu znowu gra się w tę dziwną dyscyplinę, dziś nazywaną historyczną. Współczesna Calcio Storico Fiorentino nie ma jednak wiele wspólnego z happeningami bractw rycerskich. Walka jest ostra, krew się leje, a bramki padają sporadycznie (gdy komuś znudzi się okładanie przeciwników pięściami).

I niech ktoś powie, że angielska piłka jest najtwardsza.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.