Niestety maskotki wyglądają jak wyglądają, Shaggy śpiewa jak śpiewa, ale Euro piosenkę musi mieć. I choć jest skrojona bardziej pod parkiety nieco mniej wyszukanych dyskotek, niż pod stadiony piłkarskie i puby, w których będzie się oglądać mecze, to gdy Polska wygra, jesteśmy gotowi zatańczyć w jej rytm. Nawet nago.