Film komediowy? Być może. Jesteśmy w końcu innym serwisem sportowym, toteż uprawiamy sport nieco inaczej, niż tradycyjni atleci. Nasze zdolności aktorskie też są bardzo z czuba, pozwalamy więc śmiać się z naszego aktorstwa. Mamy wielką nadzieję, że to co zobaczycie w niedzielę, będzie rozrywką na miarę naszych dotychczasowych dokonań.
Film reakcyjny? Być może. Każdy z Was doszuka się w nim aluzji. W pierwotnym zamyśle jechaliśmy na Stadion, by go pogrzebać. Wybudowany w zaledwie 11 miesięcy, od dwudziestu lat straszy, nie chce się rozlecieć i wypomina grzech nieudolności kolejnych ekip rządzących stolicą. Pojechaliśmy go odczarować, zabawiliśmy się w egzorcystów. Bo my chcemy mieć Euro 2012, tutaj, w Warszawie.
Film niszowy? To będzie zależało już wyłącznie od Was. My swoje zrobiliśmy. Marzymy o tym, by filmik dotarł do wszystkich, którzy naszą ideę rozumieją, a poglądy podzielają.
Jeszcze raz zapraszamy na internetową premierę. Przypominamy: niedziela, 30 września.