Tomasz Kuszczak: - Trener o tym decyduje. Ja na temat kolegów nie będę się wypowiadał. Nie mnie oceniać i dywagować. To temat dla fachowców, których pełno w Polsce. Ich trzeba o to zapytać.
Na dzisiaj nie ma pewniaka. Poczekamy z tym do ogłoszenia ścisłej kadry. Na razie jestem w kręgu zainteresowań pana Beenhakkera.
Ja tego nie powiedziałem. Większość spotkań u Beenhakkera przesiedziałem na trybunach. Nawet nie na ławce rezerwowych. Nie wiem dlaczego tak jest. Cały czas się rozwijam. I im coraz więcej i lepiej gram w renomowanym klubie, tym coraz mniej występów zaliczam w reprezentacji. To przykre, ale nie mogę tego zmienić.
Ja nic o tym nie wiem, czy ktoś uważa, że jest to skandal. To dziennikarze mają siłę i moc. Oni mogą to obiektywnie ocenić. Moja dwa zdania mniej czy więcej nic nie załatwią i niczego nie zmienią.