Panathinaikos: Oli napastnikiem numer jeden

Nikt w Atenach nie wyobraża sobie, że Panathinaikosu zabraknie w Lidze Mistrzów. To byłaby ekonomiczna katastrofa - mówi dziennikarz gazety ?Apogevmatini? Kostas Chalemos.

We Włoszech, gdzie na obozie przygotowawczym są Grecy, zrobiło się wczesnym popołudniem nerwowo. Do rozlosowania zostały cztery zespoły - na rozstawione Monaco i Panathinaikos miały wpaść Betis Sewilla albo właśnie Wisła. - Kiedy okazało się, że Hiszpanie grają z Francuzami, wszyscy odetchnęli. Bo, chyba słusznie, uważają, że Betis jest przynajmniej o klasę lepszy od Wisły - opowiada Chalemos.

Trener Panathinaikosu Alberto Malesani cieszył się z losowania. - Kiedy prowadziłem Parmę, wyeliminowaliśmy krakowian z Pucharu UEFA - wspominał mecze z 1997 roku. - To mocna drużyna, ale mogliśmy trafić gorzej.

Malesani jest trzecim trenerem, który prowadził Panathinaikos w poprzednim sezonie. Zaczynał Icchak Szum z Izraela, potem był Zdenek Stiasny, a od lutego - właśnie Malesani. Poprzedni sezon Panathinaikos zakończył na drugim miejscu - tytuł mistrzowski przegrał jednym punktem.

Latem pozyskał, z Liverpoolu, za darmo 27-letniego Biscana. 31-letni Flavio Conceicao przyszedł za pół miliona euro z Galatasaray Stambuł. Turków nie było stać na utrzymanie byłego gracza m.in. Realu Madryt po tym, jak nie zakwalifikowali się nawet do eliminacji Ligi Mistrzów.

Jako że Grecy grają z jednym środkowym napastnikiem i dwoma skrzydłowymi, na prawą stronę sprowadzono z Southampton - za 800 tysięcy euro - reprezentanta Szwecji Mikaela Nilssona. Na lewej obronie ma grać kupiony z Verony za milion euro Chorwat Anton Serić (w poprzednim sezonie był wypożyczony do Lazio). Za 600 tysięcy euro przyszli - z Panioniosu - pomocnik greckiej młodzieżówki Alexandros Tziolis i napastnik Vangelis Mantzios. Z PAOK-u kupiono Georgiosa Theodoridisa.

Drużynę opuścił za to cypryjski snajper Michalis Konstantinou. Skończył mu się kontrakt i podpisał umowę z Olimpiakosem Pireus. Klubu szuka sobie Markus Munch, a Rudolf Skacel gra teraz w szkockim Hearts. Do AEK Ateny odszedł Miltos Sabonis. - Panathinaikos chce jeszcze sprzedać 30-letniego Angelosa Basinasa - opowiada Chalemos. - Za milion euro na razie nie ma chętnych. Birmingham oferuje 600 tysięcy, zainteresowane są Marsylia i Genoa.

Gdy z klubu odszedł Konstantinou, numerem jeden wśród napastników jest Emmanuel Olisadebe. Reprezentant Polski jest w dobrej formie i, co najważniejsze, zdrowy. - Nie ma mowy, by został sprzedany - mówi Chalemos. - Widziałem go w sparingowych meczach, grał dobrze. Malesani stawia na niego. Najmocniejszą formacją Panathinaikosu wydaje się druga linia z Conceicao i Biscanem. W meczach z Wisłą nie będzie mógł grać świetny Argentyńczyk Ezequiel Gonzalez. Wiosną dostał czerwoną kartkę w spotkaniu z Sewillą i teraz jest zdyskwalifikowany. Zastąpi go prawdopodobnie Rumun Lucjan Sanmartean.

W sobotę Panathinaikos gra sparingowy mecz z Romą na Stadio Olimpico. Generalnym sprawdzianem przed meczem w Krakowie będzie potyczka z Realem Saragossa 4 sierpnia. Co ciekawe, rewanżowym meczem z Wisłą Panathinaikos wraca na Stadion Olimpijski w Atenach po pięcioletniej przerwie spowodowanej przebudową obiektu przed igrzyskami. Po raz ostatni Panathinaikos zagrał na Stadionie Olimpijskim latem 2000 roku. Przeciwnikiem Greków była wówczas... Polonia Warszawa. A stawką kwalifikacja do Champions League. Polski klub przegrał 1:2. Od tamtej pory Grecy grali na lokalnym, mogącym pomieścić 13 tysięcy kibiców, stadionie.

- Liga grecka startuje w ostatni weekend sierpnia, a rywalem Panathinaikosu będzie Olimpiakos - mówi Chalemos. - I to jedyne, co tu wszystkich martwi. Że Wisła jest w trakcie sezonu, a Grecy nie.

Kapitan Panathinaikosu Yannis Goumas tak podsumował wylosowanie Wisły: - Jesteśmy faworytem. Awans zależy tylko i wyłącznie od nas. Jeśli zagramy tak jak umiemy, będziemy w Champions League.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.