Olsztyńscy kajakarze najlepsi w Polsce

Olsztyn ma dwóch najlepszych kajakarzy w Polsce - mówi z dumą Janusz Mielewski, prezes Olsztyńskiego Klubu Sportowego. - Seroczyński z Mendelskim klasą, z jaką zwyciężali, położyli kadrowiczów na łopatki

W Wałczu odbyły się drugie w tym roku eliminacje do kadry Polski kajakarzy. Podobnie jak i na poprzednich regatach rozegranych wiosną, tak i teraz latem, znakomicie spisali się zawodnicy OKS-u Olsztyn. Do kadry seniorów zakwalifikował się kanadyjkarz Arkadiusz Toński, zaś do kadry młodzieżowej - Marcin Krzysztofik. Najszybciej jednak i najskuteczniej pływali w Wałczu kajakarze Adam Seroczyński oraz Adam Mendelski. Olsztyniacy zapewnili sobie miejsca w kadrze seniorów, ale przede wszystkim udział w najbliższych mistrzostwach Europy, które odbędą się pod koniec lipca w Poznaniu oraz mistrzostwach świata (są zaplanowane na przełomie sierpnia i września w Zagrzebiu).

Adam Seroczyński wystąpił w Wałczu na swoim koronnym dystansie - wyścigu na jeden kilometr i zwyciężył zdecydowanie. Tomasz Mendelski z kolei zajął pierwsze miejsce w rywalizacji na pół kilometra. Seroczyński płynął z ogromnym zaangażowaniem i wiosłował świetnie technicznie. Podobne zresztą to znakomite wrażenie zostawił po swoim występie Tomek Mendelski. Obaj wystąpią w wyścigach indywidualnych na mistrzostwach świata czy Europy, ale i w kajakowej czwórce, gdzie będą stanowić człon narodowej załogi. A do Olsztyniaków dołączą pewnie Adam Wysocki i Marek Twardowski, kajakarze Sparty Augustów.

- Sprawdziany kadry to takie dwukrotne w ciągu roku, nieoficjalne mistrzostwa Polski w najważniejszych kajakowych wyścigach, bo na kilometr i pół kilometra - mówi Janusz Milewski, prezes OKS-u i Warmińsko-Mazurskiego Związku Kajakowego w Olsztynie. - I choć podczas tych regat nie rozdaje się medali, to jednak waga rywalizacji i trema, z jaką startują zawodnicy, jest znacznie większa niż na krajowym czempionacie. Zawodnicy walczą bowiem nie tylko o prymat na danym dystansie, ale przede wszystkim o swoją przyszłość. Lokata w czołówce eliminacji, to bowiem gwarancja miejsca w kadrze oraz reprezentacji. A co za tym idzie stypendia, obozy i starty w najważniejszych imprezach sezonu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.