W niedzielę mecz Budlex/Polonia - Apator/Adriana

- Nie będzie problemów z jazdą. Andreas czuje się dobrze - na tę wiadomość od prezesa BTŻ Polonia Bogdana Sawarskiego czekali kibice. Bydgoscy i toruńscy może nawet w komplecie zapełnią stadion, by dopingować idoli w 70. derby Pomorza

- Na pewno, ponad wszelką wątpliwość, Jonsson przyjeżdża. Czuje się na tyle dobrze, że nie będzie problemów z jazdą - przekazał wczoraj po południu "Gazecie" szef bydgoskiego klubu. Szwed z Budleksu/Polonii zrezygnował z dzisiejszego występu w finale indywidualnych mistrzostw swego kraju. Po to, aby opuchnięta po sobotnim uderzeniu przez hak motocykla prawa stopa goiła się jeszcze lepiej. Także Apator/Adriana przyjedzie nad Brdę w pełnym składzie, z mistrzem świata Jasonem Crumpem (zwichnął kciuk w poniedziałek) i powracającym po kontuzji kości strzałkowej Karolem Ząbikiem. - To jest tak specyficzne spotkanie, że zapomina się o bólu i urazach. Aż człowieka w sercu ściska, kiedy nie może pojechać w derby. Już teraz czuję atmosferę tego pojedynku - nie ukrywa Mirosław Kowalik, który przed sezonem podpisał kontrakt z Budleksem/Polonią, ale odpoczywa od żużla i pomaga... torunianinowi Adrianowi Miedzińskiemu - Nie da się ukryć, lubię oba zespoły. Sercem jestem za Toruniem. Mieszkam w grodzie Kopernika i tutaj spędziłem najlepsze lata w swojej karierze zawodniczej - dodaje.

Bydgoszczanie trenowali wczoraj w godzinie rozpoczęcia spotkania - o 18. Jednak Piotr Protasiewicz stawił się już przed 15, tradycyjną godziną treningu. - Cztery dni byłem za granicą, więc nie dotarła do mnie informacja o późniejszym początku treningu, ale nawet mi to na rękę: mam kilka silników do sprawdzenia - mówił. Był też wtedy w parkingu junior Krzysztof Buczkowski, który pierwszy raz pojedzie w derby na bydgoskim torze. Pojawił się wcześniej, by odpowiednio przygotować maszyny, które miały awarie w czwartkowych eliminacjach do kadry na indywidualne mistrzostwa Europy do lat 19. - W pierwszym biegu padł mi gaźnik. Potem, gdy prowadziłem w ostatnim starcie, nowy silnik stracił moc i dojechałem drugi. Dlatego w barażu jechałem na motorze Marcina Jędrzejewskiego, który też defektował - zdradził "Buczek". - Przede wszystkim musimy wygrać. Nie możemy zapominać o respekcie dla lidera ekstraligi, którego przed sezonem widziano w ogonie. Nie dopuszczamy myśli o przegraniu tego meczu. Będziemy też jechać o bonus, bo skoro przegraliśmy w Toruniu wysoko 36:53, to i Apator może przegrać wysoko u nas - uważa Sawarski.

mac

JADĄ W DERBY

Budlex/Polonia - 9. Jonsson, 10. Krzyżaniak, 11. Sawina, 12. Robacki, 13. Protasiewicz, 14. Buczkowski, 15. Klecha; Apator/Adriana - 1. Crump, 2. Ząbik, 3. Smith, 4. Puszakowski, 5. W. Jaguś, 6. M. Jaguś, 7. Miedziński

Początek o 18. Bilety kosztują: 60 zł na trybunę główną, 30 zł na sektor A obok trybuny, 20 zł na sektor B (pierwszy łuk i prosta do bramy wyjazdowej dla ciągników), 15 zł na sektor C (drugi łuk i prosta do mety), 3 zł program. W sobotę są do kupienia w kiosku Poldi obok kortów tenisowych między 10 a 14. W niedzielę kasy przed stadionem będą otwarte od 13, a bramy od 16.

DERBY NIE NA EKRANIE

Ani satelitarny Polsat Sport, ani regionalna państwowa "Trójka" nie pokaże relacji z meczu w Bydgoszczy. - Nie robimy transmisji z prostej przyczyny: Polonia ma za dużą stratę na odrobienie bonusa i uznaliśmy, że bardziej zacięta walka o to będzie toczyć się w Lesznie między Unia a Włókniarzem. O tym, jaki mecz będzie nadawany "na żywo", decyzja zapada dwa tygodnie przed daną kolejką. Wtedy zaczyna się wykupywanie reklam przez sponsorów. Zgłosiły się firmy zainteresowane meczem w Lesznie - mówi Marcin Feddek z redakcji sportowej Polsatu. Przypomnijmy, że wspólnie z Piotrem Wójcikiem i Ryszardem Dołomisiewiczem jako gościem komentowali kwietniowe derby w Toruniu. W niedzielę zabraknie też, tak jak choćby retransmisji z ostatniego meczu z Unią Tarnów, skrótu w TVP3. - Polsat ma wyłączne prawa do ligi i za każdym razem musimy prosić ich o zgodę na retransmisję. Udało się na początku sezonu z Włókniarzem. Potem za każdym razem szef sportu w Polsacie Marian Kmita odmawiał. Dziś też nie wyraził zgody - wyjaśniał w piątek Hubert Morawiak z bydgoskiej redakcji sportowej "Trójki".

jad

BILANS DERBY

69 meczów

40 zwycięstw Apatora (10 w Bydgoszczy)

28 zwycięstw Polonii (23 u siebie)

1 remis (w Bydgoszczy'89)

64:26 (rekordowa wygrana Polonii u siebie)

PAMIĘTNY DERBY W BYDGOSZCZY Z OSTATNICH LAT

1994. Tragedia Pera Jonssona. XII bieg, pod taśmą stają od najbardziej wewnętrznego toru: Zdzisław Rutecki, Krzysztof Kuczwalski, Waldemar Cieślewicz i niepokonany w trzech wyścigach Jonsson. Start. Ciasno na pierwszym wirażu, reakcja domina. Kuczwalski potrąca Cieślewicza, a ten Jonssona, który uderza w dolną podstawę bandę. W Szweda trafia jeszcze jego motocykl. Upadają też Cieślewicz i Kuczwalski. Sparaliżowany Jonsson z urazem kręgosłupa zostaje odwieziony do szpitala im. Jurasza (jest już tam od godziny inny torunianin Sławomir Derdziński ze złamanym obojczykiem i żebrem). Gdy Apator wygrywa mecz 46:44, trwa pięciogodzinna operacja zmiażdżonego kręgu szyjnego i uszkodzonego rdzenia kręgowego Jonssona. Dwa dni później po mistrza świata'90, który odzyskał czucie w rękach, przylatuje ze Sztokholmu mały odrzutowiec. Z lotniska Aeroklubu Bydgoskiego Jonsson zostaje przetransportowany do Karolinska University Hospital. Perowi asystują przyjaciółka Maria (matka dwójki dzieci Pera), ojciec Christer i mechanik Terje. Jonsson jeszcze nie wie, że już nigdy nie wsiądzie na żużlowy motocykl. Dziś porusza się na wózku inwalidzkim. Na toruńskim torze pokazał się kilka lat temu, jadąc na specjalnie skonstruowanym czterokołowcu.

2003. Oskarżenia Tomasza Golloba. - Sprzedaliście ten mecz! - krzyczał kapitan Plusssz/Polonii T. Gollob do społecznego menedżera drużyny Jerzego Kanclerza po XII wyścigu. Wtórowali mu inni Gollobowie: brat Jacek i ojciec Władysław. Było wtedy 39:32 dla Apatora/Adriany, a Tomasz wściekł się, bo w ramach rezerwy taktycznej do pary z nim nie został wystawiony Jacek. Zwymyślał trenera Zdzisława Ruteckiego. Wytrącił mu z rąk tekturową podstawkę z programem meczu. T. Gollob rzuciłby się na niego, gdyby w ostatniej chwili nie zdążył go złapać wpół i odciągnął od Ruteckiego jego menedżer Tomasz Gaszyński. Wszystko działo się w parkingu na oczach kilkudziesięciu osób, w tym dziennikarza i fotoreportera "Gazety". T. Gollob szedł w zaparte na zwołanej kilka dni później konferencji prasowej. - Nie przypominam sobie, żebym kogoś oskarżał. Nie zasługuję na takie pomówienia - odpierał. Jego zespół przegrał derby 36:53. W Apatorze zabrakło wtedy Tony Rickardssona (skutki wstrząsu mózgu), a w Polonii Todda Wiltshire'a. Australijczyk przyjechał nad ranem z GP Danii z kontuzją stawu skokowego, w szpitalu założono mu gips i Todd jeszcze przed derby wyjechał z Bydgoszczy. I już nigdy więcej nie wystartował w bydgoskich barwach.

opr. jad

NA INNYCH TORACH

EKSTRALIGA

Unia Leszno - Złomrex/Włókniarz Częstochowa (niedziela, 18.30, Polsat Sport)

To będzie wyrównany mecz do ostatniego biegu, bo leszczynianie nie zwykli przegrywać na swoim torze (komplet pięciu zwycięstw). "Byki" spuściły jednak ostatnio z tonu (porażka w Gdańsku i zgodnie z planem w Tarnowie), zaczyna się odbijać brak w składzie kontuzjowanego od początku sezonu Dobruckiego, lider Adams ma kłopoty sprzętowe (rozstał się z Blomfeldtem, niezadowolony z pracy kanadyjskiego tunera), Jacek Rempała i Skórnicki jeżdżą bardzo chimerycznie. A częstochowianie pojadą wreszcie w najsilniejszym składzie - jechali już tak w Tarnowie, ale wtedy kontuzji doznał Sullivan, w połowie meczu wykluczony został Walasek. I razem z Holtą, Ułamkiem i Drabikiem wygrają teraz przynajmniej 47:43.

Lotos Gdańsk - Atlas Wrocław (18)

Jak beniaminek znad morza nie wygra tego meczu, straci definitywnie szansę na walkę o szóste, ćwierćfinałowe miejsce; zostanie bój z ZKŻ, by nie spaść bezpośrednio do I ligi. Prezes Lotosu Marek Formela nie wytrzymał po nie wygranym siódmym meczu z rzędu i zwolnił z funkcji trenera Grzegorza Dzikowskiego. Teraz menedżerem będzie Zenon Plech, a Dzikowski jego współpracownikiem. Gdańszczanie mobilizują się na mecz Atlasem do tego stopnia, że Chrzanowski podstawia swoje motory M. Jabłońskiemu, a Kościecha - Bajerskiemu. Przyjeżdża znowu B. Pedersen. Wrocławianom, z Hampelem i Lindbaeckiem na czele, będzie bardzo ciężko o drugi w sezonie wyjazdowy sukces. Nasz typ to 48:42 dla Lotosu.

ZKŻ Kronopol - Unia Tarnów (18)

Drużyny są na różnych biegunach tabeli, ale mecz powinien być zacięty. Powinien, bo zielonogórzanie poczuli wiatr w żagle - zwyciężyli Leszno i stawili spory opór torunianom na ich torze. Może szkoda, że nie przyjedzie N. Pedersen i nie dojdzie do jego pojedynków z Rickardssonem i T. Gollobem, ale Richardson też może namieszać liderom "Jaskółek", razem ze Świstem, Okoniewskim i Staszewskim. Do niespodzianki nie dojdzie, bo tarnowianie mają po prostu dużą większą siłę ognia, a gospodarze za dużo dziur w składzie (słaba młodzież, kontuzjowany Huszcza). Unia wygra w granicach 50:40.

I LIGA

GTŻ Grudziadz - TŻ Sipma Lublin (16), Marma/Polskie Rzeszów - Kolejarz Opole (17), Intar/Dartom Ostrów Wlkp. - KSŻ Krosno (17), RKM Rybnik - Mars RTV AGD/Stal Gorzów (19)

II LIGA

PKŻ Piła - Kolejarz Rawicz (16), Fular/Start Gniezno - TŻ Łódź (17).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.