HOKEJ. Leszek Laszkiewicz w ComArchu/Cracovii!

"Pasy" przebiły ofertę mistrza Włoch Milano Vipers i to w Krakowie, a nie w Mediolanie, zagra napastnik Leszek Laszkiewicz. - Dlaczego Cracovia? Bo to ciekawy zespół, ma dobrego trenera, no i Kraków to wspaniałe miasto - wylicza "Laszka".

Na meczu piłkarzy Cracovii z Pogonią stawił się trzon drużyny hokejowej. - Ciekawe, czy ten Leszek przyjdzie do nas - zastanawiał się bramkarz Rafał Radziszewski w rozmowie z braćmi Michałem i Bartłomiejem Piotrowskimi. Wczoraj Laszkiewicz powiedział krakowianom: "Chcę grać u was", i od razu polecił opracowanie kontraktu swojemu menedżerowi, przebywającemu w USA Andrzejowi Frysztackiemu. - To będzie roczny kontrakt - mówi Leszek.

Po ostatnich wzmocnieniach Cracovia staje się murowanym kandydatem do gry w finale mistrzostw Polski. - Jeśli tylko uda się potwierdzić do gry wszystkich zawodników, bo na razie Cracovia podpisała z nimi kontrakty, a swoje żądania wysuwają ich byłe kluby, będziemy mieli naprawdę silną paczkę - twierdzi Laszkiewicz. Ważnym czynnikiem, który przyciągnął go do Krakowa, była osoba trenera Rudolfa Rohaczka.

- Pamiętam, że w Krynicy, gdy zabrakło pieniędzy i pouciekali tacy zawodnicy jak Prima i Gusow, Rudi wytrwał z nami do końca i rozbitą psychicznie drużynę poprowadził po brązowy medal - przypomina aktualny mistrz Włoch.

Z całej ekipy "Pasów" Leszek najlepiej zna kolegów z SMS-u i reprezentacji - Damiana Słabonia i Piotra Sarnika. - Ostatnio ciągle się zdzwanialiśmy, pytałem ich, co i jak w tej Cracovii. I dowiedziałem się, że - co rzadkie w Polsce - w klubie nie ma żadnych problemów, a zabezpieczone są nawet takie szczegóły, jak odżywki, bez których w ciężkim okresie letnich przygotowań ani rusz - opowiada Laszkiewicz i obiecuje się pojawić w "Pasach" już na wtorkowym rannym treningu.

Cracovia najpierw próbowała zatrudnić starszego z Laszkiewiczów - Daniela. Ten jednak zdecydował się pozostać w TKH Toruń. Za negocjacje z Leszkiem wziął się sam prezes i współwłaściciel klubu prof. Janusz Filipiak. Poskutkowało. "Pasy" wygrały wyścig po L. Laszkiewicza nie tylko z Milano, ale też z krajową czołówką: Dworami/Unią, TKH i GKS-em Tychy.

Wzmocnienia "Pasów"

Przed Laszkiewiczem do gry w Cracovii zatrudniono Michała i Bartłomieja Piotrowskich (wychowankowie Podhala, reprezentanci Polski), Mariusza Dulębę (reprezentant, z Unii), Martina Voznika (TKH Toruń, były reprezentant Polski), Martina Potocznego (kiedyś Stoczniowiec, ostatnio Trondheim).

Copyright © Agora SA