Kiedy skończył się mecz na boisko wbiegli rezerwowi i rozpoczął się taniec radości piłkarzy Arki. Po chwili wszyscy przenieśli się pod sektor, który zajmowało blisko 400 kibiców z Gdyni. Co prawda wszyscy powtarzali na każdym kroku, że do awansu jeszcze daleka droga i nikt nie chce zapeszać, ale tuż po gwizdku sędziego kierownik drużyny Wiesław Kędzia wyczarował karton szampana, z którym wbiegł na boisko. Najobficiej został oblany trener Mirosław Dragan, główny autor sukcesu, który długo latał w powietrzu podrzucany przez piłkarzy. - To dla nas wielki dzień - mówił wzruszony trener.
Znakomicie zachowali się również kibice Radomiaka, którzy wstali z miejsc i brawami gratulowali Arce awansu do ekstraklasy. Ich drużyna walczy o utrzymanie i jeden punkt także był jej potrzebny. Zwłaszcza, że od 39. minuty Radomiak grał w osłabieniu, po tym, jak Grażvydas Mikulenas w ciągu minuty sfaulował Krzysztofa Sobieraja oraz Krzysztofa Majdę (w tym meczu obserwowali go przedstawiciele klubów z Izraela) i dostał dwie żółte kartki.
Arka była w komfortowej sytuacji, bo znała wyniki sobotnich spotkań. Były one sensacyjne i korzystne dla zespołu z Gdyni. Widzew Łódź przegrał w Mławie, Podbeskidzie w Gliwicach i było jasne, że do awansu Arce wystarczy zaledwie jeden punkt. Gdynianie zrealizowali ten plan już w Radomiu, choć do końca sezonu zostały im jeszcze dwa mecze - w środę z Ruchem Chorzów na wyjeździe i w sobotę o godz. 17 u siebie z Jagiellonią Białystok.
Piłkarze z Gdyni już teraz zapraszają kibiców na ten ostatni mecz, podczas którego Gdynia będzie świętowała wielki sukces, na który kibice czekali 23 lata!
- Na razie zabroniłem wielkiego świętowania, bo sezon się jeszcze nie skończył. Mamy awans do ekstraklasy, jesteśmy strasznie szczęśliwie, ale teraz gramy o jak najlepsze miejsce. Na fetę przyjdzie czas po meczu z Jagiellonią - mówi prezes Arki Jacek Milewski.
SKŁADY
Radomiak: Gałczyński - Sadzawicki, Branfiłow, Brzyski, Cieciura - Kacprzak (75. Rysiewski), Wachowicz, Terlecki, Bała (88. Barzyński) - Vilenskis, Mikulenas Ż CZ.
Arka: Chamera - Kowalski, Jawny, Wojnecki, Majda - Pudysiak, Sobieraj Ż, Griszczenko, Gorząd (75. Jelonkowski) - Pilch (90. Ulanowski), Patalan (76. Bartoszewicz).
Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów).
Widzów: 4,5 tys.