Winiary Kalisz i Nafta Piła budują składy na nowy sezon

To, co najbardziej niepokoi kibiców Winiar, to kwestia, czy w Kaliszu występować będzie gwiazda zespołu, reprezentacyjna środkowa Maria Liktoras. Jest i wiadomość dobra: zespół został już zgłoszony do Ligi Mistrzów.

Amerykański trop

Z zawodniczek występujących w poprzednim sezonie kontrakty przedłużyły Marta Pluta, Edyta Kucharska, Anna Woźniakowska, Olga Owczynnikowa i Marta Kuehn. Blisko podpisania nowej umowy jest też Kate Olsovsky. - Decyzje w sprawie Amerykanki w zasadzie zapadły i kontrakt z agencją menedżerską reprezentującą Kate może zostać podpisany w każdej chwili - mówi dyrektor Winiar Jerzy Witczak. Nie wiadomo za to, czy uda się zatrzymać w Kaliszu Marię Liktoras, która twierdzi, że ma oferty zarówno z klubów polskich, jak i zagranicznych. - Masza poprosiła nas jeszcze o dwa tygodnie zwłoki w podjęciu ostatecznej decyzji - mówi Witczak.

Obok pozyskanych wcześniej Anny Barańskiej i Eweliny Toborek w Kaliszu grać będzie też Katarzyna Styskal, która występowała ostatnio w Nafcie Piła, a wcześniej w AZS AWF Poznań. Styskal jest wychowanką Górnika Łęczyca, a więc dobrą znajomą trenera Wojciecha Lalka, który właśnie w tym klubie rozpoczynał karierę trenerską. Transfer Styskal powinien w znaczący sposób wzmocnić odbiór zagrywki zespołu Winiar, bo właśnie z tym elementem zawodniczki kaliskiego klubu miały spore problemy.

Bardzo blisko przejścia do Winiar jest też prawoskrzydłowa Rasica Janewa, która wraz z reprezentacją swego kraju pokonała niedawno Polki podczas turnieju rozgrywanego w Chinach. - Zastanawiamy się jeszcze nad podpisaniem kontraktu z tą zawodniczką, choć po obejrzeniu jej występów na kasetach wideo mamy o niej bardzo dobre zdanie. W grę wchodzi jednak jeszcze opcja z pozyskaniem kolejnej Amerykanki - twierdzi dyrektor Winiar. Jak nam się udało ustalić, chodzi o 24-letnią Sonję Percan, wysoką (186 cm wzrostu) atakującą, z dobrym przyjęciem, która jest wprawdzie... Chorwatką, ale grała ostatnio w USA.

W kręgu zainteresowania kaliskich działaczy jest też Sylwia Wysocka, która grała ostatnio w Stali Mielec i ma z tym klubem ciągle ważny kontrakt. Mieleccy działacze nie mogą się jednak z niego wywiązać.

Z drużyną z Kalisza definitywnie pożegnały się już Katarzyna Sielicka, która przeszła do Stali Bielsko-Biała, Karolina Paderska, która grać będzie w MMKS Dąbrowa Górnicza i Kremena Trifonowa, która zapowiadała poszukiwanie klubu w Turcji.

Choć kaliski klub nie ma jeszcze dopiętego budżetu na nadchodzący sezon, to jego działacze zgłosili już zespół do Ligi Mistrzów. - Poszukiwania sponsorów trwają cały czas. Z niektórymi rozmowy są już mocno zaawansowane, co pozwala nam być dobrej myśli - kończy Witczak.

SMS z posiłkami

W Pile niewiadomych jest znacznie więcej. Klub nie przedłużył kontraktu ze środkową Iriną Starzyńską (będzie grać w ekipie mistrza Belgii VBC Eburon Tongeren) i z rozgrywającą Katarzyną Skorupą, która najprawdopodobniej przejdzie do Stali Bielsko-Biała. Do Kalisza odeszła z kolei libero Katarzyna Styskal. Na dodatek Amerykanka Nicole Davis, która jako libero grała przez większość spotkań ostatniego sezonu, szuka nowego klubu we Włoszech. Ale... - Wcale nie jest przesądzone, że Davis nie będzie u nas grała. Jesteśmy w kontakcie, w tym miesiącu sprawa powinna się wyjaśnić - twierdzi wiceprezes Nafty Radosław Ciemięga.

W zespole brązowych medalistek mistrzostw Polski pozostaną na pewno Eleonora Staniszewska, Agnieszka Orłowska i Anita Chojnacka, a nową twarzą będzie 19-letnia środkowa Agnieszka Bednarek - wychowanka Sparty Złotów, a ostatnio uczennica i zawodniczka SMS Sosnowiec. - Cały czas prowadzimy rozmowy z Beatą Strządałą, Mileną Rosner, Izą Bełcik i Katarzyną Skowrońską. Myślę, że się dogadamy i pozostaną one w Pile - zapewnia Ciemięga.

Kolejne znaki zapytania w Nafcie to: trener (być może poznamy go już w przyszłym tygodniu), sponsor i źródła finansowania klubu w nowym sezonie, wreszcie ewentualny udział w europejskich pucharach. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA ma nadal wspierać pilską siatkówkę, ale nowa umowa nie została jeszcze podpisana. - Na początku tygodnia nasz sponsor ma się określić, czy zagramy w europejskich pucharach. Termin zgłaszania drużyn w Polskim Związku Piłki Siatkowej minął 31 maja, ale mamy ze związkiem umowę, że możemy to zrobić do 8 czerwca, kiedy upływa z kolei termin wyznaczony przez CEV [Europejska Konfederacja Siatkówki - przyp. red.]. Mamy do wyboru start w Pucharze CEV lub w Top Teams Cup. Tak naprawdę mniej ważna jest decyzja "w którym", niż "czy". Bo to nie tylko kwestia wydanych pieniędzy, chodzi też o to, by dysponować taką siłą, żeby w tym pucharze powalczyć - mówi Radosław Ciemięga.

Dla "Gazety"

Andrzej Grzyb

menedżer Kate Olsovsky i Nicole Davis

Jest szansa, że Nicole zostanie w Pile. Na razie poprosiła o czas do namysłu do 15 czerwca. Jej marzeniem, tak jak i polskich zawodniczek, jest gra we Włoszech. Prosiła mnie o znalezienie tam klubu zwłaszcza wtedy, gdy trenerem Nafty był Leszek Piasecki. Kiedy odszedł, trochę przestało jej na tym zależeć. Ale znaleźć klub w lidze włoskiej dla libero jest bardzo ciężko. Przekonała się o tym ostatnio Mariola Barbachowska-Zenik, która nie zrobiła tam kariery.

Kate chciałaby zostać w Kaliszu, tylko żąda wysokiej podwyżki, a na to klubu nie stać. Tłumaczę jej, że będzie otrzymywać pieniądze regularnie, jeśli pozostanie przy dotychczasowych warunkach.

Copyright © Agora SA