Henin-Hardenne z Pierce w finale

Półfinały kobiet rozczarowały. Rosjanki - Nadieża Pietrowa i Jelena Lichowcewa - nie podjęły walki i w sobotnim finale zagrają Justine Henin-Hardenne z Mary Pierce.

Henin-Hardenne gładko, w dwóch setach wygrała z Nadią Pietrową, która jeszcze kilka lat temu mieszkała i trenowała w Krakowie. Choć obie mają po 23 lata i na korcie wyglądały niemal identycznie (takie same stroje Adidasa, włosy spięte w kucyk), to w grze było widać przepaść. Belgijka, która po raz drugi zagra w Paryżu w finale (wygrała French Open w 2003 r.), udowodniła, że jest faworytką numer jeden, i że w tym roku na kortach ziemnych jest nie do zatrzymania.

W pierwszym, trwającym 34 minuty secie trzy razy przełamała serwis Rosjanki. Jak zwykle fenomenalnie grała z bekhendu, ale często chodziła też do siatki. W drugiej partii kilka razy błysnęła piorunującym forhendem, tak jak, gdy przy stanie 5:3 wywalczyła pierwszą piłkę meczową. Chwilę później było po meczu, a Henin-Hardenne mogła cieszyć się z 23 zwycięstwa z rzędu i awansu do finału.

- Grałam agresywnie, stąd łatwe zwycięstwo. Ale najważniejszy mecz przede mną. Skończenie sezonu na kortach ziemnych bez porażki to moje marzenie - powiedziała Belgijka, która po raz pierwszy uśmiechała się po meczu dłużej niż na kilka sekund. - Justine wygra ten turniej - podkreśliła Pietrowa.

Jeszcze większą przepaść zobaczyliśmy w drugim półfinale. 30-letnia Rosjanka Jelena Lichowcewa, która pierwszy raz w życiu doszło do półfinału Wielkiego Szlema zagrała fatalnie. Zamiast w kort większość piłek słała w aut! Ale to głównie zasługa doświadczonej Mary Pierce, która wygrała Rolanda Garrosa pięć lat temu, i znów jest w wielkiej formie. Francuzka, która nigdy nie była ulubienicą publiczności (bo jest Francuzką tylko w połowie, urodziła się w Kanadzie, mieszka na Florydzie, mówi z angielskim akcentem), po mistrzowsku czytała grę. Wygrywała nawet te wymiany, w których Lichowcewa miła przewagę, bo np. zaatakowała przy siatce. Oba sety zakończyły więc się nokautami (6:1, 6:1). Francuzka w finale nie da chyba jednak rady Henin-Hardenne.

Wyniki meczów 1/2 finału gry pojedynczej kobiet:

Justine Henin-Hardenne (Belgia, 10) - Nadieżda Pietrowa (Rosja, 7) 6:2, 6:3

Mary Pierce (Francja, 21) - Jelena Lichowcewa (Rosja, 16) 6:1, 6:1.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.