Rozmowa z Adamem Wysockim

Artur Wnuk: Sezon poolimpijski to podobno czas eksperymentów. Czy eksportową polską dwójkę Twardowski - Wysocki też spotkały nowości?

Adam Wysocki, kajakarz Sparty Augustów: Moim zdaniem tegoroczny sezon powinien być luźniejszy, kadra powinna otrzymać czas na pozałatwianie swoich spraw. Ale mieliśmy wybory władz w związku. Prezes i trenerzy kadr są nowi. Pojawiły się naciski, by już teraz były wyniki. W efekcie nie mamy czasu na odpoczynek, jest jeszcze więcej pracy.

Trenujecie z całą kadrą w Wałczu, co wcześniej zdarzało się Wam rzadko. Jak oceniacie tę zmianę?

- Nie jest łatwo. Musimy wykonywać to samo, co cała grupa, podczas gdy z naszym klubowym trenerem Andrzejem Siemionem mogliśmy skupić się na tych elementach, które właśnie wymagały poprawki. Wszystko jest teraz uśrednione, trudno mówić o doskonaleniu indywidualnych umiejętności.

Czyli jest źle...

- Nie jest wcale źle. Jednak jeśli 15 zawodnikami zajmuje się jeden trener, to nie ma możliwości, aby każdemu opracował inny plan przygotowań. Nie jest w stanie z każdym pracować indywidualnie. Trenując w Augustowie, takich rozterek nie mieliśmy. Trener Siemion zajmował się tylko naszą dwójką. Ale jeśli chcemy pływać również w czwórce - a jesteśmy zgodni, że tak - musimy podporządkować się zasadom panującym w kadrze.

Jaka jest teraz rola Siemiona?

- Ona dopiero się kształtuje. Mogę tylko dodać, że dla nas niezrozumiałe było odstawienie przez działaczy związku na boczny tor trenera z takimi dokonaniami. Chcemy znaleźć jakiś kompromis między zajęciami z kadrą a naszym klubowym trenerem. Zresztą obaj szkoleniowcy - Siemion i Olgierd Światowiak - mają się niedługo spotkać. Sam jestem ciekawy, co z tego wyniknie.

Wasza nowa osada - czwórka - dobrze wypadła w zawodach Pucharu Świata w Poznaniu w poprzedni weekend.

- Wyniki zaskoczyły nas samych, choć to fakt, że z każdym treningiem pływa nam się coraz lepiej. Mieliśmy obawy, czy Tomasz Mendelski - czołowy polski zawodnik - pływający całą karierę jako szlakowy poradzi sobie, siedząc na drugim miejscu [szlakowym jest Twardowski - red.]. Ale wybitnych kajakarzy poznaje się po tym, że sprawdzają się w każdej roli.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.