Po zwycięstwie Budleksu/Polonii z ZKŻ

Pewne zwycięstwo z ZKŻ to dopiero początek odbudowywania zaufania Michała Robackiego i Jacka Krzyżaniaka i działaczy i kibiców. - Jak jest z nimi naprawdę dowiemy się po meczu z Unią Leszno u nas i rewanżu z ZKŻ - mówi prezes klubu Bogdan Sawarski

Pewne zwycięstwo z ZKŻ to dopiero początek odbudowywania zaufania Michała Robackiego i Jacka Krzyżaniaka u działaczy i kibiców. Zawodzący na wyjeździe żużlowcy pojechali skutecznie przeciw ostatniemu zespołowi ligi, ale na bydgoskim torze.

- Zadowolony to będę dopiero, jak tak samo będę się spisywać w meczach wyjazdowych - deklaruje Robacki. Razem z bonusami on i Krzyżaniak zdobyli 25 punktów.

- Póki jeżdżę w Bydgoszczy i jestem kapitanem, będę robił wszystko, by jeździli tu najlepsi. Nie ma opcji, by ktokolwiek spoza klubu wywierał presję na skład i układ par - nie ukrywa Piotr Protasiewicz. - Nie mamy długiej ławki, i odstawiając Krzyżaniaka i Robackiego w meczach nawet pewnych do wygrania, krzywdziłoby się całą drużynę. Oni mają teraz możliwość jeżdżenia, sprawdzania sprzętu. Jakbyśmy ich odstawili, a młody Jędrzejewski pojechał z ZKŻ przyzwoicie, to znowu na wyjeździe bylibyśmy krok do tyłu - rozwija Pepe. - Robacki i Krzyżaniak pojechali świetnie, a wszyscy jeździliśmy mądrze parą. Oby tak dalej, zwłaszcza na wyjeździe - kończy.

Najbliższy wyjazdowy test przed bydgoszczanami to mecz w Zielonej Górze 5 czerwca. Przednim, w najbliższą niedzielę spotkanie na naszym torze z Unią Leszno.

Dla Gazety

Michał Robacki

10 pkt i 3 bonusy dla Budleksu/Polonii

Rok temu wygrywałem w Bydgoszczy ze wszystkimi najlepszymi. Na razie cieszę się, że świetnie chodzi silnik przygotowany przez Flemminga Graversena, który był szybki i ze startu, i na dystansie. Sporo mnie kosztował - dobry samochód by się za niego kupiło. Teraz przydałoby się zrobić drugi - na obce, z reguły przyczepne, tory.

not. jad

Andreas Jonsson

11 pkt dla Budleksu/Polonii

Mogłem przywieźć kilka punktów więcej. Od dłuższego czasu nie czuję, żebym był wystarczająco szybki. Próbowałem na porannym treningu silnik od Petera Johnsa, ale podczas meczu nie chodził najlepiej. Przecież nie spotykaliśmy się z najmocniejszą drużyną, a i tak kilka razy przegrywałem. Chcę coś zmienić, pracuję nad tym w teamie przez cały czas i mam nadzieję, że w następnym meczu pojadę wreszcie wystarczająco dobrze, bym był zadowolony.

not. jad

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.