Dziwny będzie z pewnością występ Moniki Pyrek - medalistki olimpijskiej z Sydney w skoku o tyczce. W Poznaniu znakomita tyczkarka wystartuje, ale ... w pchnięciu kulą! Na stadionie Olimpii wystąpią także inni polscy olimpijczycy: Kamila Skolimowska, Grażyna Prokopek, Anna Pacholak-Guzowska, Monika Bejnar, Anna Jesień, Zuzanna Radecka, Marcin Urbaś, Piotr Klimczak, Marcin Nowak, Piotr Kędzia, Aleksander Waleriańczyk, Marcin Jędrusiński, Przemysław Rogowski i Tomasz Ścigaczewski (ostatni trzej to zawodnicy AZS Poznań). Zabraknie młociarza Szymona Ziółkowskiego, który w weekend musi wystartować w mityngu w niemieckim Halle.
Szczególnie mocno obsadzone będą sprinty i sprinty przedłużone. Finały 100 m mężczyzn i kobiet zaplanowano na sobotę ok. godz. 16. Finały 200 m odbędą się w niedzielę przed południem (po godz. 10).
Impreza jest niezwykła, bo taka masa startujących spowodowała, że AZS musiał zarezerwować dla uczestników w całym Poznaniu 1558 noclegów. I to nie w hotelach, lecz w tańszych schroniskach i hotelach robotniczych. Wszak za uczestników płacą ich rodzime uczelnie, których nie stać na duże wydatki.
Konkurencje są tak licznie obsadzone, że w wielu wypadkach rywalizacja odbywać się będzie w seriach - bez eliminacji i finałów. W takich wypadkach serie ustawiane są ze względu na rekordy życiowe, a zatem ostatnia seria zgromadzi teoretycznie najszybszych biegaczy. To konieczność, bo do biegu na 200 m zgłosiło się np. aż 202 zawodników. W biegu na 3 km z przeszkodami ma wystąpić aż 136 chętnych. - Może wypuścimy ich razem - żartują organizatorzy. Taka masa sportowców powoduje też, że zniszczony tartan na Golęcinie bardzo ucierpi w tych zawodach.
Organizatorom udało się zgromadzić całkiem sporo sponsorów, toteż czołówka zawodników w każdej konkurencji dostanie cenne nagrody - głównie sprzęt RTV.
