Czy nowy regulamin żużlowy jest korzystny dla Atlasu?

Żużel. W tym roku nawet zajmując szóste miejsce po rundzie zasadniczej, można zdobyć mistrzostwo Polski. Czy to szansa dla Atlasu? - Nie ukrywam, że nasz zespół został zbudowany pod nowy regulamin rozgrywek - zdradza prezes Atlasu Andrzej Rusko

Co ciekawe, autorem nowego regulaminu jest właśnie Rusko... To on po konsultacjach z zaprzyjaźnionymi działaczami - prezesem Włókniarza Częstochowa Marianem Maślanką i wiceprezesem Polonii Bydgoszcz Leszkiem Tillingerem - zaproponował wprowadzenie od sezonu 2005 nowego play-off. Zmianę zaakceptowało plenum GKSŻ. I tak, w tym roku nie będzie już podziału na dwie czwórki. Nawet drużyna, która zajmie szóste miejsce po rundzie zasadniczej, może zdobyć tytuł mistrza Polski! Wystarczy, że w dwumeczu barażowym pokona trzeci zespół i już zapewni sobie awans do półfinałów. W nich również rywalizacja rozgrywać się będzie na zasadzie mecz i rewanż. - Nowy play-off ma sprawić, że mecze do końca sezonu będą atrakcyjne dla kibica - przekonuje pomysłodawca Andrzej Rusko. - W minionych latach Leszno i Toruń dosłownie o włos przegrywały rywalizację o awans do pierwszej czwórki i kibice tych klubów w drugiej części sezonu po prostu przestali przychodzić na stadiony. Nie mieli się czym pasjonować. Rywalizacja o miejsca 5-8 już ich nie interesowała - przekonuje prezes.

W nowym regulaminie jest jednak jeden mankament - niepotrzebnie wprowadzono mecze o piąte miejsce. - To był pomysł kolegów z Leszna - tłumaczy Rusko. - Przed sezonem przekonywali, że już zaczęli sprzedaż karnetów i nie mogą sobie pozwolić na zmniejszoną liczbę meczów. Ja jednak zdaję sobie sprawę, że takie spotkania są średnio atrakcyjne. Doskonały przykład na potwierdzenie moich słów to siatkówka, gdzie rozgrywane są takie mecze i nie cieszą się one popularnością.

Tymczasem nowy system play-off jest bardzo korzystny dla ekipy Atlasu, która na początku sezonu spisywała się słabo (minimalne zwycięstwa z Unią i Wybrzeżem, porażki w Tarnowie i Bydgoszczy). Bo w tym roku najważniejsze jest, aby zespół uplasował się w pierwszej szóstce ligi - w play-off wszystko bowiem zaczyna się od nowa. Nie ma już znaczenia, ile punktów zespół zdobył w rundzie zasadniczej. - Nie ukrywam, że nasz zespół został zbudowany pod nowy regulamin rozgrywek - zdradza Andrzej Rusko. - Zakładaliśmy przed sezonem, że zawodnicy będą się rozkręcać z meczu na mecz i na razie to się potwierdza. W pierwszych meczach Pacholak z Jamrożym jeździli słabo, ale już w niedzielę w Zielonej Górze przywieźli na 5:1 niezłą parę Suchecki, Marcinkowski. Teraz może być już tylko lepiej.

Najważniejsze różnice

stary regulamin

- po rundzie zasadniczej (system mecz i rewanż) zespoły jeździły w czwórkach - pierwsza czwórka o miejsca 1-4, druga czwórka o 5-8; ostatni zespół bezpośrednio spadał do I ligi, przedostatni rywalizował w barażach z wiceliderem I ligi

- do rywalizacji w czwórkach zespoły przystępowały z zaliczeniem punktów z rundy zasadniczej (miało to zapobiec sytuacji, gdy w końcówce rozgrywek zespół tracił kontuzjowanego lidera i nagle przestawał się liczyć w walce o tytuł)

nowy regulamin

- po rundzie zasadniczej (system mecz i rewanż) pierwsza szóstka rozgrywa play-off o mistrzostwo Polski, zespoły z miejsc 7. i 8. jeżdżą o utrzymanie

- w pierwszej szóstce najpierw 3. drużyna jeździ z 6., a 4. z 5., w tym czasie 1. i 2. zespół pauzują; później zwycięzcy rywalizacji 3-6 i 4-5 spotykają się w półfinałach z 1. i 2. Najlepsi z nich walczą o złoto, pokonani o trzecie miejsce, rozgrywa się także mecze o piąte miejsce (pokonani ze spotkań 3-6 i 4-5)

- drużyny z miejsc 7. i 8. walczą w dwumeczu o utrzymanie, gorsza spada do I ligi, lepsza rozgrywa baraż z wiceliderem I ligi, jego stawką jest miejsce w ekstralidze

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.