Wyniki 26. kolejki III ligi piłkarskiej

To była dobra niedziela dla Wielkopolan. Czwarty mecz z rzędu wygrali piłkarze Warty, na czwarte miejsce w tabeli awansował Tur, a cztery bramki dla rezerw Lecha zdobył Paweł Buzała

Coraz ciekawiej dzieje się w górnej części tabeli - szansę na zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc ma wciąż osiem zespołów.

Pogoń II - Warta 1:3

- Zwycięstwo w takich rozmiarach to najniższy wymiar kary dla rezerw Pogoni - powiedział po meczu kierownik Warty Poznań Karol Majewski. - Tylko w pierwszej połowie stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, a nasz bramkarz Norbert Tyrajski praktycznie nie musiał interweniować - dodał.

"Zieloni" znakomicie rozpoczęli spotkanie: Tomasz Lewandowski z głębi pola zagrał na przedpole bramki Tomasza Dębowskiego. Szczeciński golkiper odbił piłkę po strzale Tomasza Magdziarza, ale przy dobitce Krzysztofa Piosika był już bez szans. Po kwadransie Piosik miał świetną okazję do strzelenia drugiego gola, ale przegrał pojedynek sam na sam z Dębowskim.

Mecz rozgrywano na bocznym boisku stadionu Pogoni, a że jakość murawy nie była najlepsza, zawodnicy Warty próbowali strzelać z daleka. W 27. min ładnie, ale tuż nad poprzeczką uderzył z 25 m Tomasz Rybarczyk, a chwilę przed przerwą w słupek trafił Janusz Niedźwiedź.

Zaraz po zmianie stron drugą bramkę dla Warty po indywidualnej akcji strzelił Magdziarz, a w 52. min "Zieloni" praktycznie zapewnili sobie zwycięstwo - po akcji całego zespołu Piosik odegrał do Alaina Ngamayamy, a ten strzałem z 14 m pokonał Dębowskiego. Jedyna bramka dla gospodarzy padła po strzale bezpośrednio z rzutu wolnego. Piłka odbiła się jeszcze od muru i zmyliła Tyrajskiego.

Pogoń II Szczecin - Warta Poznań 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Piosik (2. min), 0:2 Magdziarz (46.), 0:3 Ngamayama (52.), 1:3 Bejnierowicz (83.).

Warta: Tyrajski - Cudny, Konkiewicz, Owczarek Ż - Niedźwiedź (77. Małecki), Lewandowski (82. Napierała), Magdziarz, Rybarczyk, Ngamayama - Bzdęga (90. Lebioda), Piosik.

Lech II - Unia Tczew 5:4

Oba zespoły pokazały na Bułgarskiej tak radosny futbol, że szybko stało się jasne, iż w tym pojedynku może paść wiele goli. Kto jednak mógł zakładać, że aż dziewięć! Z czego niemal połowa to zasługa Pawła Buzały. - Zdarzyło mi się strzelić już trzy bramki w jednym meczu w IV lidze, ale cztery gole zdobyłem dziś pierwszy raz - powiedział po meczu.

Ze wszystkich goli, jakie padły w tym spotkaniu, najładniejszy był ten dla Unii - autorstwa Tomasza Banaszaka. Gracz Unii zdecydował się na strzał z dystansu i wpakował piłkę w okienko bramki.

Rezerwy bardzo dobrze rozegrały początek meczu. Dwa dość szybko strzelone gole okazały się jednak dla nich... złe. Od tej pory Lech II osiadł bowiem wyraźnie na laurach. Zamiast gry zespołowej pojawiły się indywidualne popisy, a na domiar złego mnóstwo akcji Lecha zatrzymywała sygnalizacja o spalonym. Dopiero bramka Unii na 1:2, strzelona na początku drugiej połowy, otrzeźwiła lechitów, którzy dominowali w meczu, ale popełniali też masę błędów w obronie. Wymiana ciosów była jednak dla nich bezpieczna - realnego zagrożenia remisem ze strony Tczewa raczej nie było.

Lech II Poznań - Unia Tczew 5:4 (2:0)

Bramki: 1:0 Strugarek (18.), 2:0 Buzała (20.), 2:1 Gruchała (48.), 3:1 Buzała (68.), 4:1 Buzała (70.), 4:2 Merchut (73.), 4:3 Banaszak (84.), 5:3 Buzała (88.), 5:4 Sarnecki (54., z karnego).

Lech: Janicki - Imbiorowicz, Telichowski, Goliński Ż, Strugarek - Łukasik Ż (80. Mazurek), Wilk, Favano, Savaneh Ż (64. Bandosz) - Buzała (90. Sander), Stachowiak (57. Mazgaj).

Odra - Tur 2:3

Piłkarze z Turku pokonali outsidera, ale zwycięstwo okupili sporymi stratami. Sędzia pokazał im aż sześć kontrowersyjnych żółtych kartek. Dwie obejrzał Jacek Pieprzyk. W 81. min arbiter odgwizdał rzut wolny dla Odry, choć faulowany był pomocnik Tura. Za dyskusję z arbitrem Pieprzyk ukarany został drugą żółtą kartką i musiał opuścić boisko. Ten piłkarz będzie jednak mógł zagrać w środę w arcyważnym meczu z Unią Janikowo, za to pauzować będą musieli Robert Hyży i Dawid Andrzejczak.

Odra Chojna - Tur Turek 2:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Pieprzyk (16.), 1:1 Celeban (51., z karnego), 1:2 Łoziński (76., samobójcza), 1:3 Bolimowski (86.), 2:3 Łągiewczyk (88., z karnego).

Tur: Robakiewicz - Sałaciński, Andrzejczak Ż, Kiczyński Ż, Kupiński (63. Kanclerowicz), Zasada (88. Nawrocki), Matusiak Ż, Hyży Ż, Bolimowski (90. Sztybrych), Pieprzyk Ż Ż Cz, Sessou.

Unia Janikowo - Mieszko 1:1

Remis Mieszka na boisku wicelidera to największa niespodzianka kolejki. Gnieźnianie zagrali odważnie i ambitnie, choć szybko stracili gola. Po zagraniu Arkadiusza Krysiaka bramkarz Hubert Bachorz spóźnił się z interwencją, uprzedził go Asmane Gnegne i sprytnie posłał piłkę do siatki. Gnieźnianie twierdzili wprawdzie, że gracz z Burkina Faso zagrał ręką, ale sędzia gola uznał.

Wyrównanie padło już w pierwszej akcji po przerwie - Waldemar Kuczyński wpadł z piłką w pole karne i mocnym strzałem pokonał Macieja Zająca. Gospodarze do końca meczu atakowali, ale świetnie spisywali się obrońcy z Gniezna. Piłkarze Mieszka próbowali z kolei szczęścia w kontratakach - najlepsze okazje zmarnowali Kuczyński w 72. min i Damian Ludwiczak w 82. min.

Unia Janikowo - Mieszko-LNB Gniezno 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Gnegne (22.), 1:1 Kuczyński (46.).

Mieszko: Bachorz - Piotrowski, Urbaniak Ż, Zieniuk (87. Car), Chrzanowski Ż, Gąsiorowski (79. Konicki) - Ludwiczak (88. Piechowiak), Kuźmińczuk, Iwanicki - Król, Kuczyński Ż (73. Zibert).

Obra - Kotwica 1:1

Po fatalnym meczu w Poznaniu piłkarze Obry rozegrali dobry mecz i zremisowali z wyżej notowanym rywalem. - Wynik jest sprawiedliwy, bo obie drużyny do końca walczyły o zwycięstwo - przyznał trener Obry Krzysztof Knychała.

Gospodarze mieli kilka okazji przed przerwą, ale na trudnym boisku, przy padającym deszczu, mieli kłopot z wykończeniem akcji. W drugiej części Obra dalej przeważała, ale bramkę - po kontrataku - zdobyła Kotwica. Wyrównanie padło po składnej akcji graczy z Kościana. Gerard Putz, Dariusz Kostyk i Krzysztof Wróbel wymienili kilka podań, ten ostatni zagrał na pole karne do Marcina Wojciechowskiego, który z bliska pokonał Artura Tłoczka.

Obra Kościan - Kotwica Kołobrzeg 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Paluszek (56.), 1:1 Wojciechowski (79.).

Obra: Brzostowski - Gendek Ż, Sołtysiak, Spirzak, Przybyła, Łuczak (63. Wróbel), Jasiński Ż, Sikora (63. Kostyk), Marek, Wojciechowski, Dudziński (72. Putz).

Amica II - Flota 2:0

Wzmocnione wieloma piłkarzami z I-ligowym stażem rezerwy Amiki nie miały problemu z wygraniem meczu. - Spotkanie było ciekawe, toczyło się w szybkim tempie, a goście nie ograniczali się do obrony własnej bramki. Flocie należał się gol, ale z drugiej strony my powinniśmy strzelić kilka bramek więcej - stwierdził trener Amiki II Roman Kabaciński.

Pierwszy gol padł po efektownym rajdzie Grzegorza Wojtkowiaka, który minął dwóch obrońców Floty i dośrodkował na pole karne. Stojący 7 m przed bramką Zbigniew Grzbowski nie miał problemów z trafieniem do siatki. Przy drugiej bramce asystował Maciej Tarnowski, który wrzucił piłkę za plecy obrońców - dokładnie tam, gdzie czekał już Grzybowski.

Amica II Wronki - Flota Świnoujście 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Grzybowski (42.), 2:0 Grzybowski (80.)

Amica: Linka - Lisowski, Łożyński, Smirnovs, Wojtkowiak, Bąk, Jacek (88. Nowak), F. Burkhardt, Kikut, Grzybowski (80. Bieniek), Banaczek (60. Tarnowski).

W innych meczach: Kaszubia Kościerzyna - Lechia Gdańsk 0:2 (0:0), TKP Toruń - Chemik Bydgoszcz 3:1 (2:1).

Copyright © Agora SA