Jacek Zieliński
trener Legii
Zadowolony jestem połowicznie. Z tego, że nie straciliśmy gola. W ofensywie nie podjęliśmy ryzyka. Brakowało rozegrania piłki. Gdy tylko wyprowadzaliśmy akcje kilkoma podaniami, stwarzaliśmy sytuacje. Jeśli zaczynaliśmy grać jak Lech, czyli na przypadek wrzucając górne piłki, nic nie mogliśmy zdziałać. Sprawa awansu nie jest rozstrzygnięta, ale to my mamy dużo większe szanse.
Czesław Michniewicz
trener Lecha
To był taki sam mecz jak w Warszawie, ale Legia miała mniej szczęścia. Potem zabrakło jej Karwana. No i my zagraliśmy lepiej. Zagraliśmy spokojnie, by decydujący cios zadać z kontry. Nie udało się, ale to nie jest najgorszy wynik przed rewanżem. Oby tylko mój zespół nie przestraszył się tak jak w sobotę, bo w porównaniu z Poznaniem przy Łazienkowskiej była garstka ludzi. Legia będzie musiała w rewanżu zaatakować, ale to my mamy puchar i na razie nie zamierzamy go nikomu oddawać.
Artur Boruc
bramkarz Legii
Remis to dobry wynik, chociaż przespaliśmy pierwszą połowę. Potem poszliśmy na wymianę ciosów, ale nikomu nie udało się strzelić gola. Mam nadzieję, że w rewanżu też nic nam nie strzelą.
Aleksandar Vuković
pomocnik Legii
Spodziewałem się, że Lech będzie trudniejszym przeciwnikiem niż w Warszawie. Połowę założeń taktycznych wykonaliśmy, gola nie straciliśmy. Wynik stawia nas w lepszej sytuacji, bo nie widzę tego jak Lech może nam coś strzelić w Warszawie. Dziś oba zespoły zagrały asekuracyjnie, nikt nie chciał przegrać. W rewanżu żadnych kalkulacji już nie będzie. O Groclinie i oszczędzaniu sił nikt nie myślał. Oni też grają mecz pucharowy - w Kielcach.
Wojciech Szala
obrońca Legii
Była idealna sytuacja, by początek meczu wyglądał tak jak w Warszawie. W dwumeczu gol na wyjeździe ma niebagatelne znaczenie, dlatego bardzo nam zależało, by go zdobyć. Ale skoro już się nie udało, dobrze przynajmniej, że nie udało się też przeciwnikowi. Było więcej walki niż grania w piłkę dlatego mecz nie był widowiskiem.
Marek Saganowski
napastnik Legii
W decydujących momentach zabrakło nam spokoju i dobrego ostatniego podania. Szkoda, że kiedy przeciwnik nas atakuje zamiast rozegrać piłkę niepotrzebnie wybijamy ja do przodu.
Piotr Świerczewski
pomocnik Lecha
Cieszymy się, że nie straciliśmy gola, bo to w tej rundzie zdarzało się rzadko. Szkoda, że nie strzeliliśmy, a okazje przecież mieliśmy. Legia w Warszawie będzie musiała grać pod presją. Skoro Odra mogła tam wygrać i strzelić gola, to i my możemy. Gdybyśmy dziś dali sobie coś strzelić, pogrzebalibyśmy szanse na awans. Stąd taka ostrożna gra. Wciąż zachowaliśmy szanse. Z tym, że to Legia ma teraz 60 proc. szans na awans.
Paweł Kaczorowski
pomocnik Legii
To był taki sam mecz jak na każdym innym stadionie. Nie przejmowałem się wyzwiskami. Z boiska wyglądało, że obu drużynom bardziej zależy na tym, by nie stracić gola. Ale to my awansujemy do półfinału. Nie mamy innego wyjścia.