C-WZS ZAWISZA przejmuje obiekty WKS

Dziś kończą się na Zawiszy rządy wojskowych. Od jutra gospodarzem obiektów przy ul. Gdańskiej jest Cywilno-Wojskowy Związek Sportowy i jego szef, Sebastian Chmara.

To już ostateczne pożegnanie z WKS Zawisza. Miasto wymawia we wtorek umowę użyczenia komunalnych obiektów klubowi i przekazuje je w użytkowanie C-WZS.

- Jeśli nie będzie żadnych problemów z formalnościami przy przekazywaniu już środę wszystkie obiekty przy ul. Gdańskiej 163 oraz w Fordonie na ul. Sielskiej będą we władaniu nowej federacji - mówi koordynator prezydenta ds. sportu zawodowego Andrzej Walkowiak, który jest także wiceprezem C-WZS z ramienia miasta. Drugim zastępcą Chmary jest major Dariusz Bednarek. Były wiceprezes WKS odpowiada za kontakty nowej federacji z wojskiem.

- Zaczynamy od zera. Będziemy zarabiać pieniądze na dzierżawie m.in. hotelu i restauracji i chcemy poszukać chętnych do takiego działania 0- mówi Chmara.

Walkowiak jest jeszcze bardziej bezpośredni. - Jesteśmy kompletnie goli. Nie mamy złotówki i rzeczywiście pieniądze na rozruch zamierzamy uzyskać z dzierżaw - dodaje Walkowiak.

C-WZS nie zamierza zrywać kontaktów z wojskiem, bo przecież WKS miał w Bydgoszczy niemal 60-letnią tradycję.

- Oczekujemy ścisłej współpracy związanej ze szkoleniem. Żołnierze- sportwowcy trenują za darmo, ale trenerzy zatrudnieni na wojskowych etatach powinni także bez dodatkowych opłat z naszej strony szkolić cywilnych sportowców C-WZS. Może w dalszej przyszłości namówimy wojsko do wspólnych przedsięwzięć np. inwestycyjnych -

- mówi Walkowiak.

W skład C-WZS wchodzi aktualnie siedem stowarzyszeń; to byłe sekcje piłki nożnej, lekkiej atletyki, strzelectwa, sportów wodnych i gimnastyki Zawiszy oraz klub BKS Bydgoszcz i grupa boksu zawodowego Arena.

Na razie C-WZS nie będzie wspierać ich finansowo, bo brak na to pieniędzy. Federacja rozlicza się będzie z miastem z dotacji na media. Odpowiada też za stan obiektów, prowadzi działalność marketingową.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.