Po rajdzie Elmot-Remy

Rajdem Elmot-Remy rozpoczęły się rajdowe samochodowe mistrzostwa Polski. Górskie drogi w okolicach Świdnicy okazały się dla kierowców bardzo wymagające. Wiele załóg nie ukończyło rajdu

Już na pierwszym odcinku specjalnym z zawodów wycofać się musiał Adam Kopcych, olsztyński kierowca jadący peugeotem 306. Najpierw awarii uległa skrzynia biegów. - Musieliśmy jechać na "dwójce" - mówi Kopcych. - Na prostych traciliśmy sporo czasu, dlatego staraliśmy się to nadrobić na zakrętach. Niestety na jednym z nich wypadliśmy z trasy i uderzyliśmy w betonowy słupek.

Druga olsztyńska załoga - Zbyszek Staniszewski z pilotem Sebastianem Rozwadowskim - radziła sobie bardzo dobrze. "Stanik", dysponując słabszym niż rywale autem (mitsubishi lancer evo 6), notował dobre czasy, które dawały mu miejsce w pierwszej dziesiątce. Olsztyniacy nie ukończyli jednak pierwszego etapu rajdu. Na ósmym odcinku - kilkaset metrów za startem - biało-niebieski lancer uderzył w drzewo. Uszkodzenia były na tyle poważne, że Staniszewski musiał wycofać się z rajdu. - Mieliśmy nadzieję, że nie spadnie deszcz i droga będzie sucha - mówi "Stanik". - Niestety tuż przed startem pierwszej załogi zaczęło padać, a my założyliśmy slicki. Niewłaściwy dobór opon szybko się zemścił. Przed wypadkiem byliśmy na siódmym miejscu - szkoda, że nie ukończyliśmy rajdu, bo wynik mógłby być bardzo dobry.

Stefan Karnabal, kierowca z Sopotu startujący w barwach olsztyńskiego Automobilklubu w Rajdzie Elmot jechał nowym mitsubishi lancerem evo 8 mr. Rajdowiec po testach na drogach pod Olsztynem był bardzo zadowolony ze swojego auta. Karnabal jechał co raz szybciej z odcinka na odcinek. Na jednym z oesów złapał "kapcia" i stracił kilkadziesiąt cennych sekund. Pogoń za rywalami wyglądała efektownie i przynosiła pożądane efekty. Sopocki kierowca wygrał dziewiąty odcinek specjalny. Niestety kolejnego oesu Karnabal nie ukończył. Tuż przed metą jego mitsubishi lancer wypadł z trasy i uderzył w barierkę.

Na 12. miejscu sklasyfikowany został Radosław Typa, kierowca z Ornety, jadący mitsubishi lancerem evo 5. Typa jechał swoim tempem i unikał błędów. Niestety, miał ograniczone możliwości ze względu na starsze auto. Na kolejnej pozycji do mety dojechał natomiast Marcin Abramowski, zawodnik Motoklubu Olsztyn. Był to debiut "Abrama" w mistrzostwach Polski. Drugie miejsce w Pucharze Peugeota zajął z kolei olsztyniak Wojciech Brejlak. Piotr Leoniec z Kętrzyna w tej samej klasyfikacji wywalczył szóstą lokatę.

Rajd Elmot wygrali bracia Bębenkowie. Drugą pozycję zajął Grzegorz Grzyb. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został Maciej Lubiak. Zawodów nie ukończył Leszek Kuzaj, aktualny mistrz Polski. Prowadzone przez Kuzaja subaru impreza na piątym odcinku specjalnym przy dużej prędkości wypadło z drogi i uderzyło prawą stroną w drzewo. I kierowca, i pilot zostali przewiezieni do szpitala. Kuzajowi nic się nie stało, natomiast Maciejowi Szczepaniakowi (pilot) założono szynę gipsową na bark.

Kolejną eliminacją mistrzostw Polski będzie Rajd Polski, zaliczany także do mistrzostw Europy. Warmińsko-mazurskie szutrowe drogi najlepszych polskich i europejskich kierowców gościć będą 10-12 czerwca.

Klasyfikacja generalna*

*samochód, klasa, strata do lidera

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.