Myślę, że wygrała drużyna lepsza. ŁKS był bardziej zmotywowany od nas, miał optyczną przewagę niemal przez całe spotkanie. Wprawdzie pod koniec pierwszej połowy wydawało się, że opanowaliśmy sytuacje, ale dostaliśmy bramkę do szatni. Uczulałem swoich piłkarzy na Sypniewskiego, który potrafi przechodzić cały mecz, ale jest skuteczny. Tak było w 45 min., kiedy zdobył gola. U mnie zawiedli Patalan i Griszczenko, którzy przy łódzkich obrońcach nie byli w stanie nic zdziałać.
ŁKS
Jestem w szoku, bo pokonaliśmy kandydata do awansu. Dla nas to było trudne spotkanie, ale dobrze opracowana taktyka sprawiła, że wreszcie wygraliśmy u siebie.