Najwyżej rozstawiona będzie więc w Warszawie siódma w rankingu WTA Swietłana Kuzniecowa. - To będzie trudny sezon, bo do formy wracają Kim Clijsters i Justine Henin-Hardenne. Obie są po prostu fantastyczne - mówiła triumfatorka zeszłorocznego US Open. Dziennikarze z Belgii drążyli temat dopingu Kuzniecowej. W grudniu podczas turnieju w Charleroi u Rosjanki znaleziono efedrynę. - To była impreza poza kalendarzem WTA. W takim przypadku przepisy nie zabraniają jej stosowania. Przepisał mi ją lekarz, bo byłam przeziębiona, ale bardzo chciałam wystartować w imprezie charytatywnej - mówiła wczoraj Kuzniecowa.
Clijsters i Henin-Hardenne na konferencji prasowej opowiadały głównie o fenomenalnym powrocie na kort po kontuzjach. - Dlaczego tak szybko wróciłam do formy? Bo strasznie stęskniłam się za tenisem - powiedziała Clijsters. - Były momenty, gdy niektórzy już mnie skreślali. Wtedy bardzo pomógł mi tata [Leo Clijsters, były piłkarz reprezentacji Belgii - red.], to wieczny optymista - mówiła Clijsters. Henin-Hardenne podkreśliła, że nie jest jeszcze w pełni formy: - Nie jestem tą samą Justine co kiedyś, ale na pewno jak zawsze będę walczyć o każdą piłkę.
Dziś w I rundzie singla Marta Domachowska zmierzy się z Francuzką Virginie Razzano (36. WTA). Druga z Polek w turnieju głównym Karolina Kosińska spotka się ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. Także dziś grają m.in. Kim Clijsters z Tatianą Perebiynis (Ukraina) i Justine Henin-Hardenne z Denisą Chladkova (Czechy).
Debel, I runda: M. Domachowska, M. Kirylenko (Polska, Rosja) - M. Korytcewa, L. Tvaroskova (Ukraina, Czechy) 6:0, 6:1.
Eliminacje do turnieju głównego singla, zwyciężczynie: M. Kirylenko (Rosja), J. Vakulenko (Ukraina), A. Chakvetadze (Rosja), Z. Ondraskova (Czechy).