J&S Cup. Clijsters - Henin-Hardenne już w I rundzie?

Już w pierwszej rundzie J&S Cup może dojść do hitowego pojedynku Clijsters - Henin-Hardenne! W turnieju głównym wystartują dwie Polki.

Kim Clijsters i Justine Henin-Hardenne, byłe liderki rankingu WTA, to największe gwiazdy rozpoczynającego się w poniedziałek na kortach Warszawianki turnieju J&S Cup (pula nagród 585 tys. dol.). Do stolicy Polski przyjadą też m.in. Amelie Mauresmo (po raz trzeci) i Swietłana Kuzniecowa, ale to Belgijki (w Warszawie po raz pierwszy), które straciły cały poprzedni sezon z powodu kontuzji, są w tej chwili na niewiarygodnej fali. Wygrały cztery z ostatnich trzech dużych turniejów i błyskawicznie pną się w rankingach. Clijsters triumfowała w prestiżowych imprezach w Indian Wells i Miami, Henin w ostatnią niedzielę wygrała turniej w Charleston.

Długa przerwa w 2004 roku spowodowała jednak, że mimo tak rewelacyjnych wyników Belgijki nadal są daleko w rankingu (Clijsters - 17., Henin - 22.). - Do bezpośredniego pojedynku może więc dojść już nawet w pierwszej rundzie - podkreśla Stefan Makarczyk, dyrektor turnieju. Rozstawionych będzie tylko osiem tenisistek, spośród których cztery dostaną w pierwszej rundzie wolny los: Mauresmo, Kuzniecowa, Wiera Zwonariewa i Patty Schnyder, czyli kolejno numery: 3, 7, 10 i 13 w rankingu WTA. O pozostałych czterech rozstawieniach zadecyduje pozycja w rankingu WTA. Jeśli do poniedziałku z turnieju nie wycofa się nikt z czołówki (a nic na to nie wskazuje), to Clijsters będzie w Warszawie rozstawiona z siódemką, ale w ósemce zabraknie miejsca dla Henin. Oznacza to, że Belgijki teoretycznie mogą spotkać się już w poniedziałek. - Dlatego do Warszawy przylatują już w sobotę - podkreśla Makarczyk. Tego dnia odbędzie się losowanie par pierwszej rundy.

Do pojedynku Belgijek może też oczywiście dojść w późniejszych fazach turnieju. Obie są w rewelacyjnej formie. Clijsters pokonała niedawno w Miami Mauresmo, tracąc ledwie jednego gema. - Jak nie w pierwszej rundzie, to do hitu dojdzie w finale - mówią organizatorzy. Spotkanie Clijsters - Henin elektryzuje, tym bardziej że obie zawodniczki nie grały ze sobą od 15 miesięcy, a poza tym - jak powszechnie wiadomo - nie przepadają za sobą.

Także wczoraj organizatorzy przyznali oficjalnie dziką kartę do turnieju głównego najlepszej polskiej tenisistce Marcie Domachowskiej (63. WTA). Taką samą przepustkę dostała też Karolina Kosińska (292. WTA). Kolejne cztery Polki wystartują w rozpoczynających się w sobotę eliminacjach. Magdalena Kiszczyńska, Marta Leśniak, Olga Brózda i Agnieszka Radwańska będą walczyły o cztery dodatkowe miejsca w turnieju z 28 innymi zawodniczkami (wstęp na eliminacje jest wolny).

W ostatnich dniach z J&S Cup wycofało się kilka zawodniczek, m.in. Rosjanka Jelena Lichowcewa i Serbka Jelena Janković. W J&S Cup wystartuje za to Słowaczka Daniela Hantuchova. - Turniej J&S Cup będzie w przyszłym tygodniu największą tenisową imprezą na świcie - chwalą się organizatorzy. Eurosport postanowił zwiększyć liczbę relacji z imprezy. Transmisje na żywo nada już od czwartku, czyli od drugiej rundy. Relacje będą też w TVP.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.