Gwardia to jedyna drużyna w serii A, która jeszcze nigdy nie przegrała z Muszynianką. W sobotę miejscowe toczyły wyrównaną walkę z wrocławiankami przez cztery sety, ale w tie-breaku przewaga Gwardii była już bezdyskusyjna. Na zagrywce stanęła Joanna Koprowska i set rozpoczął się od prowadzenia wrocławianek 5:0. Rywalki już się nie podniosły.
W zespole Muszynianki zabrakło przede wszystkim dobrej postawy liderki zespołu - Joanny Mirek, która przeciwko Gwardii grała z kontuzją kolana.
- Gdyby Mirek mogła dzisiaj grać, pokonalibyśmy Gwardię - mówił po meczu Serwiński. - Jednak w takiej sytuacji znowu zabrakło nam szczęścia. Nie potrafimy sobie poradzić z Gwardią. Wyszliśmy na boisko zablokowani psychicznie.
Wrocławianki zagrały z Muszyną bardzo zespołowo, dobrze rozgrywały piłkę i stawiały szczelny blok. Mimo to mecz był bardzo wyrównany, a najbardziej zacięta była czwarta partia, wygrana przez Gwardię na przewagi. W Gwardii po raz kolejny najlepszą zawodniczką była Anna Barańska. Dobry mecz - szczególnie w piątym secie - rozegrała też Koprowska.
Wygrywając po raz drugi z Muszynianką, wrocławianki zapewniły sobie prawo gry o piąte miejsce w tabeli. Przeciwnikiem Gwardii będzie zwycięzca pary Stal Mielec - AZS Poznań.
Gwardia: Kupisz, A. Barańska, Koprowska, Bamber, Kaczor, Gomułka, Jagiełło (libero).
Muszynianka: Gorszyniecka, Pykosz, Mieszała, Sieradzan, Reimus, Mirek, Soja (libero) oraz Chrostek, Chojnacka, Chorupek.