Zwycięstwo żużlowców z Ostrowa Wlkp.

KM Intar-Dartom Ostrów Wlkp. - Mars RTV AGD Gorzów 51:39

Już w 1. biegu miłą niespodziankę sprawił Sebastian Brucheiser, który okazał się lepszy od Kamila Brzozowskiego. Intar-Dartom wprawdzie przegrał ten wyścig 2:4, ale ostrowscy młodzieżowcy byli skazywani na podwójną porażkę. - Przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten bieg nawet zremisować - mówił potem Jan Grabowski.

Jak się jednak później okazało, było to jedyne prowadzenie gorzowian w całych zawodach. W 2. gonitwie niespodziewanie najlepiej ze startu ruszył Piotr Dym. Do swojego partnera z zespołu próbował dołączyć Tomasz Jędrzejak, który przez cztery okrążenia nękał atakami Kennetha Bjerre. Ostatecznie to Duńczyk zameldował się na drugiej pozycji. - Po tym biegu poczułem, że jestem w gazie - mówił Dym, jeden z najlepszych zawodników niedzielnych zawodów.

Nie mniejsze emocje towarzyszyły kolejnym dwóm wyścigom. Najpierw znakomitą akcją popisali się Michał Szczepaniak i Artur Pietrzyk, którzy wprawdzie przegrali start, ale wchodząc w drugie okrążenie wzięli w "kleszcze" Jarosława Łukaszewskiego i uratowali remis. Chwilę później podobny wyczyn zademonstrował obcokrajowiec ostrowskiego zespołu Peter Karlsson. Szwed został zamknięty w pierwszym łuku i na czoło stawki wysforowali się Piotr Paluch i Kamil Brzozowski, jednak Karlsson nie dawał za wygraną i na ostatniej prostej zaatakował przy krawężniku wyprzedzając obu gorzowian. - Zawsze walczę do końca - mówił Szwed.

Po ośmiu wyścigach Intar prowadził 25:23. Od tego momentu ostrowianie zaczęli powiększać przewagę. Najpierw podrażniony nieudanymi pierwszymi dwoma startami Jędrzejak wraz z Dymem pokonali podwójnie parę Łukaszewski-Rajkowski, a chwilę później Szczepaniak i Pietrzyk okazali się lepsi od Pawła Hliba i Palucha. Gorzowianie zastosowali nawet w wyścigu 11. rezerwę taktyczną, ale i ona nie przyniosła efektu. W gonitwie tej, ku ogromnej uciesze ostrowskiej publiczności, znakomicie ze startu wyszli ostrowianie, a holowany przez Jędrzejaka Sebastian Brucheiser pokonał obu rywali.

O sporym pechu może mówić za to Piotr Dym, któremu w 13. gonitwie, gdy jechał na prowadzeniu, zdefektował motocykl i zamiast podwójnego zwycięstwa zanotowano remis. W przedostatnim biegu trener Stali zdecydował się na jeszcze jedną zmianę taktyczną, jednak i to nie poskutkowało, a Dym z Jędrzejakiem przypieczętowali sukces całego zespołu.

KM INTAR OSTRÓW WLKP. - STAL GORZÓW 51:39

Intar-Dartom: Jędrzejak 9 (1,1,3,3,1), Dym 10 (3,2,2,d,3), Szczepaniak 12 (2,3,3,2,2), Pietrzyk 3 (1,1,1,0), Karlsson 13 (3,3,3,3,1), Brucheiser 4 (2,0,0,0,2), Liberski (0) 0.

Stal-Mars RTV AGD: Bjerre 11 (2,2,2,3,2,0), Flis 2 (0,w,1,1), Łukaszewski 3 (0,2,1), Rajkowski 4 (3,1,0), Paluch 10 (1,3,0,1,2,3), Brzozowski 4 (1,2,1), Hlib 5 (3,0,2,0,0).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.