Pisemna praca z przedstawieniem rocznego planu szkoleniowego zespołu to jeden z elementów zaliczenia kursu rozpoczętego już w październiku. Przed ważnym przedostatnim mecz rundy zasadniczej z Czarnymi Słupsk koszykarzy Astorii - Wilangowskiego i Marcina Grockiego - czekają więc dodatkowe emocje. - Egzamin zaplanowano na godzinę 11, zaraz po przyjeździe oddelegowanego przez ministerstwo edukacji kultury fizycznej i sportu Bogdana Przywarskiego - informuje szef Kujawsko-Pomorskiego Związku Koszykówki Jerzy Nowakowski. On także zasiądzie w komisji obok byłego trenera Astorii i Prokomu Adama Ziemińskiego. Egzamin sprawdzi wiedzę 35-osobowej grupy, w której większość stanowią nauczyciele wf. - Od października, przez 150 godzin, było się czego nauczyć. Grupa koszykarzy, wiadomo, jest bardzo dobra i przydatna dla reszty w czasie zajęć praktycznych: umieją pokazać i wykonać wszystko. Muszą za to opanować więcej teorii - mówi Nowakowski.
Egzamin i mecz Czarnych w Bydgoszczy to okazja do gorącego powitania przez kibiców Rospary. Na początku grudnia były środkowy bydgoskiego zespołu, który wywalczył z "Astą" awans do I ligi, trafił niemal wprost z treningu na stół operacyjny. Wykryto u niego tętniaka aorty. 9-godzinna operacja uratowała mu życie, ale kontynuowanie kariery jest wykluczone. W całej Polsce koszykarze i kibice solidaryzowali się z niespełna 27-letnim zawodnikiem. Podczas meczu w Ostrowie Grocki miał koszulkę z napisem "Tomek. Jesteśmy z tobą". Rekonwalescenta odwiedzał w szpitalu także prezes Czarnych Andrzej Twardowski. - Życie się zmieniło. Jestem z rodziną w Łodzi, wciąż na zwolnieniu. Właśnie teraz czekam na telefon ze Słupska, bo nie otrzymałem dotąd pieniędzy za okres od grudnia do dziś. Tak to jest. W koszykówkę już nigdy nie zagram i czuję, jak powoli się o mnie zapomina - nie kryje Rospara.
