Czy mistrz pomoże?

Walka Przemysław Saleta - Jerome Le Banner jest coraz bardziej realna. Polakowi w przygotowaniach pomaga mistrz świata w tajskim boksie Maciej Skupiński

- Ciągle czekam na odpowiedź organizatorów gali K-1 w Genewie. Jestem dobrej myśli, bo Szwajcarzy poprosili już o zdjęcia Przemka, żeby wykorzystać je na plakatach - opowiada Cezary Podraza, promotor Salety. Prezydent organizacji World Kickboxing Network w Polsce nie chce jednak powiedzieć, kiedy na 100 proc. okaże się, czy walka z Le Bannerem się odbędzie. Saleta nie próżnuje - przygotowuje się do starcia z Francuzem pod okiem Macieja Skupińskiego - amatorskiego mistrza świata w muay thai z 2003 roku.

Z Maciejem Skupińskim rozmawia Maciej Baranowski

Na czym polega Twoja pomoc w przygotowaniach do walki Salety z Le Bannerem?

- W walkach K-1 techniki tajskiego boksu są bardzo powszechne. Można nawet powiedzieć, że to pewnego rodzaju odmiana muay thai. Przemek wie, że w parę tygodni nie nauczy się, jak kopać tzw. low-kickami. Dlatego kładziemy nacisk na obronę przed tymi groźnymi uderzeniami.

Powiedz szczerze - Saleta ma jakieś szanse?

-Le Banner to czołowy zawodnik K-1, ale ostatnio nie jest w najwyższej formie. Wciąż nie może dojść do dyspozycji sprzed kontuzji. Teoretycznie nikt nie postawi na Przemka, ale to waga ciężka, dwa celne ciosy mogą odwrócić losy pojedynku.

Nie ograniczasz się jednak tylko do pomagania innym. Saleta w K-1, Paweł Nastula w Pride, a Ty w maju masz walczyć w turnieju muay thai w Bangkoku?

- To jeszcze nic pewnego. Chętnych jest 12 zawodników, na galę zaproszonych będzie tylko ośmiu. Byłoby to ogromne wyróżnienie. W zawodowym boksie tajskim nie ma czegoś w rodzaju mistrzostw świata, a ten turniej ma właśnie największy prestiż.

Mistrzowi świata nie wypada wypaść źle w ojczyźnie tej dyscypliny?

- Na tego typu zawodach "zaplecze" w postaci medali nie robi na nikim wrażenia. Tam są tylko "najlepsi z najlepszych", każdy ma w dorobku jakiś tytuł. Ja postaram się przygotować jak najlepiej potrafię, wszystko wyjaśni się pod koniec miesiąca.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.