Kluft gwiazdą lekkoatletycznych ME

Lekkoatletyczne mistrzostwa Europy. Carolina Kluft, obok Jeleny Isinbajewej największa gwiazda zawodów w Madrycie, zdobyła pierwszy złoty medal mistrzostw Europy. Szwedka zwyciężyła w pięcioboju.

22-letnia Szwedka jest już złotą medalistką olimpijską i świata w hali i na otwartym stadionie, ale tytuł mistrzyni Europy zdobyła w piątek po raz pierwszy.

Kluft wynikiem 4948 pkt ustanowiła rekord życiowy i rekord mistrzostw. Nad drugą w klasyfikacji Brytyjką Kelly Sotherton Kluft miała 215 pkt. przewagi. Trzecie miejsce zajęła Natalia Dobrzyńska (Ukraina) - 4667 pkt.

Ósme miejsce zajęła Karolina Tymińska (4374), która ustanowiła swój najlepszy wynik w karierze.

W Madrycie Kluft mogła stanąć jeszcze raz na najwyższym podium, ale choć ma najlepszy wynik w Europie, zrezygnowała z rywalizacji w skoku w dal.

Kto dokonał takiej sztuki po raz pierwszy w historii? Irena Szewińska, obecny prezes PZLA, siedząca zresztą na trybunach Palacio de Deportes. W 1969 roku w Belgradzie, choć i zawody, i zawodniczka inaczej się nazywały. W europejskich igrzyskach olimpijskich Szewińska-Kirszensztain zdobyła złoto na 60 m i w skoku w dal.

Największym polskim znakiem zapytania w Madrycie było to, na jakim dystansie wystartuje Lidia Chojecka. Wydawało się, że wielkie szanse na medal ma w biegu na 1500 m. Mimo nieobecności broniącej tytułu Brytyjki Kelly Holmes i mimo pierwszego miejsca w rankingu europejskim w tym sezonie Polka zdecydowała się na 3000 metrów (w piątek awansowała do finału z najlepszym czasem). Na tym dystansie ma dopiero piąty czas w tym roku, a wszystkie cztery lepsze biegaczki wystartują. Faworytką będzie Brytyjka Jo Pavey, która w tym sezonie halowym przegrała tylko z dwiema zupełnie fantastycznymi Etiopkami, w czasie aż o 8,5 sekundy szybszym niż Chojecka. Na dodatek Polka musi stawić czoło koalicji trzech znakomitych Rosjanek. Choć żadna w tym sezonie halowym nie pobiegła szybciej niż Polka, wespół stanowią groźną siłę.

- Na 3000 metrów mam czas na poprawienie ewentualnych błędów. Na 1500 m wszystko dzieje się zbyt szybko - tłumaczy czterokrotna medalistka halowych mistrzostw Europy i świata. Polka bardziej wierzy w swoją niezwykłą wytrzymałość niż w słabnącą na finiszu szybkość.

Tomasz Majewski nie wszedł do finału pchnięcia kulą, choć jak sam mówi: "Stać mnie było na to, a tak pozostaje niesienie flagi na otwarciu". Zakończenie imprezy przez sportowca przed otwarciem imprezy, czyli przed godz 21, dotknęło również najszybszą kobietę w Europie w tym sezonie Christine Arron. Już w przedbiegach na 60 metrów Francuzka doznała kontuzji.

Wyniki Polaków:

- Monika Pyrek i Anna Rogowska pokonały w skoku o tyczce regulaminową wysokość 4,50 m i wystąpią w niedzielnym finale

- Łukasz Chyła zajął trzecie miejsce w półfinałowym biegu na 60 m i w sobotę wystartuje w finale; 24-letni sprinter uzyskał czas 6,62.

- Krystyna Zabawska awansowała do finału pchnięcia kulą (17,76 m w kwalifikacjach)

- Jacek Kazimierowski awansował do finału konkursu trójskoku (16,63 w kwalifikacjach)

- Adam Kolasa nie wystąpi w finale skoku o tyczce (5,40 w kwalifikacjach)

- Monika Bejnar awansowała do finału biegu na 400 m (52,77 w eliminacjach); odpadła Małgorzata Pskit (53,23)

- Daria Onyśko zajęła siódme miejsce w półfinałowym biegu na 60 m (czas 7,35) i nie awansowała do finału

- Ewelina Sętowska awansowała do półfinału biegu na 800 m (2.03,11 w eliminacjach)

- Grzegorz Krzosek nie wystąpi w finałowym biegu na 800 m (1.48,96 to dziewiąty wynik eliminacji)

- żadnemu z trójki reprezentantów Polski nie udało się zakwalifikować do finałowego biegu na 1500 m - na dziesiątej pozycji (awansowało dziewięciu) uplasował się 27-letni Mirosław Formela (3.44,43), piętnasty wynik miał Yared Shegumo (3.45,46), a szesnasty Rafał Snochowski (3.45,67)

Mistrzostwa w TVP

Sobota: 2 TVP, 18.55-20.30.

Niedziela: 2 TVP, 16.55-17.25 i 18.55-19.30 i w Echach Stadionu o 19.30, 1 TVP 17.20-19

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.