Wojciech Szymanek nie zagra przez dwa miesiące

Kolejny wychowanek Polonii - Wojciech Szymanek odniósł kontuzję, która wyeliminuje go z gry na kilka tygodni.

Szymanek doznał urazu (zerwanie więzadeł pobocznych w kolanie) podczas rozegranego przed miesiącem na zaśnieżonym boisku w Ząbkach sparingu z Dolcanem. W drugiej połowie przypadkowo rywal upadł mu na kolano. Początkowo zanosiło się na kontuzje, na skutek której 23-letni piłkarz nie będzie mógł grać przez dwa, góra trzy tygodnie. Podczas gdy zespół przygotowywał się na Cyprze, on leczył się w Warszawie, by wrócić do treningu na początku marca. - Nie jest tak jak myślałem. Wojtka czeka operacja - powiedział lekarz klubowy Dariusz Rusek. A to oznacza dwumiesięczną przerwę w grze.

To już trzeci w ostatnich latach wychowanek "Czarnych Koszul", który odniósł podobną kontuzje. Kolejna zbieżność, że wszyscy pełnili w drużynie zadania defensywne. W lipcu 2003 roku podczas testu w niemieckim klubie Hannover' 96 więzadła krzyżowe w kolanie zerwał Marcin Kuś (obecnie w Lechu Poznań), w lutym tego roku w czasie meczu reprezentacji młodzieżowej ze Słowenią takiego samego urazu doznał Antoni Łukasiewicz. Jest już po operacji i wiadomo, że nie zagra do końca sezonu.

Dla Polonii kontuzje Łukasiewicza i Szymanka to ~poważny problem. Obaj byli podstawowymi zawodnikami w tym sezonie, a w rundzie jesiennej Szymanek zrobił największe postępy w drużynie.

Z kontuzjowanych graczy skomplikowana jest również sytuacja zdrowotna Łukasza Jarosiewicza. Najskuteczniejszemu zawodnikowi rundy jesiennej (uwzględniając mecze pucharowe) mimo rehabilitacji nie goi się skręcone kolano. Przez miesiąc na pewno jeszcze nie zagra.

Bez ciepłej wody

Piłkarze Polonii wrócili z Cypru. Nie mogą jednak trenować na własnych obiektach, nawet jeśli mimo zimowych warunków chcieliby - w budynku klubowym przy Konwiktorskiej wyłączono ciepłą wodę. To z powodu długów KS Polonia, które tylko wobec SPEC-u wynoszą 700 tys. zł.

- Tych długów nie narobiła ani sekcja piłkarska, ani koszykarska. My tu w klubie nie robimy żadnej komercji. Ciepła woda przede wszystkim musi być w basenie, gdzie trenują dzieci ze szkół, i w hali koszykarskiej, gdzie ćwiczą młodzieżowe zespoły. Wszyscy się cieszą z medali pływaków, ale nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że na utrzymanie basenu potrzeba 700 tys. zł rocznie. A pływacy za swoje medale dostają 40 tys. zł i przeznaczane jest głównie na sprzęt sportowy - mówi prezes KS Polonia Waldemar Marszałek.

Marszałek ma spotkać się w piątek z wiceprezydentem miasta odpowiedzialnym na sport, Włodzimierzem Stasiakiem, aby porozmawiać o rozwiązaniu problemu. Jeden z członków zarządu KS Polonia profesor Jan Macieja (prezes sekcji szachowej) opracował na przykład długofalowy plan spłaty długów klubu.

Copyright © Agora SA