Amica Wronki - FC Midtjylland 2:2

Mecz z wiceliderem duńskiej ekstraklasy FC Midtjylland był dla wronczan już dziesiątym sparingiem. Zespół trenera Macieja Skorży wciąż jest niepokonany, choć tym razem remis uratował w ostatniej chwili

Słaby początek meczu wronczan i dwie szybko stracone bramki trener Skorża tłumaczył długą podróżą. - Jechaliśmy ponad 250 km, a kierowca jeszcze pomylił drogę - mówił szkoleniowiec Amiki. Przez 20 min Duńczycy mieli przewagę, Polacy rzadko przekraczali środkową linię boiska. Później gra się wyrównała, Amica mogła też zdobyć kontaktowego gola, ale po strzale głową Jacka Dembińskiego piłka trafiła w poprzeczkę.

Wyjściowy skład Amiki z meczu z Midtjylland będzie prawdopodobnie też wyjściowym na spotkanie Pucharu Polski z Lechem, które odbędzie się już za 9 dni. Wątpliwe jest bowiem, aby do pełni formy doszedł Paweł Kryszałowicz, który z powodu kontuzji wciąż nie gra. Miejsca w podstawowej jedenastce nie ma też Marcin Burkhardt, bo na środku pomocy Skorża postawił na Czecha Jaroslava Simra. W efekcie zawodnik, który niedawno był testowany w Celticu Glasgow, teraz w Amice jest tylko rezerwowym. - Wciąż szukamy odpowiednich ustawień. Martwi mnie spora ilość błędów w obronie i czuję, że będziemy nad tym pracować nawet w trakcie meczów ligowych i pucharowych - przyznał Skorża.

Po przerwie Amica grała już znacznie lepiej. - Mieliśmy pięć sytuacji bramkowych, a dwie z nich wykorzystaliśmy - mówił Skorża. W 76. min wprowadzony chwilę wcześniej Filip Burkhardt wykorzystał błąd bramkarza Duńczyków i po dośrodkowaniu Simra wbił piłkę do pustej bramki. W ostatniej minucie meczu Dawid Banaczek zdobył wyrównującego gola po podaniu z rzutu rożnego.

Dziś wieczorem wronczanie wrócą samolotem do Berlina, a w nocy dojadą do Wronek. W sobotę Amica ma w planach ostatni sparing przed sezonem - zmierzy się w Popowie z Miedzią Legnica. - O ile oczywiście warunki do gry będą odpowiednie. Zdrowia zawodników ryzykować nie będziemy - kończy trener Skorża.

Amica Wronki - FC Miftjylland 2:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Kwadwo Poku (9. min), 0:2 David Nielsen (15.), 1:2 Filip Burkhardt (76.), 2:2 Dawid Banaczek (90.)

Amica: Malarz (46. Cierzniak) - Skrzypek, Bieniuk, Smirnovs, Dudka - Kikut (75. Filip Burkhardt), Bartczak, Simr, Murawski (60. Marcin Burkhardt) - Dembiński, Gregorek (70. Banaczek).

Skorża nie wraca

W samolocie, którym Amica wróci z Hiszpanii, zabraknie trenera Skorży. - Lecę do Anglii i tam z Pawłem Janasem obejrzymy mecz Ligi Mistrzów Manchester United - AC Milan. W czwartek zobaczymy jeszcze w akcji Tomka Rząsę i Arka Radomskiego w spotkaniu Newcastle United - SC Heerenveen. No i dopiero w piątek wrócę do Polski - mówi Skorża.

Copyright © Agora SA